Tron Szarych Wilków
okładka, tron szarych wilków

Konkurs o "Tronie Szarych Wilków" zakończony. Z małym opóźnieniem, za które serdecznie przepraszamy, prezentuję wam prawidłowe odpowiedzi oraz oczywiście zwycięzców – tym z kolei serdecznie gratulujemy!

Odpowiedzi:

  • Han spotykał się z Krukiem w Edijonie,
  • Podczas pobytu w Mystwerku Tancerz mieszkał w Hampton Hall,
  • Podczas podróży do Oden's Ford Han spotkał Cat w Delphi.

Zwycięzcy:

  • Anna Ś. z Kobyłki
  • Bartłomiej B. z Gdowa
  • Monika D. z Legionowa
  • Urszula M. z Michałowa-Reginowa

Dziękujemy wydawnictwu Galeria Książki za ufundowanie nagrody.

Książki fantastyczne

"Nadciąga Burza" na GameExe!

Dodał: , · Komentarzy: 0
okładka, nadciąga burza

Podróże w czasie to najczęściej poruszany temat w książka w fantasy. Nie zawsze jest to główny aspekt, czasami jest tylko dodatkiem, lecz zwykle nawet jako taki odrywa niepoślednią rolę. Gorzej, gdy zły charakter zechce wykorzystać zdolności przenoszenia się w kontinuum do swoich niecnych celów. Wtedy rozpoczyna się walka z czasem. Taką tematykę obrał sobie młody autor Damian Dibben w pierwszej książce "Nadciąga Burza" z cyklu "Strażnicy Historii". Jego przygody w swej recenzji streścił dla was krzyslewy, płodny autor w naszej redakcji, jak na barda przystało.

Książek traktujących o podróży w czasie jest wiele. Ostatnia powieść, którą czytałem i dotykała tego tematu to "Strażnicy Veridianiu" Marianny Curley, która na pierwszy plan wyniosła płaski, irytujący i beznadziejny wątek. Tak więc dobrych skojarzeń z książkami o podróżowaniu w czasie nie miałem, ale postanowiłem, że "Strażnicy Historii" mimo to przeczytam. „Nadciąga burza”, pierwszy tom tej serii to debiut Damiana Dibbena, będącego z zawodu scenarzystą, i nie dziwi mnie, że jego tytuł dotyka tej tematyki – sam autor uwielbia historię, więc będzie mógł wykazać się wiedzą o niej.

Czytaj dalej...

Książki fantastyczne

Ilu ludzi, tyle opinii, a w wypadku książki Marka Hoddera przekłada się to prosto na ilość recenzji. Za "Dziwną sprawę Skaczącego Jacka" zabrali się jednocześnie krzyslewy i Bielu, prezentując nieco odmienne spojrzenia i oceny nowej książki Fabryki Słów. Czytając recenzję Biela dowiecie się, dlaczego niniejsza powieść jest doskonała i w pełni zasługuje na Wasz czas i pieniądze. Jeśli jednak spojrzycie na recenzję krzyslewego, przekonacie się czemu nie jest tak do końca.

okładka, w dziwnej sprawie skaczącego jacka
Książki fantastyczne
książki fantasy, dick, philip k, nieśmiertelność zabije nas wszystkich, drew magary, premiera 17 lutego

Chyba każdy myślał kiedyś o śmierci. Czy to wyobrażał sobie, jak to jest tam "po drugiej stronie", czy też dokładnie planował swoje zejście, by efektownie dostać się do Klubu 27. Nieważne szczegóły, ważne, że wspólnym mianownikiem jest kostucha. Z drugiej strony czy życie miałoby jakikolwiek sens bez niej? Przecież to właśnie ona wzbudza w nas chęć do działania, bo daje nam tak mało czasu, by doznać tego wszystkiego, czego pragniemy.

Jednakże nieśmiertelność to temat na dłuższą dywagację, a nawet i książkę, o którą pokusił się Drew Magary o figlarnym tytule "Nieśmiertelność zabije nas wszystkich". Jej zrecenzowania podjął się nasz nadworny bard krzyslewy, opisując wszystko śpiewnie i, jak na minstrela przystało, z nutką filuterności.

Życie wieczne pojawiało się wielokrotnie w powieściach, jednak nigdy nie czytałem książki, która by je potępiała, dlatego „Nieśmiertelność zabije nas wszystkich” tak bardzo mnie zainteresowało. Autor, Drew Magary, stara się w niej pokazać sposób patrzenia na świat w czarnych barwach oraz zwraca uwagę na trudy życia w nim. A co by było, gdyby każdy był nieśmiertelny? Przyznam, że mnie to pytanie bardzo intrygowało, choć pewne domysły co do zawartości miałem. Sięgnąłem po tę pozycję także dlatego, iż dotyka tematu, omijanego przez wiele osób – śmierci.

