Kości, zabawa czaszkami i pusty tron

3 minuty czytania

Przed wiekami był tylko jeden bóg walki, śmierci i umarłych- zwano go Jergal, Pan Końca Wszechrzeczy. Jergal żywił się przede wszystkim niezgodą panującą między śmiertelnymi. Kiedy istoty zabijały się nawzajem w pragnieniu zdobycia potęgi lub nienawiści, witał je w swym królestwie wiecznego mroku. A ponieważ każdy żyjący w końcu umiera, wszyscy trafiali do Jergala, którego siła wzrastała; czasem z jego domeną nie mogli równać się żadni bogowie. Potem jednakże Jergala znudziło wypełnianie tych samych obowiązków. Gdy nie ma wyzwań pozostaje pustka, a w pustce istnieje jedynie mrok. I w takim przypadku różnica pomiędzy absolutną władzą i absolutną bezlitosnością jest niezauważalna. W tych mrocznych czasach narodziło się trzech potężnych śmiertelników- Bane, Bhaal i Myrkul- którzy pragnęli mocy Jergala. Ta trójka zawarła plugawy pakt, postanawiając zdobyć tę nieskończoną moc lub umrzeć.

Przemierzyli wzdłuż i wszerz całe Krainy poszukując potężnej magii oraz niezwykłych zaklęć i nieustannie przeciwstawiając się śmierci. Bez względu na to jakiemu stworowi stawili czoło lub po jaki czar sięgnęli, zawsze wychodzili z próby nietknięci. Aż w końcu zniszczyli jednego z Siedmiu Zagubionych Bogów i każdy z nich posiadał część jego boskiej istoty. Trójka wyruszyła na Szare Pustkowia i odnalazła Zamek Kości. Pokonała armie szkieletów, legiony zombie, hordy bezcielesnych nieumarłych i gromadę liszy. I zdobyła przedmiot, którego poszukiwała całe życie- Kościany Tron. – Obejmuję we władanie ten tron zła- wykrzyknął Bane tyran. – Zniszczę cię nim ruszysz palcem- zagroził Bhaal zabójca. – A ja na wieczność uwiężę wasze dusze- obiecał Myrkul nekromanta. Zmęczony Jergal wstał ze swego tronu i powiedział: – Wasz jest ten tron. Ja jestem już znudzony tą pustą potęgą. Weźcie ją jeśli tego pragniecie. A ja obiecuję służyć wam radami, póki nie przyzwyczaicie się do nowego życia. – Oszołomiona trójca nie zareagowała, a Pan Umarłych ciągnął: – Któż z was będzie rządził? Trójka natychmiast rozpoczęła między sobą bitwę, a Jergal obserwował ich obojętnie. A kiedy okazało się, że albo będą walczyć przez wieczność, albo umrą z wyczerpania, Pan Końca Wszechrzeczy zareagował. – Czy po tak wielkim poświęceniu, chcecie teraz odejść z niczym? Dlaczego nie podzielicie władzy na trzy i nie zagracie o nią?- spytał Bane, Bhaal, Myrkul rozważyli propozycję boga i zgodzili się na nią.

Jergal wziął głowy trzech ze swych najpotężniejszych liszy i wręczył po jednej każdemu z pretendentów. Wytłumaczył, że zwycięży ten, który jednym potoczy czaskę dalej po Szarych Pustkowiach. Los sprawił, że właśnie w tym czasie Jergala odwiedził Malar Władca Zwierząt. Przybyły szybko zorientował się, że zwycięzca posiądzie całą siłę Pana Umarłych i zaczął ścigać czaszki- on również pragnął wziąć udział w rozgrywce. Widząc co się stało Bane, Bhaal i Myrkul raz jeszcze starli się ze sobą i Jergal znów musiał zareagować: – Dlaczego nie pozwolicie Pani Szczęścia zadecydować kto zwycięży, a nie będziecie musieli dzielić się z Panem Zwierząt? Trzech mężów zgodziło się, a Jergal oderwał swe kościane palce i wręczył je graczom. A kiedy Malar wrócił, zakończywszy pościg za czaszkami, rozgrywka dobiegła już końca. – Jako zwycięzca- wykrzyknął triumfujący Bane – będę przez wieczność rządził jako największy tyran. Wywołam powszechną nienawiść i wojny, a wszyscy, którzy przybędą do mego królestwa, będą kłaniać mi się w pas. – Ja zaś- zadeklarował Myrkul, który zajął drugie miejsce- wybieram umarłych, przez co staję się prawdziwym zwycięzcą, gdyż wszystko prędzej czy później będzie moje. Musisz wszak wiedzieć Bane, że nawet bogowie umierają. – A ja wybieram śmierć- stwierdził przegrany Bhaal- i w ten sposób wszystko, czym rządzi Lord Bane, będzie trafiać do Lorda Myrkula za moją sprawą. Obaj musicie oddać mi cześć i spełniać moje życzenia. Inaczej bowiem zniszczę twe królestwo Bane, zabijając twych poddanych lub opróżnię twoją, Myrkul, powstrzymując mą karzącą dłoń Malar zawył w rozpaczy, nie mógł jednak nic zrobić; pozostały mu jedynie jego zwierzęta. A Jergal uśmiechnął się, gdyż tak oto został wybawiony.

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...