Mass Effect 3

Nikt nie przyjmował do wiadomości scenariusza, że w „Mass Effect 3” nie odwiedzimy Cytadeli. W końcu to centrum galaktycznej społeczności. Najprawdziwsze polityczne i kulturalne serce kosmosu, gdzie bije tętno wszystkich ras, które chcą coś znaczyć pośród gwiazd. Poza tym, każdy gracz wcielający się w skórę dziarskiego komandora, ustalił sobie za punkt honoru odwiedzenie wszechmocnej Rady i wykrzyczeniem jej w twarz słów – „…a nie mówiłem, ciołki. Ha ha!.

cytadela, mass effect 3

Kolejna część wycieczki po „Mass Effect 3”, przygotowanej przez redakcje serwisu IGN, daje nam pewien podgląd na zmiany, jakie zaszły na tej legendarnej stacji. Oprócz zupełnie nowych poziomów i kosmetycznych zmian w znanych nam lokacjach, przynosi ona kilka świeżych smaczków. Przykładowo, dowiadujemy się, że BioWare znów zżyna tak mocno z „Battlestar Galactica”, iż powoli przekracza to umowne bariery inspiracji lub widzimy, że towarzysze, których nie wybierzemy do swojej ekipy wypadowej wcale nie są przywiązani do „Normandii” i będą teraz szlajać się po zakamarkach Cytadeli.

The Banner Saga

The Banner Saga” coraz mocniej mnie intryguje i kto wie, czy to nie będzie taki specyficzny królik z kapelusza wyciągnięty przez branżowych magików. Pierwszy teaser wlewa do mojego serca miły nordycki optymizm i powoduje, że już zaczynam ostrzyć sobie zęby nam myśl o zatopieniu w tę grę swoich kłów. Czyżby uciekinierzy z BioWare, chcieli na nowo nawiązać do złotych lat swojego dawnego studia? Do czasów, gdy królowała ambicja, kreatywność i pasja tworzenia, a nie ilość cyferek na koncie duetu Muzyka-Zeschuk?

the banner saga

Wielu zapewne będzie kręcić nosem, że po twórcach maczających palce w „The Old Republic” spodziewali się czegoś większego, a nie tytułu przywodzącego na myśl prostą grę flashową, ale paradoksalnie to mnie urzekło. Całkowite oderwanie się od wysokiego budżetu, presji olbrzymiego zarobku, chorobliwej bylejakości, planowania tysięcy płytkich DLC, produkowania masy chińskiego badziewia luźno związanego z uniwersum, taśmowego wypuszczania kolejnych gier i tym podobnych korporacyjnych praktyk. Studio Stoic zdaje się stawiać na pewną niszowość, gdzie kluczem jest klimat miły dla zmysłów, frapująca fabuła oraz smakowity koncept – sprawienie przyjemności zapalonym graczom, a dopiero potem patrzenie na tabelę przychodów i rozchodów.

Risen 2: Mroczne wody

"Risen 2" – garść gameplayów

Dodał: , · Komentarzy: 0

Luty i marzec są miesiącami, które zostały zdominowane przez materiały promocyjne z gry "Mass Effect 3". Regularnie otrzymujemy kolejne filmy będące niewielkim fragmentem rozgrywki lub zapowiedzią zapowiedzi produkcji Kanadyjczyków. Gdy jednak bardziej spojrzymy w stronę morza, to zobaczymy, że w stronę lądu płynie piracki statek studia Piranha Bytes, który do brzegu dobije już w kwietniu.

risen 2

Do kwietnia jednak jeszcze długa droga, więc zanim wcielimy się w skórę Bezimiennego, to będziemy mogli, podobnie jak w przypadku "Mass Effect 3", obejrzeć kilka gameplayów, które przedstawią nam takie aspekty gry jak interfejs lub walkę. Zapraszam wszystkich do rozszerzenia newsa, gdzie znajdziecie wszystkie materiały video.

