Authority. Tom 2

Authority. Tom 2 – recenzja komiksu

Dodał: , · Komentarzy: 0
authority. tom 2

Każdy heros prędzej czy później boryka się z organizacjami lub przedstawicielami rządów, pragnącymi nałożyć nań swoisty kaganiec. Problem ten nie mógł zatem ominąć grupy Authority.

W drugim tomie Authority staje się już nie tyle rozpoznawalna, co wręcz słynna na całym świecie. Popularność oznacza także nowe kłopoty. Wprawdzie większość zwykłych ludzi zaczyna ich darzyć szacunkiem, a nawet swoistym kultem, lecz politycy będący u sterów mocarstw widzą w nich również zagrożenie. Niektórzy amerykańscy przedstawiciele elit są wręcz zaskoczeni, kiedy Authority odżegnuje się od przynależności do Ameryki i zamiast tego nazywa się obrońcami całej ludzkości. Nie wszystkim jednak odpowiadają brutalne metody herosów – w większości przypadków stawiają na likwidację zagrożenia raz na zawsze, a pozbawianie wolności przestępców zdarza się niezwykle rzadko. Tym razem jednak grupa ma także nowego przywódcę, jej zadaniem jest zaś ochrona małej Jenny Quantum – nowego wcielenia Jenny Sparks, jeszcze niedawno liderki Authority, która odradza się co stulecie.

Pustynny książę. Księga II
pustynny książę. księga ii

Wstępy można pisać długie lub krótkie. Zależy to od pisarza oraz materiału, z jakim ma się do czynienia. Ich wartość należy docenić, ale czasem po prostu warto je wyrzucić do kosza. Każdy, kto weźmie się za ten tekst, raczej wie, czego się spodziewać, a więc po prostu przedstawię wam moje przemyślenia na temat drugiej księgi "Pustynnego Księcia".

Przepowiednia, która ściągnęła Olive na pustynię, teraz ją tam utrzymuje. Rola, jaką ma odegrać w obronie Pustynnej Włóczni, prowadzi ją do Labiryntu, gdzie u boku Sharum przyjdzie jej stanąć do walki z demonami. Przelewając ich krew będzie mogła poznać uroki życia, a także moc drzemiącą w jej dwoistej naturze. Tymczasem na Północy los Leeshy i Renny nadal pozostaje nieznany. Do tego liczba zaginionych rośnie. Darin wraz z Selen, Arickiem i Rojvah sami będą musieli ruszyć na wyprawę poszukując odpowiedzi oraz by odnaleźć własny szlak przez życie, wytyczany przez nową sytuację, brzemię ich rodziców i własne pragnienia.

Boska komedia Oscara Wilde’a
boska komedia oscara wilde'a

Kiedy twórca opowiada o swoim ulubionym pisarzu, można mieć podejrzenie, że wyjdzie z tego ciężkostrawna laurka. Javier de Isusi wymyka się tym sidłom i choć efekty jego pracy bezsprzecznie stanowią hołd dla Oscara Wilde'a, to jednak daleko im do fanowskiej ckliwości.

"Boska komedia Oscara Wilde'a" opowiada o trzech ostatnich latach życia słynnego pisarza, czyli już po odbyciu kary dwóch lat więzienia, na które został skazany za sodomię. Po zmianie nazwiska, już jako Sebastian Malmoth, przenosi się do Francji, lecz w artystycznej społeczności i tak każdy doskonale zna jego prawdziwą tożsamość. Brak środków do życia, liczne długi, niechęć do pisania nowych utworów i ciągnąca się niesława nie pozwalają mu stanąć na nogi. W dalszym ciągu może jednak liczyć na wsparcie przyjaciół z artystycznej bohemy, wierzących w niezrównany talent Wilde'a.

