Inne

Były już Żywe Trupy, Baśnie, Gra o tron czy nawet Batman. Dzisiaj oficjalnie ujawniono, że kolejną znaną marką, w której swoją autorską opowieść utka studio Telltale Games będą "Strażnicy Galaktyki". Tytuł ma trafić w przyszłym roku na PC, konsole oraz platformy mobilne. Tradycyjnie też zostanie podzielony na pięć osobnych epizodów, tworzących cały sezon.

strażnicy galaktyki,telltale games

Obecnie to wszystkie znane fakty na temat gry i trudno powiedzieć, czy będzie się ona jakoś łączyła z filmowym uniwersum Marvela (druga część "Strażników Galaktyki" trafi do kin już 28 kwietnia 2017 roku), czy też poznamy zupełnie nową historię niezwiązaną z wydarzeniami na dużym ekranie. Pożyjemy, zobaczymy.

Inne

Choć impreza Game Awards, ochrzczona mianem Oscarów branży elektronicznej rozrywki, robi się z roku na roku coraz bardziej tandetna i kontrowersyjna, to jedno pozostaje niezmienne – zapowiedzi zupełnie nowych tytułów, a także świeże materiały z tych znanych oraz wyczekiwanych.

dauntless

Na pierwszy ogień idzie gra studia Pheonix Labs, czyli grupy uciekinierów z wielkich korporacji jak BioWare, Blizzard Entertainment, Riot Games czy Capcom. Ich debiutanckim tytułem będzie "Dauntless", czyli kooperacyjny RPG akcji umieszczony w autorskim uniwersum "science-fantasy". Świat jest podzielony na setki lewitujących wysp, a cywilizacja została zdziesiątkowana przez olbrzymie potwory. Gracze wcielają się w zakon elitarnych wojowników "Slayers", których zadaniem jest obrona tego, co pozostało z rodzaju ludzkiego.

Neverwinter Nights

Jeżeli więc nie miałeś jeszcze okazji zagrać w ten absolutnie klasyczny i kultowy tytuł, bądź też w wyniku jakiegoś traumatycznego zdarzenia zgubiłeś gdzieś płytki z grą, to lepszej okazji już raczej nie znajdziesz. Sklep GOG.com, w ramach uczczenia inauguracji zimowej wyprzedaży, postanowił sprezentować graczom wyjątkowy prezent – w ciągu 48 godzin można przypisać do swojego konta Diamentową Edycję "Neverwinter Nights". Za darmo, na zawsze. Dwa kliknięcia i po krzyku.

neverwinter nights

Warto zaznaczyć, że oprócz podstawowej wersji gry otrzymujemy dwa oficjalne dodatki ("Shadows of Undrentide" oraz "Hordes of the Underdark") oraz jeden fanowski ("Kingmaker" z przygodami "Shadow Guard" i "Witch's Wake") – wszystko to w całości spolonizowane (również audio). Mało? No to jeszcze na dokładkę oficjalny soundtrack, instrukcje, tapety oraz artworki.

Całkiem niezły układ, co nie?

Torment: Tides of Numenera

Gdzie inteligencja i wiedza tajemna nie wystarczą, a brutalna siła zawodzi na wszystkich możliwych płaszczyznach, do gry wchodzą Szelmy. To prawdziwi mistrzowie przetrwania w nieprzyjaznym świecie Numenery, którzy dzięki swoim cwanym sztuczkom oraz podręcznym zestawie gadżetów, potrafią wyjść dosłownie z każdej opresji.

torment: tides of numenera

Ich zręczne palce otwierają każde drzwi, natomiast urok osobisty – serca rozmówców. Z kolei w czasie brutalnej walki nie do przecenienia będzie ich komplet różnorakich bomb, piekące chmury nano-botów czy możliwość tworzenia humanoidalnych iluzji, które skutecznie ogłupią przeciwników.

Inne

"Mass Effect: Andromeda" będzie ważnym sprawdzianem dla BioWare, który odpowie na pytanie, czy Kanadyjczycy są jeszcze w stanie powalczyć o tron komputerowych gier fabularnych, czy też już tylko rozpaczliwie kręcić się w okolicy królewskiego dworu. Choć to istotny projekt dla ekipy z Edmonton, to mimo wszystko nie zapomina ona o przyszłości i rozmyślaniu "co dalej?". Aaryn Flynn, główny menadżer studia, postanowił pokrótce zdradzić, jakie są dalsze plany firmy. Możemy oczekiwać całkowicie nowej marki i ciągłego rozwoju fabularnego modelu rozgrywki.

bioware

"Nie zaczniemy szerzej mówić o tym projekcie, dopóki nie będziemy dokładnie wiedzieli na czym stoimy. Obecnie prowadzimy konsultacje z dyrektorem generalnym Electronic Arts i sądzę, że podoba mu się to, co już widział. Stąd też, nie zapeszając, będziemy nadal nad tym pracowali. Liczę, że więcej szczegółów ujawnimy już po premierze Andromedy i zrealizowaniu oczekiwań fanów w związku z tą produkcją.

