Baldur's Gate III

Owszem, kolejny raz wszystko przez koronawirusa i konieczność pracy zdalnej. Choć branża elektronicznej rozrywki jest jedną z tych nielicznych, która zdaje się być niewrażliwa na zakusy pandemii, a wręcz rozkwita podczas niej (sprzedaż i zainteresowanie grami rośnie), to obecne wydarzenia musiały się jakoś odbić na produkcji nowych tytułów. Wspomina o tym Swen Vincke, szef studia Larian, który przyznaje, że wirus mocno namieszał w planach belgijskiego zespołu.

baldur's gate 3

Choć twórca uspokaja, że tegoroczna premiera “Baldur’s Gate 3” w usłudze Steam Early Access jest niezagrożona, to gra ukaże się później niż to zakładano. Vincke obecnie ocenia, że produktywność ekipy wynosi jakieś 70% jej standardowych możliwości. Wielu członków zespołu musiało połączyć prace nad grą z zajmowaniem się domem i opieką nad dziećmi, inni wykonywali swoje obowiązki w ograniczonym zakresie lub w nietypowych godzinach dnia, co okazało się prawdziwym koszmarem komunikacyjnym.

Venom 2: Carnage

Tak, tak, tak… To wszystko przez koronawirusa. Nawet mnie już męczy pisanie tego w kółko, ale takie mamy ponure czasy.

venom

Druga część filmu opowiadająca o perypetiach Eddiego Brocka i jego symbiotycznego towarzysza na gapę nie zadebiutuje 2 października 2020 roku, tak jak pierwotnie to planowano. Zamiast tego produkcja trafi do kin 25 czerwca 2021 roku, a dodatkowo zyskała podtytuł “Let There Be Carnage”. Jak można łatwo wydedukować, obraz skupi się na pojedynku Venoma z jego arcywrogiem – Carnagem, który połączył siły z seryjnym mordercą Cletusem Kasadym.

Tom Hardy i Woody Harrelson powrócą do swoich ról, natomiast całość wyreżyseruje Andy Serkis.

Filmy fantastyczne

To całkiem miła wieść, biorąc pod uwagę, że poprzednie filmy traktujące o “Głodowych Igrzyskach” były przyjemnymi młodzieżowymi produkcjami, w których odnajdywał się również dojrzalszy widz. Świetny miks akcji, dramatu i postapokaliptycznych klimatów.

głodowe igrzyska
W prequelu nie będzie Katniss, ale każdy powód jest dobry, aby celebrować Jennifer Lawrence

Za ekranizacje “Ballady ptaków i węży” zajmie się ta sama ekipa, co w przypadku wcześniejszych produkcji z serii. Prawa do filmu ma wytwórnia Lionsgate, z kolei na stołku reżyserskim zasiądzie Francis Lawrence. Za scenariusz mają odpowiadać Michael Arndt (współscenarzysta “W pierścieniu ognia”) oraz autorka sagi – Suzanne Collins. Projekt znajduje się we wczesnym etapie rozwoju, więc nie wykonano jeszcze innych wiążących decyzji i żadnych castingów.

Inne

CDP złożył wniosek o upadłość

Dodał: , · Komentarzy: 5

Los bywa przewrotny. Należy zaznaczyć, że choć CDP i CD Projekt RED mają wspólne korzenie, to od lat nie wiąże ich wiele. Z wydawcy narodził się producent – pierwszy zgłosił wniosek o upadłość, drugi jest najwyżej notowaną spółką na warszawskiej giełdzie. Fakty są takie, że jeden z najstarszych polskich dystrybutorów gier, po 25 latach bytności na rynku detalicznym, odchodzi w zapomnienie.

cdp

Firma jednak od lat borykała się z mniejszymi bądź większymi problemami. Ich kumulacją było przełożenie premiery “Cyberpunk 2077”, której miała być oficjalnym wydawcą na terenie Polski.

Devs

Devs – recenzja serialu

Dodał: , · Komentarzy: 0
devs

Alex Garland jest twórcą, który w ostatnich latach zdobył sporo uznania w świecie filmowym. Jego film "Ex Machina" zebrał liczne nagrody i nominacje, w tym tą oscarową za najlepszy scenariusz. Produkcja ta była zarazem jego debiutem w roli reżysera. Następne dzieło Alexa, "Anihilacja", było solidną adaptacją książki niełatwej do przełożenia na ekran. Wielka szkoda, że nie trafił do szerszej dystrybucji kinowej. Garland współpracował również z brytyjskim studiem Ninja Theory, dla którego napisał scenariusze do gier "Enslaved: Odyssey to the West" (ciekawa adaptacja chińskiej klasycznej powieści "Journey to the West") oraz "DMC: Devil May Cry" (kontrowersyjny, choć solidny, restart serii). Odpowiada on również za skrypt kultowego filmu o apokalipsie zombie, "28 dni później". Jako scenarzysta poświęcał wiele uwagi tematyce istoty człowieczeństwa oraz kontaktów ludzkości z technologią lub z czymś nieznanym i niepojętym. Dlatego, gdy dowiedziałem się, że jego najnowszym projektem jest oryginalny, 8-odcinkowy miniserial "Devs", od razu podejrzewałem, że będzie to dzieło warte uwagi.

