Wszyscy słyszeliśmy opowieści o Tristram. Sama tylko wzmianka o tym mieście powoduje, że wszyscy widzą przed oczami nieumarłe monstra, ludzi opętanych przez diabły oraz monarchów doprowadzonych do obłędu. Największą grozę budzi jednak wspomnienie faktu, że Pan Terroru jest na wolności. Niektórzy uważają, że wizją jest dziwny kształt na chlebie czy zanieczyszczona woda. Widziałem zbyt wiele podczas moich podróży, żeby z miejsca odrzucać takie przeczucia. I właśnie w związku z moim nastawieniem podróż do „Nowego Tristram” muszę określić jako nieco rozczarowującą.
Nowe Tristram istnieje od kilkunastu lat, jednakże dokładna data jego założenia jest nieznana. Początkowo było to po prostu zbiorowisko kupców, którzy chcieli zarobić na poszukiwaczach przygód oraz podróżnych, przyciągniętych do tego miejsca przez legendy o skarbach w starej katedrze. Stopniowo przybywało tu coraz więcej ludzi i miejsce to można było nazwać miastem. Jednakże kiedy katedra została doszczętnie splądrowana, poszukiwacze przygód oraz podróżni przestali przybywać, a Nowe Tristram zaczęło upadać. Miasto składa się teraz z przygnębiających lepianek, a jedynym budynkiem, który wygląda na nadający się do zamieszkania, jest tawerna.
Zanim opuściłem to ponure miejsce, zostałem zaczepiony przez ekscentrycznego starszego człowieka, który miał do przekazania wiele anegdot i mądrości ludowych. Opowiadał mi o tym, że głęboko pod katedrą ciągle znajdują się wielkie bogactwa, tyle że w postaci starych ksiąg, zawierających wielkie mądrości. Będę musiał uwierzyć mu na słowo, gdyż podczas przeszukiwania tego, co pozostało po „starym” Tristram, zabrakło mi odwagi, aby zdobyć się na więcej niż kilka niepewnych kroków w stronę katedry.
Źródło: diablo3.com
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz