Deus Ex: Rozłam Ludzkości

Tak to już bywa z dodatkami dorzucanymi do zamówień przedpremierowych. Wcześniej czy później zawsze zostaną udostępnione za darmo dla wszystkich graczy, aby zanęcić ich do powrotu do produkcji lub też dodatkowo przekonać tych, którzy z różnych powodów postanowili wstrzymać się dłużej z jej zakupem. Podobna historia ma miejsce z "Deus Ex: Rozłam Ludzkości" – Eidos Montreal oficjalnie oświadczył, że DLC dorzucane do pre-orderów są od teraz dostępne nieodpłatnie dla każdego zainteresowanego.

deus ex: rozłam ludzkości

Zestaw rozszerzeń "Augmented Covert Agent Pack" zapewni dostęp do dodatkowej misji pobocznej, kompletu uzbrojenia, jak również cyfrowego komiksu oraz książki. Szczegóły znajdziecie pod tym adresem.

Valkyria Chronicles

Valkyria Chronicles – recenzja gry

Dodał: , · Komentarzy: 2

„Valkyria Chronicles” jest grą wydaną przez Sega – potężnego dewelopera znanego choćby z „Virtua Fighter”, „Sonic the Hedgehog” czy też „Phantasy Star”. Jest to gra strategiczna z elementami RPG, pierwotnie wydana w 2008 roku na PS3, by w 2014 trafić na PC. Jest to pozycja, którą każdy szanujący się fan tego typu rozgrywki powinien znać.

valkyria chronicles

Akcja rozgrywa się w, najlepszym określeniem będzie, wymiarze równoległym – to Europa roku 1935. Kontynent jest niemal w całości podzielony na dwa supermocarstwa: Imperium Wschodnioeuropejskie i Federację Atlantycką, oddzielone od siebie wąskim pasem, składającym się z państewek niezależnych. Oba państwa walczą między sobą nie tylko o wpływy, ale przede wszystkim o dość rzadko występujący minerał zwany ragnitem, stanowiący podstawę gospodarki energetycznej tego świata. Niestety, 20 lat po poprzednich walkach ponownie wybucha wojna. Miejscem, gdzie rozgrywają się wydarzenia, jest niewielkie Księstwo Galii – kraj, starający się zachować neutralność i niezawisłość w obliczu otaczających owo państewko potęg (obraz wywołujący pewne skojarzenia, co prawdopodobnie było zamierzone), bardzo bogaty w pożądany przez wszystkich minerał.

Mass Effect 2

Mass Effect 2 za darmo!

Dodał: , · Komentarzy: 1

Niby mówią, że nie ma nic za darmo, ale od jakiegoś czasu branża elektronicznej rozrywki stara się zadać temu kłam, kontynuując miłą tendencję nieodpłatnego rozdawania klasycznych tytułów. Nie wiem jak Wy, ale ja nie zamierzam narzekać.

mass effect 2

Tym razem do zabawy postanowiło dołączyć się Electronic Arts i za pośrednictwem swojej platformy Origin ofiarowuje graczom "Mass Effect 2". Dokładnie, kilka kliknięć i po krzyku. Gra zostanie przypisana do naszej biblioteki gier bez żadnych dodatkowych opłat, na zawsze. Warto jednak zaznaczyć, że oferta jest limitowana czasowo, więc jeżeli nie posiadacie jeszcze własnego egzemplarza tego tytułu, to nie ma sensu czekać. Lepszej okazji raczej już nie znajdziecie.

World of Warcraft

Nie tylko "Diablo III" otrzymało jubileuszową aktualizację, lecz również inne produkcje legendarnego studia obchodzą, oczywiście na swój własny sposób, dwudzieste urodziny Pana Grozy. Jednym z ciekawych przykładów celebracji jest "World of Warcraft", gdzie Blizzard po cichu wprowadził do świata gry wyjątkową instancję – Sekretny Krowi Poziom, który mogliśmy przemierzać między innymi w "Diablo II".

krowa

Jak dostać się do lokacji, gdzie dominują mordercze mućki oraz Taureny z piekła rodem? Najpierw konieczne jest odszukanie goblina-skarbnika, który najczęściej przebywa w kanałach Dalaranu, lecz odnajdziemy go również pod koniec pięcioosobowych instancji, kiedy grupa zabije bossa. Odnalezionego liczykrupę musimy zamordować z zimną krwią – spowoduje to otwarcie portalu, który przeniesie nas na wspomnianą farmę, gdzie będziemy musieli zmierzyć się z oszalałym bydłem oraz jego królem. Warto, bo oprócz ciekawego smaczku, można zgarnąć tam sporo unikatowego sprzętu – jak to na krowim poziomie bywa.

Mass Effect: Andromeda

Kolejny fragment rozgrywki z "Mass Effect: Andromeda" ponownie skupia się na walce, lecz przy okazji możemy bliżej przyjrzeć się dwóm niemniej istotnym aspektom gry – interfejsowi oraz systemowi rozwoju postaci. Wygląda na to, że w trakcie eksploracji będziemy mogli dynamicznie i bez większych konsekwencji przeskakiwać pomiędzy archetypami klasowymi. Widzimy także, jak mocny wpływ na walkę, szczególnie tę w zwarciu, będzie miał jetpack.

mass effect: andromeda

Rozczarowują tylko przeciwnicy. Jak na to całe gadanie o "zupełnie nowych, nieznanych gatunkach" w tym przypadku możemy zaobserwować niezły recycling. Nawet odgłosy, jakie wydają oponenci Rydera, przywodzą na myśl Gethy.

