

Czeski cyberpunk brzmi tyleż egzotycznie, co intrygująco. Nasi sąsiedzi zza południowej granicy dowodzą, że lata, gdy na produkcje rodem z Europy Środkowej można było patrzeć podejrzliwie i traktować je jako budżetowe odpowiedniki hitów z szeroko pojętego Zachodu, minęły bezpowrotnie. To właśnie często gry z tego doskonale znanego nam regionu potrafią bawić szpetnie, pozytywnie zaskoczyć czymś nieszablonowym i przyciągnąć do monitora na długie godziny, w przeciwieństwie do marek lansowanych przez wielkie amerykańskie korporacje.
No i choć "Dex" nie miał tak wielkich aspiracji, żeby zawojować rynek elektronicznej rozrywki i stanowić kamień milowy gatunku, to bawiłem się przy nim lepiej niż przy produkcjach, które próbowały za takie uchodzić.