Mass Effect 3

„Normandia” towarzyszyła dziarskiemu komandorowi w niejednej przygodzie i jest niemym świadkiem jego bohaterstwa oraz chwały. Heroiczna obrona Cytadeli przed Suwerenem, podróż do samego jądra galaktyki i śmiały pojedynek z enigmatycznymi Zbieraczami czy miliony tych drobnych chwil, które podręczniki historii wolą przemilczeć (libacje z doktor Chakwas, recitale profesora Solusa, kalibracje sprzętu Garrusa i tysiące uniesień miłosnych). Każdy kąt lub rysa na lakierze niesie za sobą ciekawą opowieść, mnóstwo wspomnień i pewną dawkę emocji. Choć bywały ciężkie chwile, w końcu pierwsza wersja statku rdzewieje gdzieś na anonimowej planecie mgławicy Omega, to nasza łajba mężnie stawiała czoła przeciwnościom losu.

mass effect 3, normandia

Nie inaczej będzie w „Mass Effect 3”. Pomimo faktu, że Shepard porzucił ciepłą posadkę w organizacji Cerberus, a misja samobójcza mocno nadszarpnęła kondycję „Normadii”, to również tego dzielnego statku nie zabraknie we flocie przeciwstawiającej się morderczym Żniwiarzom. Nie obyło się jednak bez pewnych zmian i modernizacji, które zwiększą paletę możliwości wspomnianego cacka.

GameExe View

„Czarne skrzydła, czarne słowa”. Informacje dostarczone przez kruki rzadko kiedy są słodkie i wesołe, a list nadesłany do siedziby naszych dziarskich tłumaczy nie napawał optymizmem. Nie było szansy na pokój i wszystko wskazywało na otwartą wojnę, której finał rozstrzygnie o dalszych losach krainy.

„Wszyscy wiedzą, że jestem synem z prawego łoża Steffona Baratheona, lorda Końca Burzy i jego pani żony Cassany z rodu Estermontów. Przysięgam na honor mego rodu, że mój umiłowany brat Robert, nasz zmarły król, nie zostawił prawowitego potomstwa, a chłopiec Joffrey, chłopiec Tommen i dziewczynka Myrcella są ohydnym owocem kazirodztwa Cersei Lannister i jej brata ser Jaime’a Królobójcy. Obwieszczam, że tytułem krwi i urodzenia mam prawa do Żelaznego Tronu Siedmiu Królestw Westeros. Niech wszyscy uczciwi ludzie opowiedzą się po mojej stronie.

Napisane w imię Światła Pana i opatrzone pieczęcią Stannisa z rodu Baratheonów, Pierwszego Tego Imienia, Króla Andalów, Rhoynarów i Pierwszych Ludzi, władcy Siedmiu Królestw.”

Debaty trwały wiele godzin, lecz nie można było przejść obok tej wieści obojętnie. Neutralność nie wchodzi w grę, w obliczu tak szokujących i obmierzłych informacji. Zespół GameExe View postanowił lojalnie wspierać prawowitego króla, który światłem swojej mądrości i sprawiedliwości, słowem lub mieczem, rozproszy mrok, jaki zawisł nad Królewską Przystanią.

Stannis nie wygra jednak tej wojny sam – świat musi poznać prawdę, a jest to często utrudnione poprzez barierę językową. Dlatego też, dzięki ofiarnej pracy Lily, kami oraz Vitanee, możecie w pełni poznać dramatyczną sytuację, jaka panuje na kontynencie Westeros. W kuluarach mówi się, że mamy do czynienia jedynie z wierzchołkiem góry lodowej i tłumaczenie kolejnych filmików propagandowych jest w toku. Niech R’hllor oświetla ich ścieżki i wspomoże w tej słusznej walce! Społeczeństwo musi wiedzieć!

Avengers 3D

Avengers 3D – trailer

Dodał: , · Komentarzy: 4

Pewnie większość z was już słyszała, że w maju do kin wejdzie najnowsza produkcja przygotowana przez Marvel Studios. Tak jak to było wcześniej w wersji komiksowej, najwięksi bohaterowie wszech czasów połączą siły przeciwko wspólnemu wrogowi w filmie pt. Avengers. Zła wiadomość (przynajmniej dla mnie) to fakt, że produkcja ukaże się w wersji 3D. W Stanach czasem jeszcze można znaleźć filmy wydane i w 3D, i zwykłe, tak w Polsce nie ma na co liczyć, a szkoda, bo nie każdy jest fanem głupich okularów, które odciskają się na nosie.