Final Fantasy XV

Skoro "Final Fantasy" doczekał się piętnastej części, to jeden zwiastun premierowy, nawet z żywymi aktorami, z całą pewnością nie wystarczy. Z takiego założenia zapewne wyszli włodarze Square Enix, ponieważ postanowili upublicznić kolejną zajawkę swojego najnowszego dziecka, która wręcz ocieka akcją i ma ostatecznie przekonać graczy do otworzenia portfeli.

final fantasy xv

Niestety, razi trochę oprawa muzyczna wspomnianego materiału. O ile aksamitny głos Florence Welch idealnie współgra z baśniowym uniwersum "Final Fantasy", to energetyczny rap w wykonaniu Eminema, po mojemu, trochę się z nim gryzie. Lubię eksperymenty, ale muszą mieć one sens – tym razem nie wyszło.

Final Fantasy XV

Jakby nie patrzeć, niezależnie od aktualnej formy serii, premiera kolejnej części "Final Fantasy" to zawsze ogromne wydarzenie w branży elektronicznej rozrywki, a już w szczególności dla gatunku gier fabularnych. Dziś globalna premiera piętnastego (sic!) epizodu sagi i Square Enix doskonale wie, że taka data nie może przejść bez echa. W związku z tym, firma przygotowała specjalny zwiastun z żywymi aktorami i trzeba napisać, że mimo arcyprostego konceptu – daje radę.

final fantasy xv

Jeżeli pokochaliście serial "Stranger Things", a na dodatek muzyka "Florence + The Machine" jest miodem dla Waszych uszu, to będziecie kupieni od pierwszych sekund.

Torchlight

Tak umiera Torchlight

Dodał: , · Komentarzy: 0

Mobilna wersja zręcznie odcina kupony od niegdyś znakomitej, obecnie trochę zapomnianej serii. Wielka szkoda, tym bardziej, że szacunku nie da sie nigdzie kupić i bardzo łatwo go można stracić.

torchlight

Boli to jeszcze bardziej, mając w pamięci jak znakomitym hołdem dla klasycznych hack'n'slashy był pierwszy "Torchlight", natomiast druga część wręcz doskonale zagrała na nosie "Diablo III", zyskując dużo większą przychylność graczy niż produkt Blizzarda, który został zrobiony, jakby nie patrzeć, za zdecydowanie większe pieniądze.

Niestety, coś złego dzieje się w Runic Games, bo zamiast robić za kreatywną konkurencję dla branżowych gigantów, uciekają w gry mobilne. Niby nie ma w tym nic złego, ale "Torchlight" w tej wersji prezentuje się naprawdę kiepsko i wygląda jak jakaś typowa chińska podróbka zrobiona za psie pieniądze w zagrzybionej fabryce skarpet. No nie jest dobrze.

Mass Effect: Andromeda

Tryb multiplayer w produkcjach studia BioWare to zazwyczaj tylko prosty dodatek do rozbudowanej kampanii dla pojedynczego gracza, niewielka przystawka mająca za zadanie przedłużyć pobyt w ulubionych uniwersach. Choć "Mass Effect: Andromeda" z całą pewnością nie zmieni tego trendu i nie położy nacisku na wspólne granie za pośrednictwem sieci, to twórcy mimo wszystko postanowili pochylić się nad tym rodzajem rozgrywki, starając się rozwinąć model znany z "Mass Effect 3".

mass effect: andromeda

Rdzeń nie ulegnie zmianie i gracze wciąż będą starali się przetrwać ataki grup przeciwników na określonym terenie. BioWare obiecuje jednak, że wspomniana koncepcja w wydaniu "Andromedy" ma być dynamiczniejsza oraz jeszcze bardziej satysfakcjonująca.

Batman: The Telltale Series

Poprzeczka została zawieszona naprawdę wysoko, bowiem drugi epizod okazał się niezwykle ciekawy i sugerował, że w świecie Batmana można pokazać prawdziwe odkupienie. Niestety "New World Order" sprowadza nas na ziemię i przypomina, że przecież gramy w grę od Telltale. Czy to oznacza, że trzecia część "Batman: The Telltale Series" jest kiepska i lepiej ją sobie odpuścić?

batman: telltale game series

Odpowiedź wcale nie będzie taka prosta, ponieważ główny bohater musi poradzić sobie z konsekwencjami debaty kandydatów na burmistrza. Harvey pada ofiarą zamachu i choć trafia w ręce lekarzy, to jednak zachowuje dość niepokojąco. W całym tym zamieszaniu trochę zapominamy o Catwoman, która także brała udział w odbijaniu zakładników. Twórcy gry trochę jakby chcieli dać jej z początku odpocząć, skupiając się na przedstawieniu planów Pingwina oraz Children of Arkham.

Wczytywanie...