Inne
prawa do filmów i gier władców pierścieni na sprzedaż

Uniwersum Śródziemia to coś, czego nikomu nie trzeba przedstawiać. Najsłynniejsza trylogia Tolkiena obrosła w naszych kręgach ogromną legendą i licznymi produkcjami, tak lepszymi jak i gorszymi. Stworzenie dzieła w tym świecie po prostu gwarantuje przyciągnięcie ogromnej uwagi, a teraz ktoś będzie mógł spełnić to marzenie. Stanie się tak z powodu wystawienia praw licencyjnych przez The Saul Zaentz Company.

Daphne Byrne

Daphne Byrne – recenzja komiksu

Dodał: , · Komentarzy: 0
daphne byrne

W ciągu roku Egmont zaserwował miłośnikom grozy aż pięć albumów z kolekcji Hill House Comics, sygnowanej nazwiskiem Joego Hilla. Sygnowanej, ponieważ pisarz pracował zaledwie nad dwoma z nich, w pozostałych oddając fotel scenarzysty innym autorom. Z kolei w zapowiedzi "Daphne Byrne" pada stwierdzenie, że to ostatnia odsłona tejże kolekcji. Niestety najlepsze, co ów kolekcja miała do zaoferowania, dostaliśmy na początku.

W komiksowym debiucie dramatopisarka i scenarzystka filmowa Laura Marks zabiera czytelników do XIX–wiecznego Nowego Jorku. Tam poznajemy tytułową Daphne, czternastolatkę, próbującą podnieść się po stracie ojca. To samo tyczy się zresztą jej matki, lecz pani Byrne uczęszcza na spotkania ze spirytystką, aby pozostawać w kontakcie z mężem w zaświatach. Pewnego razu na wieczorek zabiera także córkę, lecz ta dostrzega wybiegi szarlatanów i od tego momentu stara się odciągnąć matkę od naciągaczy żerujących na rodzinnej tragedii. Jednakże Daphne ma własne problemy i to nadnaturalne – nawiedza ją Brat, ponura istota, którą dostrzega tylko dziewczyna. Wizje przeradzają się w nieustanną obecność podszeptującej mary.

Książę Kaladanu
książę kaladanu

Kontynuacje wielkich dzieł tworzone przez innych autorów z reguły nie są udane. W najlepszym wypadku mogłyby być dobrą opowieścią jako osobny byt, lecz podpięte pod istniejące uniwersum wypadają co najmniej przeciętnie. Nie inaczej rzecz ma się z "Księciem Kaladanu" duetu Briana Herberta i Kevina J. Andersona.

Obaj twórcy wzięli na warsztat dobrze napisane postacie innego autora i osadzili je we własnej opowieści. Jest to niezwykle trudne wyzwanie, by dokonać pewnego rodzaju pastiszu, oddać odpowiednio złożoność ich osobowości. W przeciwnym razie bohaterowie tracą na wiarygodności. Tak też niestety stało się w "Księciu Kaladanu". Poziom intryg istotnie spadł. Biorąc pod uwagę ich skalę i zawiłość ukazaną w "Diunie", znaną z określenia "finta wewnątrz finty w fincie", ta powieść jest nieomal historią kłótni w piaskownicy względem pierwowzoru.

Maska. Tom 1

Maska. Tom 1 – recenzja komiksu

Dodał: , · Komentarzy: 0
maska

Pamiętacie "Maskę"? Komedię, w której Jim Carrey ze zwykłego urzędnika bankowego przemieniał się w zwariowanego i niezniszczalnego gościa z zieloną twarzą? Spieszę poinformować, że niedawno po polsku wyszedł komiksowy pierwowzór. Jeśli jednak myślicie, że będzie to powtórka z rozrywki, to cóż – nic bardziej mylnego.

Tytułowa maska zadebiutowała jeszcze w 1987 roku. Wieść gminna niesie, że jedną z inspiracji dla twórców (scenarzysty Johna Arcudiego i rysownika Douga Mahnke'a) byli Joker oraz Creeper, postacie mające swój rodowód w DC Comics. I o ile szaleństwo tego pierwszego nietrudno dostrzec w Wielkim Łbie (tak nazywani są nosiciele maski), o tyle twórcy od początku postanowili podkręcić tę cechę do oporu.