W każdym razie, porzucając złowieszcze myśli, przedstawiam wam najnowszy trailer Mścicielów, jeszcze cieplutki.

Książki fantastyczne

"Zły anioł" już jutro

Dodał: , · Komentarzy: 0

Informacja prasowa

zły anioł

Pierwszego marca trafia do sprzedaży ostatni tom „Wielkiej wojny diabłów” duńskiego pisarza Kennetha Boegha Andersena. Zapoczątkowana „Uczniem Diabła” tetralogia o pechowym Filipie, mimowolnym następcy Złego, spotkała się z entuzjastycznym. Czytelnicy docenili zarówno nietuzinkowy pomysł pisarza, jak i bohaterów jego powieści. Dla przypomnienia: wszystko zaczęło się od tego, że Filip, prawdopodobnie najlepszy (i najnudniejszy) nastolatek na ziemi, zginął pod kołami samochodu i omyłkowo trafił do Piekła. Cierpiący na śmiertelną chorobę Lucyfer wytypował go, niezbyt szczęśliwie, na swego następcę. Jak łatwo się domyślić, Filip nigdy nie miał zadatków na diabła, tak więc jego edukacja nie przebiegała pomyślnie…

Na serię składają się tomy „Uczeń Diabła”, „Kostka Śmierci”, „Śmierć w pigułce” oraz wieńczący tetralogię „Zły Anioł”. Teraz, po licznych perypetiach, Filip raz jeszcze wraca do Otchłani, tym razem, by zapobiec przewrotowi i ocalić swoją ukochaną, diablicę Satinę, z rąk okrutnego Aziela.

Rekomendujemy wszystkim młodym wielbicielom czarnego humoru, którzy szukają nietypowej, lekkiej i zaskakującej lektury.

Książki fantastyczne

Informacja prasowa

łowca złodziei, okładka

Zapraszamy do zapoznania się z opisem nowego patronatu GameExe – książki "Łowca złodziei" autorstwa Stephena Deasa.

Tylko głupiec próbuje okraść łowcę złodziei. Jednak pokusa bywa zbyt silna.

Ulice Deephaven nie są bezpieczne. Miasto odbudowuje się po brutalnej wojnie domowej, która przetoczyła się przez imperium. W zaułkach czyhają mordercy, ostre jak brzytwa noże kieszonkowców odcinają sakiewki i podrzynają gardła, a żebracy walczą z sierotami o znalezione resztki.

Młody Berren chce odmienić swój los. W akcie desperacji okrada tego, którego boi się każdy rabuś – łowcę złodziei. Za zuchwałość przyjdzie mu zapłacić życiem. W najlepszym wypadku czeka go niewolnicza praca w kopalni.

Tajemniczy mistrz Syannis ma jednak wobec Berrena inne plany.

Stephen Deas: Brytyjski pisarz, specjalizujący się w fantasy. Debiutował w 2009 roku powieścią „Adamantowy pałac”, otwierającą cykl „Pamięć Płomieni”. „Łowca złodziei” to pierwsza część nowej trylogii, której drugi tom jest nominowany do prestiżowej David Gemmell Legend Award, przyznawanej najlepszym powieściom fantasy.

Aion

Wrażenia z bety "Aion" na GameExe!

Dodał: , · Komentarzy: 0

Relacjonowanie przebiegów beta testów gier staje się coraz popularniejszym zabiegiem, zwłaszcza w wypadku gier MMO. Jest to wówczas zabieg tyleż czasochłonny, co karkołomny, gdyż rzesze ludzi czekające na wieści o nowym pożeraczu ich czasu i życia muszą dowiedzieć się jak najwięcej w możliwie krótkiej formie.

aion, beta-testy

Dlatego też do tego zadania wyznaczyliśmy czterech redaktorów, którzy dadzą Wam przedsmak nadchodzącego "Aiona". Courun Yauntyrr, krag, Lionel i Taramelion analizowali grę z czterech różnych punktów widzenia. Co zobaczyli i czego w związku z tym możecie spodziewać się Wy? Zobaczcie sami.

Wczytywanie...