Skoro już rozpocząłem w sierpniu zeszłego roku wątek "Succubusa", postanowiłem go kontynuować. 26 kwietnia Madmind Studio upubliczniło bowiem następne demo swojej produkcji.
Wpierw zajrzałem zatem do poprzedniego swojego tekstu, aby odświeżyć swoje wrażenia i porównać je ze stanem obecnym. Tym, którzy go nie pamiętają, polecam odświeżyć szczegóły. Niestety, nie mam dobrych wieści.
Na oficjalnej stronie "The Elder Scrolls Online" pojawił się interesujący artykuł, w którym to odpowiedziano na kilka ciekawych pytań społeczności odnośnie Mehrunesa Dagona, daedrycznego księcia i boga zniszczenia, zmiany, rewolucji, energii oraz ambicji. Kojarzony jest on z klęskami żywiołowymi, takimi jak trzęsienia ziemi czy wybuchy wulkanów. Odpowiedzi udziela Lyranth the Foolkiller, Dremora służąca Molag Balowi. Jeżeli jesteście zainteresowani "wywiadem", zapraszam pod ten adres. Artykuł w języku angielskim.
Najnowsza aktualizacja odnośnie "Gamedeca" stawia pytanie, czy rozgrywa się on w postapokaliptycznym świecie. Z pewnego punktu widzenia – tak, bowiem nikt dokładnie nie wie, kiedy zaczął się on rozpadać. Około 80 lat przed wydarzeniami znanymi z gry ludzką populację zaatakował wirus RAC-5. Objawy chorobowe były dziwne, jako że patogen atakował tylko komórki mózgowe odpowiedzialne za orientację w czasie. Zarażone osoby nie uświadamiały sobie, jaki obecnie panuje rok oraz przestały rozumieć koncept "przedtem" i "potem", zwyczajnie tracąc poczucie czasu. Współczynnik zgonów był niezwykle wysoki w populacji powyżej 65 roku życia.
Większość historyków twierdzi, że cały ambaras rozpoczął się od Temporystów – terrorystów pragnących destrukcji obowiązującego wówczas systemu. To oni stworzyli RAC-5 i wypuścili na świat. Co gorsze, zainfekowali również sieć, przez co zniszczeniu uległy programy mierzące czas w komputerach. Stworzyli również fałszywe pomniki, obrazy i suweniry "z przyszłości", po czym umieścili na rynkach, w miejscach pracy, a nawet prywatnych domach.
W zeszłym tygodniu poinformowaliśmy was o nagłej premierze kultowego "Baldur's Gate Dark Alliance" na konsole nowej generacji. Od tej pory duch Black Isle Studios był aktywny na Twitterze i wyćwierkał nam kilka nowych informacji. Pierwszą z nich było poinformowanie o opóźnienieniu premiery na Nintendo Switch z powodu "nieoczekiwanego problemu ze sklepem Nintendo". Drugą z nich było potwierdzenie prac nad wersją na PC i jej możliwą premierą na Steam do końca tego roku. Ostatnia nowinka dotyczy sequelu. W osobnej wypowiedzi duch informuje nas, że "możliwe" jest wypuszczenie portu "Dark Alliance 2" na nowe konsole. Jak myślicie, warto odgrzewać te kotlety?
Wczoraj miała miejsce premiera "Hood: Outlaws & Legends" i póki co gra zbiera mieszane recenzje – na Steamie 67% opinii z 1804 jest pozytywnych. Gracze niepolecający produkcji narzekają na nieprzyjazny system walki, niezbalansowane klasy, zbytnią powtarzalność czy przede wszystkim małe ilości skradania w grze będącej z założenia skradanką. W odpowiedzi na wszelkie zarzuty twórcy planują wypuszczać kolejne łatki.
