BioWare nie będzie już dłużej wspierał „Dragon Age II”

2 minuty czytania

Time to say goodbye, Hawke.

W tym momencie Dariusz Szpakowski rozpocząłby jeden ze swoich znamiennych monologów-konkluzji, Jarosław Kaczyński w gorącym przemówieniu zrzuciłby klęskę na karb Mike'a Laidlawa, z kolei dobre obyczaje nakazują jedynie spuścić głowę i zamilknąć, ponieważ o tych, którzy odeszli nie pisze się źle. „Dragon Age II” analizowałem już z tylu stron i wylałem na niego tak mnóstwo żalów, że chyba zdecyduję się poprzeć tę ostatnią opcję.

dragon age 2, koniec

O porażce tego projektu niech świadczy tylko fakt, iż pierwsza część po premierze doczekała się jednego pudełkowego dodatku i pięciu pełnoprawnych przygód, natomiast kontynuacja ledwie dwóch fabularnych DLC („Dziedzictwo” oraz „Znak Zabójcy”). Przygody Hawke najwidoczniej nie przynosiły zakładanych profitów, dlatego chłopcy z Edmonton postanowili odprawić na emeryturę Czempiona Kirkwall i jego gromadę, skupiając pełną uwagę na przygotowaniu fundamentów pod nową grę z uniwersum Thedas. Wszystko wskazuje więc na fakt, iż to nic osobistego, jedynie zwykły biznes.

Jak oświadczył Mike Darrah, wspomniana decyzja jest ostateczna i podparta wielogodzinnymi burzliwymi debatami.

Można łatwo wywnioskować, że wybór ten jest równoznaczny z automatycznym przerwaniem prac nad trzecim rozszerzeniem, o którego planach plotkowało się od dobrych kilku miesięcy. Dodatek „Exalted March” nigdy nie ujrzy światła dziennego, a cały projekt trafił prosto do wirtualnego kosza z odpadkami. Twórcy zapowiadają, że jeżeli czas i Andrasta pozwolą, postarają się przedstawić tę historię za pośrednictwem innego medium (komiksu lub książki), przy okazji domykając w zgrabny sposób dzieje Hawke. Miło, choć musimy trochę poczekać, aby przekonać się, czy te słowa faktycznie staną się ciałem, a może są to jedynie kolejne obietnice rzucone na wiatr.

Uch... Mój obecny stosunek do „Dragon Age II” w pewnym sensie przypomina ten, jakim darzę „Nieśmiertelnego II”. Traktuje wspomniany tytuł jako coś zupełnie oddzielnego, intrygujący eksperyment, który niestety nie do końca się udał i nie sprostał wysokim wymaganiom. Patrząc przez pryzmat „Początku”, widzę jedynie kiepską kontynuację znakomitej produkcji, która rani serce każdego fana komputerowych gier fabularnych. Dlatego staram się wyglądać z nadzieją w przyszłość, po cichu licząc, że po takiej wpadce Laidlaw i spółka wezmą się ostro do roboty, aby w tym 2014-2015 roku (bo pośpiech nie jest wskazany), powrócić do pierwotnego konceptu z przytupem godnym tego uniwersum. Kto wie, może wtedy zimny prysznic, jaki sprawili im fani i ofiara Czempiona Kirkwall okażą się coś warte? Oby.

Komentarze

0
·
Nawet lepiej. Po przeczytaniu 'DA: Rozłam' widzę nadzieje na całkiem niezły temat dla 'DA3', jeżeli koncepcja z książki zostanie brana pod uwagę.
0
·
Hawke... Bye-bye.
0
·
No akurat kiedy wgrywałem się w DA2 i zaczynałem widzieć jej dobre strony... Choć nie oszukujmy się, lepiej żeby faktycznie skupili się na części numer czy, niż robili coś, co im tylko może zaszkodzić.
0
·
Czas najwyższy.
0
·
Im szybciej zabiorą się za "DA3" tym lepiej. Ciekawe tylko, kto będzie bohaterem "trójki" - ja bym chciał wybierać pomiędzy protagonistą z "jedynki" i "dwójki".
0
·

Cytat

Ciekawe tylko, kto będzie bohaterem "trójki" - ja bym chciał wybierać pomiędzy protagonistą z "jedynki" i "dwójki".