Monstressa: Przysięga

Monstressa #6: Przysięga – recenzja komiksu

Dodał: , · Komentarzy: 0
monstressa: przysięga

Dziesiątki postaci, dumna i silna bohaterka dążąca do osiągnięcia pełni potencjału, mroczne sekrety władców, wojny królestw i los maluczkich istot – brzmi jak przepis na epickie fantasy?

Autorki "Monstressy" od samego początku prowadzą flagową serię w tym kierunku – rozbudowanej opowieści o magii, przeznaczeniu, wielkich marzeniach i aspiracjach przeplatających się z wykorzystywaniem podwładnych i bliskich, toczeniem wojen i osobistych porachunków. W Znanym Świecie wojna zaczęła się na dobre, natomiast wpływ na nią ma wiele istot z Maiką Półwilk na czele. Nim jednak w końcówce "Przysięgi" dojdzie do kolejnego etapu konfliktu, czytelników czekają dwa rozdziały traktujące o przeszłości Maiki i Kippy. W retrospekcjach opowiadają o przygodach z młodości, choć nie po raz pierwszy w ramach serii to nie część poświęcona głównej bohaterce jest najciekawsza. Opowieść Kippy jest wprawdzie prosta, ale po raz kolejny uzmysławia czytelnikom niezwykły charakter postaci na tle tej brudnej rzeczywistości, gdzie aż dziw bierze, że ktoś o równie otwartym usposobieniu jest w stanie przetrwać tak długo.

Pacjent

Pacjent – recenzja komiksu

Dodał: , · Komentarzy: 0
pacjent

"Dni, których nie znamy" trafiły do niejednej topki za 2020 rok i nie powinno to dziwić, ponieważ to świetny komiks, który prędko docenili rodzimi czytelnicy. Naturalną konsekwencją jest publikacja polskiego wydania kolejnego komiksu francuskiego autora.

Timothé Le Boucher ponownie serwuje thriller psychologiczny. W małym miasteczku nastolatka imieniem Laura morduje prawie całą swoją rodzinę, poza Pierre'em, młodszym bratem, który na skutek szoku i obrażeń zapadł w śpiączkę. Tytułowy pacjent budzi się po kilku latach i od razu trafia pod kuratelę Anny Kieffer, psycholog śledczej, mającej nadzieję, że sesje z Pierre'em pozwolą jej odkryć okoliczności dawnej zbrodni. Tym bardziej że tuż po rodzinnej masakrze zajmowała się przypadkiem Laury. Młody chłopak cierpi jednak na brak pełni władz w kończynach, a gdy zamyka oczy, dostrzega postać ubraną na czarno, oskarżając nawiedzającego go – wyimaginowanego lub nie – nieznajomego o zbrodnię, chociaż nie ma na to najmniejszych dowodów. Anna staje przed trudnym zadaniem oddzielenia rzeczy realnych od będących wytworami wyobraźni i traumy.

Deadly Class: 1988 To jeszcze nie koniec
deadly class: 1988 to jeszcze nie koniec

Buntownicy

Zgodnie ze słowami Ricka Remendera "Deadly Class" ma zakończyć się na jedenastu tomach (a pięćdziesięciu dwóch zeszytach). Szóstą odsłoną zatytułowaną "To jeszcze nie koniec" przechodzimy więc półmetek historii o młodocianych bohaterach szkolących się na przyszłych zabójców.

W poprzedniej części otrzymaliśmy swego rodzaju nowe początki – pojawili się nowi bohaterowie, którzy podobnie jak starzy są zagubieni w trudnym do życia świecie. Jednak postacie towarzyszące nam od początku serii wcale nie zostały zapomniane, a najważniejsza z nich – Marcus Lopez – wraca do gry. Kłopoty nadchodzą.

Wczytywanie...