Final Fantasy VII

Jak widać moda na remaki i reedycje wszelakie wciąż ma się doskonale. Niby to zrozumiałe, bo mało kto nie chciałby zobaczyć swojego ukochanego tytułu w nowych szatach i z nowoczesnymi usprawnieniami, ale… czy na ołtarzu tego trendu nie została poświęcona innowacja? To trochę tak jak jedzenie starego pączka, który został świeżo oblany strasznie smacznym lukrem. Niby nadal jest pyszny, ale ciągle jemy to samo. Mam mieszane uczucia.

final fantasy vii,final fantasy vii remake

Nie zmienia to jednak faktu, że remake “Final Fantasy VII” okazał się ogromnym sukcesem i w siedzibie Square Enix, gdyby tylko było to możliwe, zapewne strzelałyby korki od szampana. Nie mogłoby być inaczej, ponieważ produkcja rozchodzi się lepiej niż ciepłe bułeczki. Przez pierwsze 3 dni od premiery sprzedała się w liczbie ponad 3.5 miliona egzemplarzy. Wynik jest tym bardziej imponujący, gdy weźmiemy pod uwagę, że tytuł trafił tylko na PlayStation 4 i może od teraz szczycić się mianem najlepszego startu w historii ekskluzywnych gier na platformę Sony.

Cóż, wypada pogratulować, co też skwapliwie czynię.

Death Stranding

Death Stranding na PC zalicza poślizg

Dodał: , · Komentarzy: 0

Winne temu stanu rzeczy są, bez niespodzianek, koronawirus i konieczność pracy zdalnej. W wyniku pandemii Kojima Productions kilka tygodni temu została zmuszona do zamknięcia swojej siedziby i zlecenia pracownikom, aby pracowali w miejscu zamieszkania. Musiało to się odbić na dacie premiery wersji na komputery osobiste, a dzisiaj studio poinformowało, że nie uda im się wyrobić ze wszystkim do 2 czerwca.

death stranding

Nowa data premiery została ustalona na 14 lipca. Nie jest to jakieś tragiczne przesunięcie i biorąc pod uwagę okoliczności raczej wszyscy podchodzimy do tej decyzji z dużą wyrozumiałością.

Wersja na PC doczeka się między innymi specjalnego trybu fotograficznego oraz wsparcia dla wysokich rozdzielczości i monitorów panoramicznych.

Komiksy

Krucjata Nieskończoności – recenzja komiksu

Dodał: , · Komentarzy: 0
krucjata nieskończoności

O ile na polskim rynku trudno narzekać na brak komiksów Marvela, o tyle większość z nich dotyczy ziemskich herosów. Tymczasem w marvelowskim kosmosie dzieją się rzeczy jeszcze bardziej niezwykłe.

"Krucjata Nieskończoności" to bardzo obszerne (472 strony!) domknięcie historii Kamieni Nieskończoności, Adama Warlocka, Thanosa z Tytana i dziesiątek mniej lub bardziej znanych postaci Marvela. Warto mieć na uwadze, że jest to zarazem kontynuacja "Rękawicy" i "Wojny Nieskończoności". Po wydarzeniach z "Wojny..." swoją obecność we wszechświecie zaznacza nie kto inny, jak dobra strona Adama Warlocka, każąca zwać się Boginią. Nieznana dotąd istota objawia się ziemskim i kosmicznym herosom cechującym się silną wiarą bądź niezłomnym kodeksem moralnym, a następnie teleportuje wybrańców do swojego Raju Omega. Przyświeca jej szlachetny cel – pragnie nieść pokój i stworzyć świat idealny. Czy za godnymi podziwu pobudkami kryją się równie szczere intencje? Gros ziemskich bohaterów jest odmiennego zdania, podobnie Warlock i Thanos.

The Outer Worlds

Część cięć w The Outer Worlds wymusiły konsole

Dodał: , · Komentarzy: 3

Kolejny punkt zapalny w relacji posiadacze komputerów osobistych – gracze konsolowi, a może zwykłe pitolenie studia? Cóż, przedstawiciele Obsidian Entertainment uważają, że przynajmniej jedna z lokacji w grze “The Outer Worlds” została okrojona w wyniku ograniczeń sprzętowych konsol obecnej generacji.

the outer worlds

Chodzi o “Pioniera”, czyli niezależną stację kosmiczną, będącą jedną z ostatnich enklaw wolności w układzie zdominowanym przez korporacje, którą odwiedzamy w pierwszych godzinach zabawy. W grze stanowi ona raczej niewielki, zamknięty obszar – z kilkoma sklepami i aktywnością ograniczającą się do podjęcia kilku zadań. Tymczasem twórcy planowali, aby statek był olbrzymim trzypoziomowym molochem z ogromną ilością postaci niezależnych, co byłoby zgodne z duchem tego, co nakreśla nam gra.

Star Trek: Picard

“Star Trek: Picard” mocno podzielił widownię. Choć krytycy zazwyczaj wyrażali się bardzo ciepło o nowym serialu w tym legendarnym uniwersum, a wielu fanów z równym uznaniem wypowiedziało się na temat serii, to produkcja znalazła się pod obstrzałem niemałej liczby odbiorców. Przeważają w niej oddani, wieloletni pasjonaci “Star Treka”, którzy twierdzą, że “Picard” jest jakimś ponurym żartem i mocno żeruje na nostalgii. Pojawiają się argumenty, że wykorzystano ikonicznego bohatera sagi do stworzenia sztampowego serialu sci-fi, który nie posiada ani krzty optymistycznego ducha serii stworzonej przez Gene’a Roddenberry’ego.

jonathan frakes,picard

Czy ten i kilka innych zarzutów są słuszne – nie mnie oceniać. Jednak do krytyki postanowił odnieść się Jonathan Frakes, reżyser oraz aktor wcielający się w skórę innej kultowej postaci – Williama Rikera, prawej ręki Jean-Luca Picarda. Jest on zdania, że to całkowicie naturalne zachowanie, które zawsze pojawia się wraz z wprowadzeniem czegoś nowego do uniwersum. Na dowód tego przypomina o fali sceptycyzmu, z jaką spotkało się kultowe “Następne Pokolenie” zaraz po pilotażowym odcinku.

Wczytywanie...