24 lata działalności, ponad 300 numerów i prawdziwy kawał historii polskiego dziennikarstwa zajmującego się tematyką elektronicznej rozrywki. Wszystko wskazuje na to, że koronawirus wciąż zbiera swoje żniwo i tym razem uderza w czuły, bardzo nostalgiczny punkt.
Fakty są takie – w związku z pandemią wydawnictwo Bauer zdecydowało się zamknąć kilka swoich tytułów i CD-Action jest jednym z nich. Wszyscy redaktorzy dostali dzisiaj wypowiedzenia z pracy.
Od wielu lat CD-Action praktycznie nie posiadało konkurencji na rynku prasy growej, lecz równocześnie musiało się zmagać się ze stopniową digitalizacją oraz stale rosnącą popularyzacją mediów internetowych. Ostatnie wydania sprzedawały się w liczbie około 30 tys. egzemplarzy (średnia z zeszłego roku to około 55 tys. – dziś to całkiem niezły wynik, ale w latach, gdy dostęp do sieci był ograniczony potrafiło się sprzedać około 120 tys. kopii), a w zeszłym roku decyzją wydawnictwa Bauer redakcje CD-Action oraz PC Formatu zostały połączone w celach restrukturyzacji i wygenerowania oszczędności. Dodatkowo, od dłuższego czasu przedstawiciele miesięcznika zdradzali, że coraz ciężej było im załatwiać jeden z istotniejszych magnesów na czytelnika, czyli pełne wersje gier (choć fundusze na to zdecydowanie były, problemem były inne czynniki). Ostatni numer pojawił się już bez “pełniaków”, pierwszy raz w historii.
Zgadza się – dostaliśmy wypowiedzenia. Nie wiemy, co z przyszłością CD-Action. Póki będziemy mogli, póty dostarczać będziemy Wam wieści o grach i nasze opinie – zarówno tu, jak i w magazynie. Najważniejsze:
CD-Action 06/2020 WŁAŚNIE SIĘ DRUKUJE I BEZ ZMIAN POJAWI SIĘ W KIOSKACH JUŻ 5 MAJA.
Wiele wskazuje, że przed nami zupełnie nowy rozdział. Co przyniesie, tego nie wie nikt.
Z naszej strony chcemy podziękować za wszystkie lata, które z nami spędziliście. Jesteście najlepsi!
PS Potrzebujemy teraz dużo ciepełka od Was. Jesteście dla nas jak rodzina ;)
Tomasz “Ninho” Lubczyński, przedstawiciel redakcji
Najbliższy numer pisma ukaże się bez zmian. Dodatkowo istnieje cień nadziei, gdyż wydawnictwo podobno od dłuższego czasu prowadzi poważne rozmowy z inwestorem, który miałby być zainteresowany przejęciem tytułu i zatrudnieniem kilku dawnych redaktorów. W kuluarach mówi się jednak, że to zwykłe kłamstwo, które ma za zadanie podnieść upadające morale załogi podczas okresu wypowiedzenia.
Kto by pomyślał, tyle lat i to koniec. Kolejna legenda umiera i dołącza do zacnej śmietanki. Secret Service, Click!, Play, Reset… Ech, sam jestem posiadaczem niemałej kolekcji.
CD-Action było dla mnie jednym z podstawowych źródeł informacji na temat branży i nowinek przez wiele długich lat, szczególnie na przełomie wieków, a także jednym z nielicznych pism, które towarzyszyły mi od samego zarania zainteresowania elektroniczną rozrywką. Mimo że od dłuższego czasu kupowałem miesięcznik bardziej z sentymentu niż dla samych tekstów czy informacji, to zawsze znajdowało się w budżecie te kilkanaście złotych na zakup. Ot, taka grzeszna przyjemność.
Dzięki za te wszystkie lata! Choć trzymam kciuki, kurde bele, żeby jednak z tym inwestorem to nie była ściema.
Źródło: polskigamedev.pl
Komentarze
Raczej nie podniosą się, a na pewno nie w wymarzonej przez fanów formie powrotu starych dobrych czasów. Czas na to był raczej dużo wcześniej. Zwłaszcza kwestia pełniaków, bo było nie było, stanowiły istotną zachętę do zakupu. Forma też wymagałaby zmiany. Tak na przykład pamiętam jak przymierzając się do nowego komputera ponad rok temu przy okazji zerknąłem ich propozycje w numerze... nie powiem, duże rozczarowanie to było bo widziałem masę opcjonalnych wariantów wychodzących taniej lub lepiej a w podobnej cenie względem tego co było proponowane.
Ostatnio to bardziej, jak już brałem się za jakieś grubsze czytanie, to przystawałem przy publicystyce. Tak to przeglądałem raczej jednym okiem, bez entuzjazmu. Mimo to starałem się wspierać pismo swoim comiesięcznym grosiwem, bo przez te wszystkie lata tyle rzeczy mnie w nim zainspirowało, nauczyło i dało sporo radości, że nie miałem serca nie uiszczać tej daniny
Straszna szkoda
Upadł "Playboy", upadło "CDA". Żegnaj młodości. Wszystko następne w życiu będzie dobre, ale na pewno brzydsze.
O ile sam mam spory sentyment do tej gazety, i o ile będę za nimi tęsknić bardziej z przywiązania niż faktycznego kupowania tego czasopisma, bardzo współczuję redakcji, która potraciła pracę. To przykre szczególnie dlatego, że teraz ciężko będzie jakąś znaleźć, a jeszcze trudniej w tej branży.
Również tak samo jak Tokar chciałbym, żeby plotki okazały się prawdą, jednak plotki nader często są jedynie plotkami. Z punktu widzenia inwestycyjnego, wyłożenie pieniędzy na coś, co ostatnimi czasy zaliczało spadek, ma mały sens, szczególnie w dobie digitalizacji, jak słusznie zauważył Tokar.
Obawiam się, że może to oznaczać faktyczny koniec CD Action. Spoczywaj w pokoju, niech ci ziemia lekką będzie.
Dodaj komentarz