Premiera “BioMutant” coraz bliżej, dlatego nie dziwi, że z dnia na dzień pojawiają się smakowite szczegóły na temat gry. Stefan Ljungqvist, szef studia Experiment 101, postanowił zdradzić, ile czasu z życia zajmie nam ukończenie całej kampanii, a także kilka innych, równie intrygujących detali.
Kto zagrał w pierwszy "Mass Effect" ten wie, że prowadzenie pojazdu opancerzonego M35 Mako było koszmarem. Cieszy zatem fakt, że w ramach "Edycji Legendarnej" poprawiono sterowanie, pracę kamery, szybkość regeneracji tarczy ochronnej oraz dodano dwa nowe silniki odrzutowe na tył pojazdu. Ale panowie i panie z BioWare liczą się również z tym, że na świecie istnieją masochiści, którzy uwielbiali stary system sterowania i nie mogą bez niego żyć. Specjalnie dla nich zapowiedziano dzisiaj opcję włączenia modelu prowadzenia bliższego oryginałowi, dla tego autentycznego uczucia frustracji i chęci rozwalenia klawiatury, bez którego nie mogą żyć. I nie muszą długo czekać, premiera gry już równo za tydzień.
W lipcu premiera pełnej wersji "Chernobylite", survival horroru ze swobodną eksploracją świata, nieliniową historią, pełną wyzwań i potyczek rozgrywką oraz unikalnym systemem wytwarzania przedmiotów. Twórcy regularnie karmią nas kolejnymi informacjami – tym razem skupili się na warstwie fabularnej.
Próba odnalezienia swojej ukochanej Tatyany ma charakter nie tylko dosłowny, ale też metaforyczny – to chęć zmierzenia się z przeszłością pełną zagadek i niedopowiedzeń. Tak samo zresztą, jak sama Tatyana. Czy my naprawdę wiemy, kim ona jest? Czy wspomnienia głównego bohatera o niej są prawdziwe, czy to tylko jego wyobrażenia, fantazje? Jak wspomnienia Igora o Tatyanie mają się do jej rzeczywistego wizerunku? Z pozoru prosta historia o człowieku, który szuka swojej ukochanej, z czasem staje się coraz bardziej złożona i wielowątkowa. Nic nie jest czarnobiałe, nic nie jest zero-jedynkowe.
Wszyscy, którzy pokusili się na kupno "Hood: Outlaws & Legends" w preorderze, mogą już zagrać we wczesnym dostępie, aż do 10 maja, kiedy to miejsce będzie miała oficjalna premiera gry. Z tej okazji twórcy przygotowali naszpikowany akcją zwiastun "We are Legends". W zwięzły sposób przedstawia on, jak wygląda wyprawa po skarb i jakie niespodzianki mogą się wam przytrafić po drodze.
Ponadto w sieci pojawił się krótki spis trzynastu wskazówek, jak najlepiej przygotować się do udanego napadu.
Od ponad miesiąca informowaliśmy was o fatalnym błędzie, jaki dotknął graczy "Outriders", polegający na znikaniu ekwipunku. W międzyczasie ekipie People Can Fly udało się wyeliminować bug, jednak pozostała kwestia przywrócenia ewaporowanych rzeczy. Dziś w końcu mamy jakieś konkrety.
W pierwszej kolejności przedmioty odzyskają osoby z Grupy A, czyli ci, którzy po ich utracie nie mogli ponownie zalogować się do gry, napotykając wiadomość o braku możliwości połączenia z serwerem. Przywracanie dotyczy:
Wielkimi krokami, bo już 14 maja, zbliża się dzień, w którym Legenda Mass Effecta raz jeszcze powstanie w odświeżonej edycji. W związku z tym ludzie z BioWare postanowili sprawić swym fanom mały prezent na czas oczekiwania, mianowicie swobodną możliwość pobrania zawartości dodatkowej dorzucanej do części drugiej i trzeciej.
Tryb "Podróży" do karcianki w świecie Wiedźmina nie tylko nagradza nawet niedzielnych graczy, ale stanowi także ważny zastrzyk gotówki dla tych, którzy chcą mieć nowego dowódcę i chcą szybko dorwać się do specjalnych nagród. Pożegnaliśmy Yennefer, więc pora na następnego bohatera, którym – co nie jest wielkim zaskoczeniem – okazuje się być Triss Merigold. Do odblokowania czeka przeszło 80 nagród oraz możliwość powierzenia czarodziejce opieki nad naszą wypracowaną w pocie czoła talią.
Tak, oczy was nie mylą. 20-letnia gra "Baldur's Gate Dark Alliance", wydana przez legendarne Interplay, ukaże się już jutro, czyli 7 maja, na konsole Xbox One, Xbox Series X|S, PlayStation 4, PlayStation 5 oraz Nintendo Switch. Gra zawiera tryb lokalnej kooperacji dla dwóch graczy oraz wsparcie dla rozdzielczości 4K. Cena? Zbyt wysoka, 29.99 dolarów amerykańskich. Wydawnictwo Interplay (istniejące nadal jako wydmuszka) zapowiedziało również, że pracuje nad wersjami na PC oraz na urządzenia mobilne, które ukażą się jeszcze w tym roku.
Do premiery odświeżonej wersji trylogii Mass Effect zostało trochę ponad tydzień. BioWare podzieliło się garścią informacji na temat ustawień jakości graficznej w grze oraz jej wydajności, które będą zależne od platformy. Najlepiej mają oczywiście posiadacze najnowszych PC, którzy będą mogli grać w 240 klatkach na sekundę z odświeżaniem 240 Hz. Posiadacze konsol będą mogli przełączać między dwoma trybami – pierwszy zorientowany na najwyższą jakość grafiki kosztem liczby klatek na sekundę oraz drugi stawiający na płynniejszą rozgrywkę kosztem grafiki. Proste? Tak, dopóki nie rozbijemy to na poszczególne konsole, wtedy robi się dość skomplikowane. Te dane znajdziecie na oficjalnym blogu BioWare.
Jak w tytule. Spółka Activision Blizzard opublikowała swoje najnowsze wyniki finansowe z których wynika, że w pierwszym kwartale 2021 roku w gry Blizzarda zagrało średnio 27 milionów graczy miesięcznie. Duża liczba, ale dla porównania w ostatnim kwartale 2020 roku było to 29 mln. A jeśli spojrzymy dalej wstecz do pierwszego kwartału 2018 roku to zobaczymy, że gry Blizzarda przyciągały aż 38 mln graczy miesięcznie. Dość brutalny spadek, który najprościej można tłumaczyć brakiem nowych gier – ostatnią nową produkcją studia było "Overwatch", wydane w 2016 roku. Spółka podkreśla jednak, że przychody Blizzarda wrosły o 7% w porównaniu do zeszłego roku i że liderem tego wzrostu był dodatek "World of Warcraft Shadowlands". Activision liczy również, że remake "Diablo II Resurrected" oraz mobilne "Diablo Immortal" odwrócą ten spadkowy trend do czasu ukazania się "Diablo 4" oraz "Overwatch 2". A jeśli to się nie uda, to cóż… zawsze mogą skierować Blizzarda do prac nad kolejnym Call of Duty. Może "CoD: Azeroth at War"…?
