


Informacja prasowa

„Wartka akcja, trudne wyzwania, niesamowite przygody. To prawdziwie męska powieść w Uniwersum, a jednocześnie pierwsza część trylogii, która jeszcze dalej przesuwa granice postapokaliptycznego świata” – tak o powieści pisze sam Dmitry Glukhovsky.
Do każdego egzemplarza książki „Prawo do użycia siły” jest dołączony gratisowo zbiór opowiadań laureatów konkursu na najlepsze opowiadanie w Uniwersum Metro 2033 pt. „Echo zgasłego świata”.


"Fałszywy prorok" to nie kolejna religijna papka autorstwa człowieka, który pewnego słonecznego dnia doznał olśnienia w trakcie podlewania ogródka, lecz trzeci i ostatni tom Wojny Grzechu, rozgrywający się w targanym konfliktami Sanktuarium. Czy świat ludzi opowie się po którejś ze stron? Za aniołami czy demonami, które ścierają się od setek lat? O ile nie macie w planach rozmyślań w ogrodzie, to zapraszam do recenzji tomu zamykającego trylogię Uldyzjana ul-Diomeda.
Richard A. Knaak miał dwa poprzednie tomy do tego, by przedstawić nam genezę świata i przygotować życiorys wszystkich najważniejszych postaci. Po odwaleniu tej roboty stwierdził, że "Fałszywy prorok" nie będzie bawić się w powtarzanie informacji, dzięki czemu w nasze ręce trafia przede wszystkim multum akcji.


Dzwoneczek i Chłopcy powracają po raz kolejny. Cóż, jak pewnie pamiętacie, w nie do końca pełnym składzie. Matactwa Cienia trwają, a wróżka krok po kroku próbuje się odplątać z nici jego kłamstw, jednocześnie usiłując odnaleźć swoich, teraz dosłownie zagubionych, chłopców. Ci otrzymali od Cienia nowe życia – pełne nudy, szarej codzienności z nutą frustracji. Milczek został psychologiem, Kędzior menadżerem stacji paliw, Kruszyna ochroniarzem, a Bliźniaki… królami napadów. Tymczasem Piotruś szykuje się do tajemniczego, wielkiego wydarzenia, jakie obiecał mu Cień. Czy Dzwoneczek zdąży zebrać Chłopców, zanim zrobi to Pan?


Oto recenzja, jakiej jeszcze nie czytaliście, przedstawiająca książkę, która nie ma sobie równych w polskiej literaturze. Ja sam nigdy wcześniej nie zetknąłem się z niczym podobnym, a choć przeczytałem ją wiele miesięcy temu, aż do teraz nie potrafiłem zebrać w sobie sił na wystarczająco dokładną i kompleksową analizę. "Kryształy Czasu: Saga o Katanie, tom I z XIII – Labirynt Śmierci, część 1" to powieść, względem której – jako recenzent z pewnym doświadczeniem – wiele rzeczy musiałem zrobić po raz pierwszy. Uprzedzam, że objętość poniższego tekstu jest wręcz bezecnie wielka, lecz w waszym najlepiej pojętym interesie jest zapoznanie się z nią. W przeciwnym razie narażacie siebie oraz znajomych na doświadczenia, na jakie nie jesteście gotowi.
Jednym z najgłośniejszych wydarzeń roku 2014 w polskiej fantastyce był powrót Artura Szyndlera, twórcy rodzimego systemu RPG "Kryształy Czasu".


"Boski ogień" jest kontynuacją cyklu pt. "Kronika Nieciosanego Tronu", autorstwa Briana Staveleya, wydaną pod szyldem rodzimego Wydawnictwa Rebis. Otwierające serię "Miecze cesarza" okazały się książką nad wyraz dobrą, udanie łączącą szybkie tempo działań elitarnej jednostki wojskowej ze szczyptą ducha zen, którą do dziś bardzo dobrze wspominam. Kiedy więc dostałem tę pozycję w swe ręce, czym prędzej wziąłem się za lekturę, by poznać w końcu odpowiedzi na nurtujące mnie od dawna pytania.
Wystarczy przypomnieć sobie ostatnie sceny z "Mieczy cesarza", by nie mieć najmniejszych wątpliwości, że w "Boskim ogniu" będzie się dziać i to niezwykle ciekawie. Przebywającej w Annurze Adare nie pozostało nic innego, jak wymknąć się z Pałacu Brzasku, by mogła sama zmierzyć się ze spiskiem wycelowanym w jej rodzinę.

