„Dragon Age II” bez dubbingu? Liberum veto!

2 minuty czytania

Daj, ać ja pobruszę, a ty poczywaj!

Jak zapewne pamiętacie, wczoraj informowałem o planach polonizacyjnych EA Polska związanych z „Dragon Age II” – dystrybutor bez ogródek oświadczył, że rezygnuje z dubbingu w kontynuacji „smoczej sagi” z przyczyn biznesowych i będziemy musieli się zadowolić tylko polonizacją kinową. Wielu graczy przyklasnęło tej wieści, bo wiadomo – poziom lokalizacji w naszym kraju bywa różny, a i BioWare do kwestii „voice actingu” zawsze podchodzi bardzo poważnie, zatrudniając aktorów z najwyższej półki.

Jak się jednak okazuje, część fanów podeszła do tej nowiny dość sceptycznie i zamierza walczyć z decyzją podjętą przez EA Polska. Pragną ukazać niezadowolenie polskich graczy poprzez zapisy do specjalnej grupy utworzonej na „mordoksięgu”. Organizatorzy akcji liczą na to, że w przypadku skaptowania pokaźnej ilości pasjonatów „Dragon Age”, dystrybutor zdecyduje się ponownie przemyśleć swoją decyzję (a nawet jeśli nie, to przynajmniej społeczność zademonstruje swoją złość). Jeżeli chcecie poprzeć tę inicjatywę, wystarczy udać się pod ten adres i kliknąć na przycisk „lubię to”.

Jak dla mnie szansę na powodzenie tej akcji są znikome – zwyczajnie jest już „po herbacie”. Proces lokalizacyjny to naprawdę skomplikowana sprawa i wymaga wielu miesięcy wytężonej pracy, a do premiery „Dragon Age 2” pozostało tylko lekko ponad dwa miesiące. Z drugiej jednak strony, jeżeli zainteresowanie będzie spore, ta inicjatywa może mieć efekty długofalowe, które mogą odgrywać pewien wpływ na podejmowanie decyzji w przypadku polonizacji np. „Mass Effect 3”. Choć i w to wątpię, patrząc na absolutny brak reakcji ze strony „Elektroników”, w kwestii lokalizacji DLC do „Dragon Age: Początek” oraz „Lair of the Shadow Broker”. W stronę dystrybutora wylewane wtedy były (i wciąż są) skoncentrowane hektolitry pomyj i czy coś to dało? No, ale nie mnie oceniać – jak zwykle zadecydujcie sami.

Podziękowania za anonimowy cynk.

Komentarze

0
·
Nie zrobią dubbingu? Radość przepełnia me serce

Bo w Początku był po prostu żałosny.

Niech jeszcze nie dadzą do Mass Effect 3 dubbing i będzie ok
0
·
Z przemysłem gierczanym w Polsce jest już tak źle, że gracze chwalą dystrybutorów za to, czego nie zrobili, niż za to, co zrobili.
0
·
Oj tam nie ma co nad dubbingiem płakać, fajnie posłuchać wersji oryginalnej. Po za tym taki dubbing to duże koszty a frajda mała
0
·
Ani mnie to grzeje ani ziębi. Obojętne mi, aczkolwiek i tak zawsze uruchamiam opcję " angielski dub - polskie napisy".
0
·
Czy ja wiem? Mieszkam w Polsce i lubię sobie posłuchać naszych aktorów niż "fajfokloków", którzy wbrew obiegowej opinii, często odwalają taką chałturę, że aż zęby bolą. Tym bardziej, że angielskie głosy w "Dragon Age: Początek" wcale nie były takie genialne.

Dla mnie taki Odija zdecydowanie lepiej wcielił się w rolę takiego Oghrena - zapijaczonego, narwanego i zbereźnego krasnala, ale generalnie swojego chłopa. W angielskiej wersji brzmi on jak jakiś typ spod ciemnej gwiazdy, który zdzieli Cię toporem za byle słowo.

http://www.youtube.co...?v=WyyrLHzCtdc (wersja pl)
http://www.youtube.co...?v=buWj7z1_NNI (wersja ang)

Świetny był też Grzegorz Pawlak (Loghain), Piotr Fronczewski (Sten), Jonasz Tołopiło (Zevran, którzy brzmi jak elf, a nie jak jakiś emigrant z byłego bloku wschodniego - do posłuchania tutaj) czy Barbara Kałużna (Wynne). Dano ciała jedynie w przypadku Morrigan oraz Shale.

