No, to teraz BioWare konkretnie zaszalał! W ostatnich dniach mogliśmy obejrzeć sporo nowego materiału związanego z „Dragon Age II”, lecz nie da się ukryć, że większa jego część, to były jakieś bezładnie zmontowane urywki rozgrywki, z których niewiele dało się wywnioskować. Kanadyjczycy widocznie doszli do tych samych wniosków, wobec tego zaprezentowali wczoraj blisko półgodzinny fragment historii, który został okraszony komentarzem jednego z twórców, dość starannie wyjaśniającym zmiany, jakie zaszły od czasów „Początku”. Piątek to jednak normalny dzień pracy i nie każdy miał czas czy ochotę przyglądać się, jakie tajemnice zdradzał przed graczami Mike Laidlaw. Szczęśliwie, dla powyższych osób oraz grupki zapominalskich, wszystko zostało skrupulatnie nagrane – filmik znajdziecie w rozszerzeniu informacji.
Przy okazji twórcy poinformowali, że tytuł został „ozłocony”, co oznacza, że prace nad nim zostały ukończone i gra trafiła już do tłoczni. Nie będzie więc żadnych poślizgów czy innych, mało ciekawych, przesunięć. Dobrze wiedzieć.
Na marginesie, jeżeli nie chcecie poznać pewnej części historii jeszcze przed premierą gry, radzę przewinąć filmik do około 26 minuty. Mike Laidlaw od tamtego momentu skupia się tylko na pytaniach internautów i żadne większe tajemnice odnośnie intrygi nie są zdradzane.
Plik wideo nie jest już dostępny.
Moje wrażenia? Cóż, ponownie jestem mocno skonfundowany. Gra posiada elementy, które bardzo przypadły mi do gustu i są w pewnym sensie genialnymi pomysłami, m.in. nowy system umiejętności czy ciekawie zapowiadająca się rywalizacja między członkami drużyny. Natomiast moje obawy co do części opcji, do których miałem mocne zastrzeżenia, nie zmniejszyły się ani troszeczku. Ba! Wręcz się powiększyły – system dialogowy jest wciąż patetyczny, walka nadal sprawia wrażenie tępej sieczki niż taktycznego starcia, miasto Kirkwall wygląda na kompletnie wyludnione, uproszczenia widać na każdym kroku, poziom trudności jest dyskusyjny… Mógłbym tak wymieniać dalej, tylko po co? Swoimi lękami dzieliłem się już wielokrotnie i napisałem o nich chyba wszystko. Jedyna nadzieja w demie, które albo przekona mnie do nowego stylu „Dragon Age”, albo odrzuci od niego całkowicie.
Komentarze
Cytat
Hmm... nie zaobserwowałem kursora, toteż obstawiam, że Laidlaw prezentował którąś z wersji konsolowych. Tym niemniej, raczej nie powinno być jakichś diametralnych różnic między tymi platformami (Laidlaw odpowiada na pytanie o różnicach w 45:30 tego filmiku), prócz interfejsu, który ma zachować 'komputerowego ducha' oraz lepszej grafiki. Reszta typu walka, dialogi, świat etc. etc. będzie dokładnie taka sama.
Dodaj komentarz