Konsolowi gracze w pełni korzystają z dobrodziejstw Diablo III w trybie offline. Niestety, ich brać komputerowa musi być stale podłączona do Internetu. Czy w przyszłości się to zmieni? Blizzard mówi zdecydowane nie.
Temat poruszony został w wywiadzie przeprowadzonym przez serwis Eurogamer z producentem gry, Joshuą Mosqueirą. Pracownik studia stwierdził, że główny projektant zawartości, Kevin Martens, zawsze powtarza, że w Diablo najlepiej gra się z innymi. Nie każdy jednak podłącza swoje konsole do sieci, tak więc narodził się pomysł, aby umożliwić granie na jednym urządzeniu przez cztery osoby. Oczywiście, w trybie offline. Na PC sprawa wygląda nieco inaczej. Chcemy, aby gracze czuli się częścią większej społeczności Diablo i Blizzard. Na tym polega wybór platformy docelowej i możliwość korzystania z jej walorów - tłumaczy producent.
Czy więc możliwość grania w trybie offline sprawiłaby, że gracze nie byliby częścią tej społeczności? Zdaniem Mosqueiry, który zastąpił na stanowisku producenta Jaya Wilsona, wychodzi na to, że tak. Zgadzacie się z nim?
Komentarze
Cytat
Nie (jeśli by o nmie chodziło)!
Żenujące robią się już te polityczne uniki od wzięcia odpowiedzialności za transparentną deklarację "Tak, chcemy mieć pełną, nieprzerwaną kontrolę nad tym w co gracie, jak gracie, czy nie robicie dziwnych rzeczy z naszym produktem i czy jesteście członkami Partii". Zamienia się to w grę będącą dodatkiem do fejsbuka, czyli wymówki dla wpychania graczy na siłę do jakiejś wyimaginowanej społeczności. Nie chcę grać na multi, wkurza mnie multi, wkurzają mnie ludzie, chcę poczuć prawdziwy heroizm prawdziwego h&s samemu mordując miliony potworów. Chcę stać ile mi się podoba na moście i wpatrywać się w tęczę jeśli mi się tak podoba, a nie rushować z brygadą przygodnych farmerów, którzy utopią mnie we wspólnym czasie w natłoku ponagleń, żebym szybciej ruszał robić po raz 324 to samo, co 5 godzin temu. CHCĘ GRAĆ SINGLE PLAYER BO TAK MI SIĘ PODOBA AKURAT TEGO DNIA, TO GRAM JAK MI SIĘ PODOBA AKURAT TEGO DNIA. Bez problemów z łączem, serwerem i wirtualnymi nadzorcami zaglądającymi mi w wizardowski tyłek. No i tak gram. Ale nie w "Diablo 3".
Jaki konkretnie zysk pieniężny (lub jakiś podobny) będą mieli z zmuszania do onlinowania, skoro na to się ludzie obrażają?
Cytat
Taki, że więcej ludzi kupi oryginalną grę zamiast bawić się w pirackie serwery czy inne gówno. Jak tytuł jest dobry lub ciągnie się za nim odpowiedni hype, to spokojnie na swoje wyjdzie (via właśnie "Diablo III", które mimo swojej totalnej przeciętności pobiło rekordy sprzedaży i nadal sporo ludzi w niego pogrywa). Nie bój żaby, Panie Wyżymaczka, oni mają to wszystko tak przekalkulowane przez księgowych oraz chłopców od marketingu, aby cyferki im się zgadzały - Blizzard analogicznie do rosyjskich oficerów, nawet do klopa nie idzie bez dobrego planu działania.
Dodaj komentarz