Dzisiaj odbyła się premiera debiutanckiej powieści Jacka Łukawskiego "Krew i stal" otwierająca cykl "Krainy Martwej Ziemi". Jej recenzję możecie już przeczytać na naszym portalu. Jeżeli chcecie móc powiedzieć, że "lubiliście Arthorna zanim był popularny", macie na to nową okazję! Wystarczy, że odpowiecie na trzy proste pytania, a będziecie mieć szansę na wygranie jednego z trzech egzemplarzy. Powodzenia!



Pewnie nigdy jeszcze nie słyszeliście o Jacku Łukawskim? I nic dziwnego, dla mnie to też świeże nazwisko, ale wierzcie mi niedługo będzie o nim głośno! Wydana właśnie nakładem wydawnictwa SQN „Krew i stal”, czyli pierwszy tom cyklu „Kraina Martwej Ziemi” to prawdopodobnie coś, na co światek polskiej fantastyki bardzo długo czekał. Długo, czyli mniej więcej od czasów pierwszych wydań „Wiedźmina”. Wiem, że to dość odważne słowa, jednak skojarzenie z powieściami Sapkowskiego pojawia się u czytelnika już w prologu.
Królewski posłaniec Arthorn przybywa do twierdzy leżącej tuż przy pasie Martwej Ziemi – pozostałości po tajemniczym kataklizmie, który blisko sto pięćdziesiąt lat temu nawiedził Wondettel. Kawał ziemi, nazywany potocznie Martwicą jest nie do przejścia, a obok ciała każdego, kto próbował znaleźć jego granicę wbijany jest znak ostrzegawczy. Czegóż zatem chce za nim szukać Arthorn z oddziałem komesa Dartora?

Informacja prasowa

"StarCraft: Diabelski dług" to książka, na którą czekali nie tylko fani świata StarCraft. Spod pióra autorki, Christie Golden, wyszły już m.in. powieści wydane pod szyldem Star Trek, saga StarCraft, trzy tytuły z serii Star Wars i kilka oryginalnych utworów fantasy; pisarka jest również namiętnym graczem World of Warcraft i stworzyła kilka powieści z tego uniwersum – z pewnością będzie to wystarczająca rekomendacja.


Marzycie czasem o tym, by móc zacząć wszystko od nowa? Jedno mrugnięcie powieką i nagle stajecie się białą kartką, znów zdolną osiągnąć praktycznie wszystko? Pewnie znajdą się zwolennicy swego rodzaju „restartu”, lecz główna bohaterka książki Amy Tintery raczej nie oglądała ciepłego światła i przyjaznych twarzy. Po 178 minutach jej ciało powróciło do życia, lecz dziewczyna nie jest już tą samą nastolatką, którą do tej pory była. Czy widziała niebo? Czy śmierć stała się dla niej bramą ku lepszemu „życiu po życiu”?
Tintera już od pierwszych linijek nie pozostawia złudzeń. Wren Sto Siedemdziesiąt Osiem to prawdziwa legenda Teksasu i jeden z najskuteczniejszych restartów. Zero emocji, maksimum skuteczności, niezachwiana lojalność względem KORP-u oraz szybka regeneracja i wiele godzin treningów czynią z niej doskonałe narzędzie do wymierzania „sprawiedliwości”. Nie jest typem lidera, chociaż swój numer, oznaczający ilość minut pomiędzy śmiercią a powrotem do życia, nosi z dumą. Wszystko zmienia się wraz z przybyciem kolejnej grupy świeżych rekrutów.
- 288 stron
- « Pierwsza
- ←
- 142
- 143
- 144
- 145
- 146
- →
- Ostatnia »