Książka opowiada o życiu Johna Farella na przestrzeni sześćdziesięciu lat. Jest to swego rodzaju pamiętnik w postaci plików tekstowych, z których wybrano najważniejsze zdarzenia. Znaleziony on został kilka lat po Wielkiej Korekcie i ma on być ostatecznym powodem na ponowne zdelegalizowanie leku na starość. Farmaceutyk ten został stworzony w 2019 roku. Jego działanie wygląda mniej więcej tak: podmienia się pewien gen, który powiadamia ciało o procesie starzenia.

Czytaj dalej...

Książki fantastyczne

"Cień przeznaczenia" na GameExe!

Dodał: , · Komentarzy: 0
okładka, cień przeznaczenia

Znam pojedyncze książki, dla których pragnąłbym kontynuacji, lecz z drugiej strony nęka mnie nieodparta myśl, że marzeń nie należy spełniać, gdyż mogą okazać się gorsze, niż chciało tego serce. Z drugiej strony, są też takie powieści, które ciągną się przez lata, licząc więcej części niż typowa trylogia. Jak to się dzieje, że nie tracą swojej świeżości? Że czytelnik nie chce zawyć – "ale to już było"? Nie mam pojęcia, bo nie miałem okazji to przeczytania jeszcze żadnego tak rozbudowanego zbioru. Ale doświadczeniem na tym polu może wykazać się Tamc., gdyż od dobrych kilku lat regularnie czytuje "Kroniki Wardstone", a i w tym roku nie mógł się oprzeć i zapoznał się z najnowszą odsłoną – "Cieniem Przeznaczenia". Wszelkie dygresje i zachwyty umieścił na łamach naszego portalu w recenzji, z której to dowiecie się, czy aby na pewno ósma część to nie za dużo, a może wręcz za mało.

Książki należące do cyklu "Kroniki Wardstone" czytam regularnie od ponad trzech lat i nie ma w tym nic dziwnego, gdyż Joseph Delaney tak bardzo się rozkręcił, że stale co kilka miesięcy wydaje kolejną część swego życiowego dzieła. "Cień przeznaczenia" to już ósma książka poświęcona przygodom stracharza i jego ucznia, Thomasa Warda, dlatego powstaje pytanie, czy zdoła ona przeskoczyć poprzeczkę postawioną przez poprzedniczki? By się przekonać, nie pozostało mi nic innego, jak wziąć się za lekturę, toteż – szanując stracharskie zwyczaje – poczekałem do zmroku, posiliłem się kawałkiem żółtego sera i ruszyłem na literackie spotkanie z Mrokiem.

Czytaj dalej...

Książki fantastyczne

"Łowca Złodziei" na GameExe!

Dodał: , · Komentarzy: 0
łowca złodziei, stephen deas, okładka

Czy motyw złodziei w fantastyce jest częsty? Z moich doświadczeń wynika, że raczej nie. Może tu i ówdzie przewija się jakiś rabuś jako postać drugo lub trzecioplanowa, ale złodziej będący głównym bohaterem w książkach występuje bardzo rzadko. Może dlatego, powinniście przeczytać recenzję Biela, który dzięki życzliwości wydawnictwa Prószyński i S-ka zrecenzował dla was książkę "Łowca Złodziei" Stephena Deasa.

Przyznam się szczerze, że przez długi okres mojego życia podchodziłem do tematyki złodziei w literaturze fantasy z dużą dozą dystansu. Obecnie, gdy patrzę wstecz, zdaje sobie sprawę, iż moja opinia o złodziejach była zbudowana na stereotypach. Wmawiałem sobie, że akcja większości pozycji z bandytą w roli głównej ogranicza się tylko do pokazywania przez bohatera umiejętności złodziejskich i tak w kółko. O ile w pewnych powieściach te przypuszczenia okazywały się trafne to w większości z nich w ogóle nie miałem racji. Dziś przychodzi mi zrecenzować książkę Stephena Deasa pt. ”Łowca Złodziei” Czy warto po nią sięgnąć?

Czytaj dalej...

Książki fantastyczne

"W kleszczach lęku" na GameExe!

Dodał: , · Komentarzy: 0
okładka, w kleszczach lęku

Czyż stare domy nie są cudowne? Te skrzypiące deski, chrobotanie za ścianą, -20 stopni w czasie zimy, nieszczelne okna i problemy z kanalizacją? Tak, moje marzenie – kamienica w Poznaniu. Bo to wszystko ma duszę, historię do opowiedzenia. To nie to samo, co nowoczesne zabudowania, które zwykle upodabniają się do siebie. A do tego dochodzi jeszcze elitarność, bo nie każdy może pochwalić się, że mieszka w domu z 1898 roku, że kasłała tam Orzeszkowa, a tam splunął Piłsudski. Tak, wszystko z duszą jest o wiele ciekawsze. Gorzej jednak, gdy te zjawy nie są przyjazne i materializują się w dowolnym momencie, psocą i chowają moje długopisy...

Podobną historię opowiada książka "W kleszczach lęku", którą zrecenzowała nasza nieustraszona poszukiwaczka zjaw i strzyg – Ati. Co ujrzała w wiktoriańskiej willi i jak to się wszystko potoczyło spisała wiernie, oceniając swoim eksperckim okiem.