Tutaj znajdziecie większość próbek - posłuchajcie i dopiero wtedy oceniajcie. Bo najwidoczniej cudze chwalicie, a swojego nie znacie
0
·
I znów dochodzi tu pierwiastek subiektywny. Na ten przykład Zevran z egzotycznym akcentem (ENG) o wiele lepiej oddawał charakter postaci i pochodzenie z Antivy, niż głos nastolatka (PL).
0
·
Cóż Tokar to jest Twoje zdanie i je szanuje ale: Oghren w polskiej rzeczywiscie jest spoko, podobnie Loghain i Zev. Jednak postacie żeńskie czyli Wynne i Morrigan wedlug mnie wypadly blado przy lektorach angielskich nie mowiac juz o Duncanie. Fronczewski jako Sten nie pasuje mi do dziś, polski głoś Cauthrien, przybocznej Loghaina, wywolal u mnie smiech. Najbardziej cenie jednak te stare polonizacje, nowe zas........traktuje z obojetnoscia.

edit.: jak pisze Lionel wyzej, to tylko subiektywna ocena lokalizacji DA:O
0
·
Szkoda tylko, że facet brzmi jak krasnal albo niziołek, a nie jak elf

Cytat

Jednak postacie żeńskie czyli Wynne i Morrigan wedlug mnie wypadly blado


O Morrigan już napisałem, że to wielka pomyłka rodzimej wersji. Co do Wynne to się nie zgodzę, bardzo dobrze zagrana postać. Ciepła barwa, z której bije aura szacunku i doświadczenia - idealna do odegrania naczelnego doradcy drużyny i głosu rozsądku.

Cytat

nie mowiac juz o Duncanie


Przesada, taki sam głos, taki sam poziom - pomijam już, że to mocno poboczna rola (choć lans tej postaci przed premierą był taki, jakby to ona miała zabić Arcydemona ).

Cytat

Fronczewski jako Sten nie pasuje mi do dziś


Nie da się jednak ukryć, że głos pana Piotra świetnie nadaje się do odegrania stoickiej postaci i wypadł całkiem dobrze. Nie można zarzucać tutaj żenady polonizacji Jednakowoż Sten z angielskiej wersji to chyba jeden z lepszych aktorów, więc pozostawiam tu kwestię otwartą, kto jest lepszy.

Cytat

polski głoś Cauthrien, przybocznej Loghaina, wywolal u mnie smiech.


Faktycznie najlepszy nie jest, ale to kolejna z postaci pobocznych, która pojawia się na ekranie maksymalnie na 5 minut.
0
·
Nie słyszałem dotąd DA z polskim dubbingiem, ale ten Zevran nie jest taki najgorszy. Niemniej angielska wersja podobała mi się bardziej.

Fronczewski, choć go bardzo szanuję, jest dla mnie zbyt... wszędzie. Nie potrafię słuchać go i pomyśleć - o, ale ten Stena świetnie się słucha, tylko - kurde, uwielbiam Fronczewskiego. Niemniej nie potrafię tego scalić. A to już dla mnie źle.
0
·
Cyt. "Co do Wynne to się nie zgodzę, bardzo dobrze zagrana postać. Ciepła barwa, z której bije aura szacunku i doświadczenia - idealna do odegrania naczelnego doradcy drużyny i głosu rozsądku."

To Twój wybór Ja uważam że głos Wynne jest za młody, nie wiem jak Ty ale ja "nie słyszę" w nim jakiegokolwiek szacunku czy doświadczenia. Aha i czy przypadkiem pani Kałużna nie daje głosu w reklamach podpasek??

Cyt. "Faktycznie najlepszy nie jest, ale to kolejna z postaci pobocznych, która pojawia się na ekranie maksymalnie na 5 minut. "

Racja poboczna, ale nawet postacie drugo-, a nawet 3-cio planowe mogą stworzyć atmosferę w grze, w polskiej wersji nie czuję tego.

Cyt. "Nie da się jednak ukryć, że głos pana Piotra świetnie nadaje się do odegrania stoickiej postaci i wypadł całkiem dobrze. Nie można zarzucać tutaj żenady polonizacji

Uważam że aż za bardzo stoicki. Owszem zagrał dobrze, ale w moim odczuciu "tylko" dobrze.
0
·
Tzn. niektóre głosy były ok, ale reszta.... brak słów
0
·
Jestem za polonizacja gier. Zawsze wolałem polski głos zamiast angielskiego (co nie znaczy że nie znam angielskiego). Jasne też mnie drażni jak w co drugiej grze słyszę te same głosy, ale w angielskich dubbingach też tak jest, po prostu tego nie zauważacie. Co do napisów, to nie zawsze masz czas by je przeczytać, bo toczy się walka. Też nie zawsze wszystko jest przetłumaczone, np. Fallout: New Vegas gadka w radiu. Zarówno argumentów za i przeciw dubbingowi jest sporo. Tak się zastawiam czy ci którzy tyle krzyczą przeciw, zrobili by lepszy. Co do samej akcji to jest za słaba, możecie krzyczeć, pisać, tupać i tak to nic nie da. O ile producenci nie odczują tego w swej kieszenie, bo jedyny argument jaki do nich przemawia to pieniądze (a raczej ich brak).
0
·

Cytat

Fronczewski, choć go bardzo szanuję, jest dla mnie zbyt... wszędzie.