Nic z tego.
0
·

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Tokar dnia wtorek, 20 marca 2012, 10:10 napisał


Zapomniałem o tym całkowicie Widać, że Bioware nie chce, aby Hawke lub bohater z "DA1" skończyli jak Shepard
0
·
Po prostu fabuła zostanie niezłego czasowego kopa, jakieś 10-20 lat, a to szmat czasu, by się obie postacie zestarzały i stetryczały.
0
·
Z tą czasówką to szkoda trochę. Cichcem liczyłem że ostatnia część serii da nam wybór protagonisty spośród tych już wykreowanych na przestrzeni lat
0
·
W sumie gdyby dali te 20 lat do przodu, to spotkanie z Bohaterem Fereldenu mogłoby być... bardzo ciekawe. Doliczmy do tych dwudziestu kolejne siedem z fabuły DA2 i wyjdzie nam bardzo krótka chwila przed śmiercią/zamianą w ghula poprzez skażenie pomiotu... aż szkoda by było zobaczyć swoją postać w takim stanie! Już nie mówiąc o tym, że o wiele lepiej da się do niej przywiązać, niż do takiego Hawke'a. Tak przynajmniej myślę.
0
·
Ja bym wolał DA3 wybór ras tak jak to było w Początku
Zawsze brałem Elfa Łotrzyka była to świetna postać
a jedynka była lepsza od dwójki
0
·
W końcu ! Dragon Age 2 to był skok na kasę, a nie eksperyment. Kiedy jedynka podbiła serca szerokiej grupy fanów EA kierowana chęcią złapania fali kazała studiu BioWare zrobić 2kę w rok i tyle. Stąd recykling miniaturowych i tak lokacji na skalę niespotykaną wcześniej, dziurawy, nudny i sztucznie utrudniany GamePlay, kiepskie modele i grafika wogóle (poraża wręcz swoją suchością), no i wreszcie - fabuła tak denna, że od połowy grałem właściwie na siłę, bo szkoda było wydanych pieniędzy (tak czuję się wyru*ny).
0
·
Bo ja wiem, czy denna... to znaczy, są różne gusta i zdania, ale w sumie za drugim podejściem (ale dopiero drugim) udało mi się do tej fabuły przekonać. Trzeba było do tego jednak skrupulatnego wykonywania wszelkich dostępnych zadań i bardzo uważnego przeglądania tego, czego już się dokonało. I nagle wszystko zaczęło się ładnie wiązać, a nawet się logicznym stało! Tylko właśnie, tu jest mały szkopuł, bo do tego trzeba mieć cierpliwość, a mimo wszystko podczas odkrywania tajnik fabuły części drugiej, nie jest to takie łatwe.

Ale to i tak dobrze, że nie będą już nad dwójką pracować. Lud przemówił, lud nie chce, więc i dla ludu na dobre to wyjdzie, i dla nich samych. Mądry ruch.
0
·
Fabuła miała jak najbardziej potencjał, ale go nie wykorzystano. Gdyby stworzyli bardziej mroczny świat, w którym nasz bohater z trudem walczył o przetrwanie, by ostatecznie osiągnąć szczyt, to byłoby znacznie ciekawiej, a tutaj wszystko było takie samo, a sytuację bohatera dało się tylko rozpoznać po tym w jakim domu mieszka. Powiedzmy sobie szczerze, ta gra była przeciętna, z mnóstwem niedoróbek, ale największe baty zebrała z to, że nie była godną kontynuacją poprzedniczki.

Co do DAIII, stawiam, na rozwiązanie z dwójki, jeden heros z wyborem płci i klasy. Bardzo optymistycznie brzmi informacja, że BioWare, chce czerpać ze Skyrim, to dobry kierunek.
0
·
A moim zdaniem fabułę wykorzystali bardzo dobrze, choć gdyby większa mroczność, to Bioware zyskałoby w moich oczach. Największy żal mam do brzydkich, bezbarwnych i nijakich lokacji, które na dodatek są powtarzalne. Wrogów też mogło być więcej... Brakowało mi także większej ilości rozmów z towarzyszami i to jest dla mnie największa zbrodnia kanadyjskiego studia. A tak to w porządku gierka
0
·
A już myślałem że wszelkie dyskusje na tym forum się skończyły ? Bardzo dobrze Cieszę się, że forum wraca do życia.

Moim zdaniem fabuła do Dragona była w bardzo małym stopniu dobra ale nie dość dobra aby mnie kompletnie zachwyciła. DA:O był zapowiadany jako mroczne fantasy i mniej więcej gra taka była. Druga część produkcji Bioware tą grą nie była. Owszem Bioware poruszało niektóre problemy i że można zwalczać zło mniejsze i większe ale to nie to samo co Początek. W DA 2 strasznie brakowało mi wyboru rasy , zmiany ekwipunku towarzyszom (chodzi mi o pancerze i takie tam). W grze pjaiwły się natomiast małe i powtarzające się lokacje, rozmowy z towarzyszami zostały potraktowane jak zadania , mało nawiązań do początku i fale przeciwników skaczących jak komandoski asari

Co do Dragona III liczę że w grze będzie możliwość wyboru ras ,płci i klasy. Mam nadzieję powrócą swobodne rozmowy z towarzyszami i możliwość dania im ekwipunku. Skoro Bioware pragnie czerpać coś z Skyrim to niech lepiej zrobi to dobrze ,bo jak nie to .....

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...