„Mass Effect 3” – wieści z linii frontu #8

1 minuta czytania

Ahoj! Kolejne wieści związane z „Mass Effect 3” napływają zza oceanu Atlantyckiego, gdzie wolność, równość i praworządność została naruszona przez zaskakujący atak Żniwiarzy. Jankesi dzielnie się jednak bronią i miejmy nadzieje, że wytrwają do pierwszego kwartału 2012 roku. W końcu Shepard musi mieć trochę czasu na przygotowania i nie może ciągle podcierać nosa narodowi amerykańskiemu, nieprawdaż?

mass effect 3, shepard, liara, kaidan

Tymczasem najnowszy numer „Xbox World Magazine” przynosi kilka świeżych faktów. Nie jest tego dużo, brak tutaj czegoś szokującego, aczkolwiek warto o tym wszystkim napomknąć. No wiecie, rzetelność informatorska i takie tam nieistotne sprawy.

Tak więc w telegraficznym skrócie...

  • Twórcy zauważyli, że dwunastu towarzyszy w „Mass Effect 2” okazało się zbyt wielką grupą, przez co ciężko było wygryźć się graczowi w historię i dylematy poszczególnych postaci. W przypadku „Mass Effect 3” stałych przyjaciół ma być mniej, ale za to otrzymamy możliwość głębszych relacji i interesujących interakcji. Lepiej czy gorzej? Oceńcie sami.

  • BioWare nie zapomina o bohaterach z DLC. Zaeed Massani i Kasumi Goto również znajdą się w grze.

  • James Vega (niegdyś Sanders) to kolejny stały towarzysz w ekipie Sheparda.

  • Wrex najprawdopodobniej nie zagrzeje na stałe w drużynie komandora, a stanie u naszego boku tylko w ściśle sprecyzowanych momentach.

  • Walki z bossami mają być olbrzymie i epickie. W jednej z misji zasiądziemy za sterami Atlasa, ogromnego mecha Cerberusa, aby stanąć w szranki ze Żniwiarzem.

Komentarze

0
·
Naparzać mechem w Żniwiarza? Muszę to zobaczyć!

Na Mass Effect Wiki podano powód, dla którego zmieniono nazwisko z Sanders na Vega i... okazuje się, że zmieniono je, bo - tak w skrócie - zostało ujawnione szerokiej publiczności po wizycie prasy dla graczy (o ile dobrze sobie przetłumaczyłem określenie "gaming press outlets") w Bioware. Ciekawe na co w takim razie zmienią tym razem;p
0
·
Czy ten Sanders to jest ten z traileru? Bo nigdy nie pamietam... T_T

Strasznie mi sie podoba, ze tak samo jak w dodatkach, tak i w ME3 bedziemy mogli sterowac mechami. W Arrival strasznie mi sie to podobalo - naprawde idzie docenic te stosy mechow, ktore sie powala.

12 towarzyszy to faktycznie bylo za duzo, ale ja nie chce mniej! D: Na koncu i tak oczywiscie lazil ze mna tylko Garrus ( ) i Grunt/Jack, ale... Ale fajnie bylo miec wlasnie ta opcje. W ME1 mnie gryzlo, ze do wyboru bylo tylko 5. D:< No, ale przypuszczam, ze jesli inni beda dolaczac do nas na specyficzne misje, to nie odczuje tego az tak bardzo...

A ten James Sanders to ma ponoc Jacoba w naszym zespole zastapic! Wiec przypuszczam, ze tez bedzie biotykiem... :>

Yhh. Chyba bede musiala przejsc ME1 jeszcze raz i zabic Alenko. Piekne ma te wlosy, ale w walce jest do dupy... D: Ashley za to wymiata. Chyba, ze ja nie umiem ustawiac statystyk i zle inwestuje punkty (prawdopodobienstwo bardzo wysokie).

P.S Wlasnie sie kapnelam... Sanders to jak Anders z Dragon Age 2 tylko bez S... Och, Bioware...
0
·
Sanders to ponoć jakiś czarnoskóry miał być i to taki... "atletycznie zbudowany" xd Więc nawet pasuje, by był za Jacoba.

Mi tam sterowanie mechem to się kojarzy z Kronikami Riddicka - tam też się fajnie robiło jatkę z przeciwników xd
0
·
James Sanders to amerykański, czarnoskóry, atletycznie zbudowany futbolista, więc może w ME będzie miał klasę Heavy Melee
0
·
Jak futbolista, to może będzie miał w "mocach" szarżę jak kroganie?
0
·
Mniej towarzyszy = więcej interakcji... no bez jaj. To tak jakby powiedzieć że pół kanapki jest lepsze od całej bo masz mniej do gryzienia. Dla mnie jakaś fatalna pomyłka.
Wrex nie będzie w teamie? To ja po to tyle czekałem na 3jkę żeby Wrexa znów podziwiać przez 6-8 minut rozgrywki? Znów jak dla mnie fatalna wtopa.
No ale Wrexa można olać, pewnie, dodajmy ludzi z DLC (zupełnie mi obojętnych bo takie opłacanie to dla mnie bandytyzm, 3 DLC które łącznie zrobisz w półtorewj godziny jest warte tyle co pudełkowy dodatek... śmieszne). Ale spoko, nakręćmy ludzi- niech kupują! Zupełnie jak z reklamą DLC do Dragona przed premierą.
Walka w mechu... czyli zapewne wyglądać to będzie tak: krótka seria, rakieta, wolne kroki w którąś stronę i tak w koło macieju.
Biednie, jak do tej pory mnie info o ME3 cieszyły tak ten sprzedał mi siarczystego kopa w zadek..
0
·
"Mniej towarzyszy = więcej interakcji... no bez jaj. To tak jakby powiedzieć że pół kanapki jest lepsze od całej bo masz mniej do gryzienia. Dla mnie jakaś fatalna pomyłka."

Chyba że mówimy o całej kanapce z samym masłem i połową kanapki "full wypas"
Bo te interakcje to w dwójce były nieco... nierówne. Widać to było po postaciach z DLC - Kasumi i Zaeed to nie mieli jakichś "normalnych" interakcji. Dlatego ja mam nadzieję, że zmniejszenie liczby "stałych" towarzyszy istotnie nada głębi w rozmowach z towarzyszami.
0
·
Ja w kazdym razie mam nadzieje, ze postacie, ktore sie romansuje beda 'dzialaly' na takiej samej zasadzie jak w ME2 - ze mozemy isc z nimi pogadac, kiedy chcemy. I, ze Garrus nie bedzie ciagle kalibrowal. -,-'

Mniej postaci = wiecej interakcji = moze bedzie okazja zmieszac Kaidana z ziemia!

Tak sie teraz zastanawiam tez, jak to jest, ze Liara do nas dolaczyla. To wczesniej nie mogla isc z nami ratowac ludzkosci, ale teraz tak sobie ot po prostu opuscila baze Shadow Broker? Ciekawa jestem tez na jakiej zasadzie beda dzialaly romanse z postaciami, ktore nie beda w naszym skladzie - czyli, jesli romansowalismy Jack albo kogos innego. Ech, Bioware, wypusc ta gre jak najszybciej, bo mnie przypuszczenia zezra od srodka.

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...