Fakt, to jest generalnie bolączką rodzimego dubbingu, że wszędzie przewijają się te same nazwiska. Z drugiej strony trudno tego uniknąć, bo nie ma co porównywać polskiego potencjału ludzkiego z tym angielskim - to jak 1:10000. Dlatego wolę, aby pojawiały się te same twarze, ale odwaliły kawał mistrzowskiej roboty niż aby wyszukiwano na siłę kogoś nowego, kto może odwalić fuszerkę.

Cytat

To Twój wybór


Ja to wiem, o gusta się nie zamierzam w ogóle spierać. Chcę tutaj tylko obalić fałszywą tezę, że polski dubbing to dno, a angielski to czysta ambrozja - bo to jest zabawne zaślepienie

Cytat

Ja uważam że głos Wynne jest za młody, nie wiem jak Ty ale ja "nie słyszę" w nim jakiegokolwiek szacunku czy doświadczenia.


Młody? W takim wypadku jestem strasznie ciekaw jak brzmi dla Ciebie stary głos - dziadek, będący już jedną nogą w grobie z rakiem krtani?

Cytat

Aha i czy przypadkiem pani Kałużna nie daje głosu w reklamach podpasek??


Najzabawniejszy argument jaki słyszałem do tej pory

Nawet jeśli, to co z tego? Co ma piernik do wiatraka? Czy ten fakt czyni ten dubbing obciachowym i kiepskim. Jeżeli tak to nie mam już żadnych pytań =]

Cytat

Racja poboczna, ale nawet postacie drugo-, a nawet 3-cio planowe mogą stworzyć atmosferę w grze, w polskiej wersji nie czuję tego.


Mam wyciągnąć kiepskie drugo- i trzecioplanowe role z oryginalnego DA, czy wycofasz się z argumentu, że tam wszystko jest idealnie dopracowane? Nie oszukujmy się - nic nie jest perfekcyjne, wszędzie znajdziesz aktora, który się nie przyłożył do roboty albo miał kiepski dzień. Czy to wysokobudżetowy hollywoodzki megahit, czy to angielski dubbing, czy to amatorski film krótkometrażowy.

Cytat

Uważam że aż za bardzo stoicki. Owszem zagrał dobrze, ale w moim odczuciu "tylko" dobrze.


No to cieszy mnie, że w końcu się ze mną zgadzasz, iż nasze lokalizacje trzymają jednak poziom
0
·
Nie wiem Tokar o co Ci chodzi. Podpaski mialy charakter "ciekawosci". Nie odpowiem Ci na pytanie jak powinien brzmiec glos starszej osoby bo nie wiem, napisalem tylko ze Kaluzna nie pasuje jako "staruszka", w moim odczuciu jej barwa i tonacja w zaden sposob nie ma "aury szacunku i doświadczenia", predzej bym powiedzial ze brzmi jak kobieta po 30. Mloda, pelna energii i życia tak moim zdaniem brzmi polska Wynne, i nie pasuje mi to do obrazu "starej, doswiadczonej przez los, siwej czarodziejki, ktora stara sie przekazac swoje madrosci". Sprawa druga. Pokaz mi fragment w ktorym napisalem ze dubbing w angielskiej wersji jest idealny??
0
·

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Tokar dnia niedziela, 9 stycznia 2011, 15:25 napisał

Najzabawniejszy argument jaki słyszałem do tej pory
Nawet jeśli, to co z tego? Co ma piernik do wiatraka? Czy ten fakt czyni ten dubbing obciachowym i kiepskim. Jeżeli tak to nie mam już żadnych pytań =]


Jak dla mnie było to luźne spostrzeżenie, a nie argument. Czasami zastanawiam się, Tokar, czy ty aby przypadkiem nie wyszukujesz problemu w całym.

Polski, a nawet żaden inny, dubbing nie jest denny. Każdy ma swoje mocne i słabe strony. W angielskiej wersji właśnie Oghren najbardziej mnie zawiódł, nie wydawał się charakterystyczny, pasujący do rysu postaci. Natomiast Wynn w polskiej wersji była świetna i czułem tę pewną dozę nobliwości w jej głosie, chociaż za samą postacią nie przepadałem. A najpiękniejsze jest to, że można samemu wybrać pomiędzy wersją eng a pl, by móc porównać obie prace, gdyż każdy podchodzi do tego subiektywnie i raczej trudno, by zgodzić się we wszystkich punktach.
Jedno jest pewne. Dubbing polski nie jest zbyt ważny z punktu widzenia finansowego dla polskiego wydawcy, bo polonizację załatwiają napisy, więc ich rola jest w miarę skończona, a słuchając wymowy angielskich aktorów pozwala większej rzeszy ludzi poznać język Shakespeare'a, przez co unikamy angielskiego analfabetyzmu. Takie jest moje zdanie.
0
·

Cytat

Podpaski mialy charakter "ciekawosci".