Chyba niemal każdy miłośnik horroru jest w stanie docenić starsze dzieła tego gatunku. I mam tu na myśli chociażby twórczość Lovecrafta, Lumleya, Stokera czy innych klasyków grozy. Co zatem powiecie na ponad stuletnią powieść?

Młoda i dość biedna dama dostaje propozycję pracy jako guwernantka dwóch sierot. Dzieci, razem ze służbą, mieszkają w wiejskiej posiadłości na prowincji zwanej Bly, gdzie umieścił je ich wuj. Naturalnie z chwilą objęcia posady kobieta miałaby do swojej dyspozycji zarówno wiktoriański dwór, jak i służbę. Brzmi jak bajka, prawda? Mało tego, jej wychowankowie są nad wyraz uroczymi, pojętnymi i niewinnymi dzieciątkami. Wkrótce jednak okazuje się, że Bly oprócz guwernantki, jej podopiecznych i służby zamieszkuje ktoś jeszcze... Eteryczne istoty, które o zmierzchu spacerują po terenach włości.

Książki fantastyczne

"Wybór" na GameExe!

Dodał: , · Komentarzy: 0

Literatura wschodnia w Polsce jest znana głównie z typowych lektur autorstwa Dostojewskiego czy Tołstoja. Dobrze, by młodzież wiedziała chociaż, kim byli ci wybitni pisarze. Nie wymagam, by każdy czytał ich dzieła, bo wiem, że to trudny kawałek chleba, jednak mimo to polecam, bo warto. Nie mniej jednak rosyjskie książki fantasy to już całkiem inna sprawa. Codziennie zalewa nas zachodnioeuropejskie tytuły, podczas gdy rosyjskie, nie mówiąc już o ukraińskich, są mało znane. Na szczęście milimetr po milimetrze i te wrota powoli stają otworem przed polskim czytelnikiem. Czy jest po co przez nie przechodzić? Musicie przekonać się sami, a tym czasem zapraszam do recenzji stworzonej przez Couruna dotyczącej "Wyboru" ukraińskiej autorki Aleksandry Rudej.

okładka, wybór

„Wybór” to drugi tom serii, za stworzeniem której stoi Aleksandra Ruda. Już sam fakt, że autorka jest rodowitą Ukrainką, sprawia, że spodziewałem się ciekawej podróży w doborowym towarzystwie. Ola i Otton ponownie pakują się w tarapaty, nie raz wywołując uśmiech na twarzy czytelnika.

Dwoje Mistrzów Artefaktów z uniwersytetu w Czystiakowie rozpoczyna piąty rok nauki, którego zwieńczeniem ma być zdobycie upragnionego dyplomu. Olgierda Lacha, zwana często po prostu Olą, oraz jej przyjaciel, Otto der Schwart, cieszą się opinią studentów uzdolnionych, lecz przy tym mających problemy z dyscypliną. Do tego dochodzą lenistwo i częste kłopoty, które zdają się nie odstępować ich na krok. Gdy w końcu wydaje się, że przyjdzie im opuścić uczelniane mury z upragnionym dyplomem, studia zostają przedłużone o rok, który należy spędzić na praktykach.

Czytaj dalej...

Książki fantastyczne

"Gambit" na Game Exe!

Dodał: , · Komentarzy: 0

Dobrej literatury na całe szczęście mamy do dyspozycji coraz więcej, ale nigdy za wiele. Ponieważ nasi redaktorzy pozostają niezłomni w wyszukiwaniu dla Was lektur, które najbardziej zasługują na Wasz czas i uwagę, także tym razem przed trzeźwe oko naszej krytyki literackiej trafia pozycja reklamowana i oczekiwana – "Gambit", autorstwa Michała Cholewy.

gambit

Przyznam od razu, że sam jestem bardziej niż ciekaw. W opisie "Gambita" wydawca wspomina coś o "klimacie Obcego" i Philipie K. Dicku. No cóż, szczyt bezczelności...

...A może właśnie wręcz przeciwnie? Zapraszamy do recenzji!

Zły anioł

Wyniki konkursu "Zły anioł"

Dodał: , · Komentarzy: 3
okładka, zły anioł

Konkurs o "Złym aniele" zakończony. Z małym opóźnieniem, za które serdecznie przepraszamy, prezentuję wam prawidłowe odpowiedzi oraz oczywiście zwycięzców – tym z kolei serdecznie gratulujemy!

Odpowiedzi:

  • Autor cyklu "Wielka wojna diabłów", Kenneth B. Andersen, pochodzi z Danii,
  • Lucyfaks to kot Lucyfera,
  • Leniwy pomocnik Ravine nazywa się Galkrog,
  • Archanioł Michał swego czasu uciął Lucyferowi skrzydła.

Zwycięzcy:

  • Barbara B. z Góry
  • Ewa W. z Legionowa
  • Marek Dz. z Ustki
  • Wioletta B. ze Skierniewic

Dziękujemy wydawnictwu Jaguar za ufundowanie nagrody.

Wczytywanie...