Obecnie trwa sezon 0, który będzie się ciągnął przez kilka miesięcy. W najbliższym czasie ma pojawić się patch skracający czas dobierania graczy do rozgrywki, jako że to jeden z poważniejszych zarzutów społeczności. Trwają prace nad usunięciem limitu 62 FPS na PC – według producentów nie jest to prosta sprawa, gdyż może skutkować różnymi błędami technicznymi. Kolejnym bugiem do naprawienia jest czarny ekran pojawiający się podczas zabawy (jeżeli go doświadczasz, udaj się tutaj i zgłoś).
Wydawnictwo Slitherine zapowiedziało nową grę strategiczną w uniwersum Gwiezdnych Wrót, zatytułowaną "Stargate: Timekeepers". Jej fabuła rozpocznie się podczas zakończenia siódmego sezonu serialu SG-1, w trakcie Bitwy o Antarktydę. Grę tworzy polskie studio CreativeForge, twórcy dość dobrze przyjętych "Phantom Doctrine" oraz "Hard West". Twórcy udostępnili krótki zwiastun, pokazujący całkiem spore Gwiezdne Wrota i ani grama rozgrywki. Gra wyjdzie na PC.
Niedawno informowaliśmy o ogłoszeniu produkcji "Expeditions: Rome" i twórcy postanowili podzielić się pierwszymi wieściami o swoim dziecku. Gra będzie taktycznym turowym cRPG dla jednego gracza osadzonym w Rzymskiej Republice gdzieś między 100r. p.n.e. a 40r. p.n.e., kiedy to antyczne miasto dochodziło do swojej cesarskiej potęgi. Wcielisz się w syna bądź córkę z rodziny patrycjuszy, dowodząc Pretorianami oraz Legionami w bitwach w różnorakich regionach oraz poruszając się w śliskiej polityce.
Co ciekawe, twórcy podkreślają, że twój pierwszy wybór, czyli płeć bohatera, będzie miał bardzo duży wpływ na przebieg historii. Każda twoja decyzja poniesie za sobą konsekwencje, czy to w zakończeniach misji, czy też w ogóle podyktuje, jakie zadania będziesz mógł wykonać. Ten element ma być jeszcze lepszy niż w poprzednich częściach serii. Tym razem gra ma oferować również pełne udźwiękowienie postaci.
Premiera drugiej odsłony przygód Eddiego Brocka i jego symbiotycznego towarzysza z kosmosu to ostatnimi czasy jeden z ważniejszych tematów dla stajni Marvela. Po obsunięciach wywołanych problemami związanymi z pandemią fani dostali zwiastun nowej części.
Przyznam szczerze, że z utęsknieniem wyglądam kolejnego sezonu "Stranger Things". Mimo iż trzecia seria znacznie mniej mi się podobała niż dwie poprzednie, chyba głównie ze względu na pewną powtarzalność i irytujące zachowanie dorastających nastolatków, to i tak serial ten ma w sobie coś magnetycznego. Poprzedni zwiastun pokazał nam Hoppera gdzieś w rosyjskim łagrze, natomiast nowy trailer ukazuje powrót Brennera – raczej w postaci retrospekcji niż cudownego zmartwychwstania.
Biorąc pod uwagę napis "002/004" pod filmikiem oraz "001/004" pod poprzednim, w planie są jeszcze dwa zwiastuny. Premiera sezonu czwartego? Nadal nieznana. Z uwagi na pandemię koronawirusa może się okazać, że z Jedenastką i spółką nie zobaczymy się jeszcze nawet w tym roku.
Jeżeli miałeś obawy, że w “Mass Effect: Legendary Edition” zabraknie przesadnie wulgarnego Wrexa czy Marcina Dorocińskiego próbującego swoich sił w roli dziarskiego komandora Sheparda, to Electronic Arts uspokaja. Odświeżona wersja kosmicznej sagi przywróci klasyczny dubbing, podobny do tego z oryginalnej trylogii. Co to oznacza? Ano to, że będzie on częściowy.