No to coś źle zrozumiałem - tak ni z tego, ni z owego to napisałeś Przepraszam i zwracam honor w takim przypadku.

Cytat

Pokaz mi fragment w ktorym napisalem ze dubbing w angielskiej wersji jest idealny??


Właśnie tu chodzi o to, że z jednej strony krytykujesz nawet najmniejsze mankamenty rodzimej wersji, a z drugiej całkowicie pomijasz to, że w wersji angielskiej również są postaci drugo- i trzecioplanowe, które są zwyczajnie kiepskie Pod tym względem obie wersje są równe i najlepiej się skupić na głównych rolach, bo inaczej coś tu nie gra. Zapachniało mi to lekką niesprawiedliwością.
0
·
W takim razie rowniez przepraszam Nigdy nie mowilem ze dubbing polski jest zly, ( pewnie tego nie pisalem ) ale ten temat to jak rozmowa o tym czemu ktos nie lubi takiej a takiej zupy. Mi sie Wynne nie podoba, Tobie Tokar i Lionelowi sie podoba. Raczej nie przekonamy sie do swych racji. Zapomnialem o Alisterze, bardziej podobal mi sie polski podobnie jak nasz maly zapijaczony krasnolud. Tak wiec jezeli obrazilem nasz polski przemysl dubbingowy to wybaczcie, bede rakiem sie cofal
0
·

Cytat

Zapomnialem o Alisterze, bardziej podobal mi sie


Uła... no widzisz, a mnie w tym przypadku Kopczyński w ogóle nie przekonał. Niektóre linijki ma znakomite i klimatyczne, inne są zwyczajnie sztywne. Kto co lubi

Cytat

Tak wiec jezeli obrazilem nasz polski przemysl dubbingowy to wybaczcie, bede rakiem sie cofal


Ojoj... my tutaj sobie przecież tylko spokojnie dywagujemy. Czasem spokojnie, czasem ostro, ale zawsze ze wzajemny zrozumieniem i szacunkiem dla drugiej osoby Nie będę też oszukiwał, że jak takie frapujące dyskusje i tyle komentarzy pojawia się pod newsami, to zawsze dostaje mocnego kopa motywacyjnego do pracy Dlatego tak ciągle gorąco zachęcam do wyrażania swojego zdania w komentarzach.
0
·
Moi profesorowie tez tak mowia, a pozniej musze ich unikac przez 2 tygodnie
0
·
Co prawda nie grałem w DA, ale widzę że rozgorzała tutaj niemała debata odnośnie dubbingu, więc i ja wtrącę swoje 3 grosze

Nie ukrywam, że wolę gry z angielskim dubbem i napisami. Oprócz takich faktów, że w trakcie gry uczę się angielskiego, bardziej skupiam swoją uwagę na to co dana postać mówi to jakoś zawsze mam wrażenie (możliwe, że mylne), że zachodni aktor bardziej się angażuje w odgrywanie postacie(głównie chodzi mi o emocje przekazywane głosem) od naszych rodzimych aktorów. Przy tym od razu mówię, że nie uważam polskiego dubbingu za zły np. diabelstwo z NWN2 - do tej pory słyszę jej głos w głowie, Piotr Fronczewski też ma wspaniały głos (doświadczony, pełen szacunku ). A co do jego bycia wszędzie to mi to nie przeszkadza, bo jak słucham go w różnych produkcjach to często je między sobą porównuję i do tej pory się na nim nie zawiodłem. Ale po za tymi i paroma innymi świetnymi głosami znaczne grono aktorów brzmi tak sztucznie jak syntezator mowy...
Ale nie zawsze też to jest tylko wina aktorów, bo panowie składający dźwięk mogli by się postarać, żeby polski dialog był płynny i stanowił spójną całość, a nie ucinany w końcówkach i pokazujący wręcz perfidnie, że są to wycięte i na odwal wklejone części większej całości. Coś a la zatrzymywanie taśmy w magnetofonie z dosyć częstym poślizgiem.

A tak nawiasem mówiąc, choć nie lubię tego przyznawać Lio ma też dużo racji w tym co mówi
0
·
A mi to lotto... DAII jest już spierniczone, dubbing czy jego brak - nic tu pomóc nie może.

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...