Azeroth traci na popularności, za to Sanktuarium pławi się w blasku splendoru. Społeczność graczy nie zraziła się katastrofalnym startem trzeciej inwazji Pana Grozy i przyjęła z entuzjazmem zdradę upadłego archanioła Maltaela, ponieważ pudełka z "Diablo III" znikały szybciej niż numerki w przychodni lekarskiej. Firma Activision zdradziła, że w przeciągu trzech lat gra trafiła w ręce ponad 30 milionów graczy – zarówno komputerowców, jak i posiadaczy konsol.
Wynik imponujący, choć ciężko jest ukryć fakt, że ta produkcja w dużej mierze zawdzięcza swoją popularność legendzie poprzednich części i przez dłuższy czas faktycznie żyła na ich kredycie. Trudno teraz prorokować, ale gdyby byłoby inaczej, obstawiałbym, że zamiast akompaniamentu wystrzeliwanych korków od szampana, w temacie sprzedaży tej gry witałaby nas jedynie ponura cisza. Jednak, hej, zwycięzców się nie rozlicza – także winszuję.
Komentarze
Dodaj komentarz