Spójny, tematyczny numer ze sztuczną inteligencją w tle. Pesymistyczny, dystopijny, a zatem i polityczny. Literacko wszystko na plus, chociaż życiowo na minus. Bo z czego się tu cieszyć? Że SI będzie bezwzględnie kontrolować naszą wydajność, co opisuje w „2120” Marta Hihi Kalisiak? Że doprawdy nie wiadomo (grywalizacja wchodzi, więc może to już) – jak w „Main user” Sobkowiaka i Kwiatkowskiego – kto projektantem, a kto awatarem? Że żaden protest nie będzie skuteczny, a spiskowcy skończą – w najlepszym dla nich wypadku – w „nielegalnej” knajpie, systemowym wentylu bezpieczeństwa? („Kontrmachina”)
Sztuka pisania dialogów umiera? Na cztery teksty numeru, dwa obywają się bez nich. Szkoda, bo pomysły zacne, podobnie jak zarysy fikcyjnych światów. Niestety, monolog wewnętrzny nie wystarcza zazwyczaj do wykreowania krwistego bohatera. Błaha w sumie „Kontrmachina” Karola Wojdyło zyskała dzięki niezłym dialogom dynamikę i niejednoznaczność, której trochę brakuje dwóm poprzednim, poważnym tekstom.