Mass Effect: Andromeda

...a to przemiła niespodzianka, trzeba przyznać. Zazwyczaj w przypadku plotek jest odwrotnie i musimy czekać długie tygodnie dłużej niż o tym wcześniej szeptano, a tutaj proszę. BioWare oficjalnie oświadczyło, że w kolejną część ich gwiezdnej sagi na kontynencie europejskim zagramy już 23 marca – Amerykanie poznają opowieść Rydera dwa dni wcześniej.

mass effect: andromeda

"Andromeda to najambitniejsza odsłona naszej serii. Opowiadamy zupełnie nowe historie, tworzymy świeże postacie, rasy oraz planety, jak również rozwijamy tytuł o nowatorskie systemy rozgrywki. Silnik Frostbite gwarantuje widoczny skok jakościowy pomiędzy grafiką w poprzedniej trylogii a tym, co zobaczymy w kolejnym "Mass Effect". Obecnie wykorzystujemy każdą wolną chwilę, aby zapewnić graczom możliwie najlepsze doświadczenia" – podsumowuje Aaryn Flynn, dyrektor generalny studia.

Mass Effect: Andromeda

Szykuje się fantastyczny koniec marca dla fanów komputerowych gier fabularnych. Jeżeli wierzyć informacjom, jakie zostały ujawnione na stronie programu lojalnościowego Microsoft już niedługo rzucimy się w wir długo wyczekiwanych przygód. Kolejna część kosmicznej marki BioWare – "Mass Effect: Andromeda" – ma trafić w ręce graczy 31 marca. Dzień wcześniej, bo 30 marca, zawitamy do popularnego miasteczka South Park, gdzie za pośrednictwem gry "The Fractured But Whole" będziemy obśmiewali klimaty superbohaterskie.

mass effect: andromeda

Ile w tym prawdy? Trudno orzec. Z jednej strony – na chwilę obecną twórcy nabrali wody w usta i żadne studio nie zdecydowało się potwierdzić wspomnianych wieści. Wspomniane dane zniknęły również ze strony, tak szybko jak się pojawiły. Z drugiej – Microsoft to jednak dość poważna firma o sporych dojściach, a nie jakiś paragwajski e-sklep, więc można sądzić, że w tym wszystkim jest coś więcej niż tylko ziarenko prawdy. Pożyjemy, zobaczymy.

Vampyr

Vampyr – poznajcie doktora Reida

Dodał: , · Komentarzy: 0

Studio Dontnod, znane w branżowych kuluarach z ciepło przyjętego "Life is Strange" oraz zdecydowanie mniej udanego "Remember Me", kusi graczy swoim nowym projektem – mrocznym cRPG z wampirami w rolach głównych. To, że tytuł będzie czerpać z klasyki i odejdzie od kontrowersyjnego postrzegania krwiopijców znanego ze współczesnej literatury oraz kinematografii – wiemy. Samo to jednak nie wystarczy, a trudno obecnie prorokować, czy produkcja wybije się poza bycie "miłą ciekawostką" i zawalczy o coś więcej.

vampyr

O ile światła na ten temat nie rzuca nowy materiał promujący grę, to trzeba przyznać, że całkiem nieźle sprawdza się w roli podgrzewacza atmosfery. Zwiastun traktuje o głównym bohaterze, niejakim doktorze Reidzie, który uporczywie walczy ze swoim zamiłowaniem do krwi.

Darkest Dungeon

Jednym z atutów "Darkest Dungeon" jest niewątpliwie długość kampanii. Średni czas przejścia produkcji wynosi około 80 godzin, co zdecydowanie robi wrażenie. Jak się jednak okazuje, nie dla wszystkich graczy to plus. Ba, wręcz przeciwnie, mocno to ich zniechęca do ukończenia całej przygody, żeby nie pisać już o samym sięgnięciu po tytuł. Zwyczajnie – wysoki poziom trudności, wymagający mozolnego budowania kilku drużyn na raz i ciągłego przemierzania podobnych komnat, niektórych skutecznie odstrasza.

darkest dungeon

"Taki model rozgrywki to oczywiście zamierzony efekt, swojego rodzaju test wytrzymałości, ale doszliśmy do wniosku, że chcielibyśmy, aby więcej osób poznało całą naszą opowieść. Dlatego planujemy alternatywny tryb rozgrywki, który będzie posiadał zmodyfikowany balans i zasady, skracający czas całej zabawy do około 40 godzin" – zdradzają przedstawiciele studia Red Hook.

Torment: Tides of Numenera

"Planescape: Torment" to jeden z nielicznych przypadków, gdy rodzima lokalizacja totalnie przebijała oryginalną wersję. Cała polska śmietanka aktorska, która intensyfikowała ten duszny i depresyjny klimat. Setki stron świetnie przełożonego tekstu. Perfekcyjnie przetłumaczona terminologia, łącznie ze specyficznym slangiem, którego używali mieszkańcy uniwersum. To wciąż znakomity wzór, do którego starają się dążyć wszyscy dystrybutorzy.

piotr fronczewski

Nowy "Torment" bez polskiego dubbingu byłby po prostu niekompletny, obdarty z arcyważnego nostalgicznego pierwiastka. Techland doskonale zdaje sobie z tego sprawę, więc "Tides of Numenera" również doczeka się pełnego przekładu na nasz język. Już sama nominacja Piotra Fronczewskiego jako narratora całej opowieści jest strzałem w dziesiątkę, o czym potwierdza pierwszy materiał ukazujący kulisy polonizacji. Dodajmy do tego równie genialnego Andrzeja Blumenfelda i powiew świeżości w postaci Aleksandry Szwed, a wychodzi nam miks, dla którego warto będzie postawić na rodzimy przekład.

Wczytywanie...