Przyznam otwarcie, że mam problem z jednoznaczną oceną poczynań firmy Eidos, związanych z polityką wydawania rozszerzeń do niekwestionowanego hitu, jakim jest „Deus Ex: Bunt Ludzkości”. Z jednej strony, „Brakujące Ogniowo” zapowiada się znakomicie na zwiastunach i prezentacjach fragmentów prosto z rozgrywki, więc ciężko obok niego przejść obojętnie. W końcu mamy tutaj ponad sześć godzin dodatkowej gry, nieskrępowaną wolność wyborów i eksploracji (jak na DLC, to wyczyn godny wspomnienia), możliwość ponownego rozdysponowania punktów Praxis, nowego bossa (walka z nim ma być ulepszona – nie trzeba go nawet pokonywać, fani skradania mogą go sprytnie ominąć), klimatyczną scenerię, świeżych bohaterów oraz frapującą intrygę. Chłopcy z Montrealu strasznie nas rozpieszczają.
Niestety, jest również druga strona medalu. Ciężko ukryć fakt, iż mamy tutaj do czynienia z wykastrowanym fragmentem rozgrywki, który powinien znaleźć się w podstawowej wersji gry, a nie grać rolę dodatku. Pal licho, gdybyśmy zostali zmuszeni zapłacić za niego symboliczną kwotę (powiedzmy zwyczajowe 20 zł), wtedy trudno byłoby kręcić nosem. Okazuje się jednak, iż wszyscy zainteresowani nową przygodą Adama Jensena muszą wyłożyć na stół 14,99 $ (ok. 45 zł), co jest kwotą dość zaporową, bo to praktycznie połowa pieniędzy, jakie wydaliśmy na pudełko z „Buntem Ludzkości”!