Wydanie lipcowe wita nas z okładki facjatą Arnolda Schwarzeneggera. Fakt ten oczywiście związany jest z gorącą premierą nowego "Terminatora". Z recenzją filmu możecie zapoznać się tutaj, natomiast redaktorzy NF (konkretnie Przemysław Pieniążek) przygotowali specjalny tekst, podsumowujący dotychczasową karierę jednego z najpopularniejszych robotów w historii kinematografii.
Tym razem wewnątrz gazety znajdziemy nieomal same dobre artykuły – co, bez żadnej złośliwości, jest dużym zaskoczeniem. Zaczynamy od Mateusza Wielgosza, który udzieli nam informacji na temat Plutona i prób zbadania tego ciała niebieskiego przez współczesnych naukowców. Następny tekst to niezłe "W świecie Yokai" Tomasza Zliczewskiego. Autor przybliża nam nieco kulturę Japonii, dowiemy się sporo o tamtejszych wierzeniach, a przede wszystkim o potworach. Podtytuł "część pierwsza" sugeruje bardziej rozbudowany cykl. I bardzo dobrze, bo choć specjalistą nie jestem, wydaje mi się, że temat potraktowano nieco po łebkach.
To nie koniec wątków wschodnich. "Groza w sosie słodko-kwaśnym" opowiada o horrorach powstałych w tamtej części świata. Robert Skowroński wykazuje się dużym profesjonalizmem, sypiąc przykładami jak z rękawa. Zachowano także chronologię, dzięki czemu łatwo możemy zorientować się, jak powinniśmy zaczynać, jeżeli pragnęlibyśmy nadrabiać zaległości w tej materii. Nie pominięto mniej znanych państw – takich jak Tajlandia – dzięki czemu przegląd sprawia wrażenie pełnego i kompletnego. Z przyjemnością zauważam, iż teksty filmowe w NF prezentują zawsze wysoki poziom, a "Groza" jest tylko potwierdzeniem reguły.
Czas na wywiad! Na tapecie jeden z najpopularniejszych współczesnych pisarzy fantasy – Kevin Hearne, autor "Kronik Żelaznego Druida". Jak można wywnioskować po zamieszczonym zdjęciu, upodobnianie się do G.R.R. Martina jest w modzie, przynajmniej pod względem wizerunkowym. Mniej ważna powierzchowność, bowiem pan Hearne wydaje się być inteligentnym człowiekiem o rozsądnych poglądach, szczególnie tych dotyczących religii. Jeżeli jeszcze nie mieliście okazji zapoznać się z pierwszym tomem "Kronik", koniecznie zajrzyjcie do naszej recenzji, aby sprawdzić, czy warto.
Niewielu z nas słyszało o Arturze Machenie. Za sprawą takich ludzi jak Tomasz Miecznikowski możemy zapoznać się właśnie z tymi mniej popularnymi autorami. Sam niestety nie miałem okazji czytać Machena, ale artykuł został skonstruowany bardzo zachęcająco. I proza tego pana natychmiast wskakuje na moją listę książek do przeczytania.
Po wspomnianej już historii Terminatora przechodzimy do działu prozatorskiego. Niestety, to ze dwie ligi niżej niźli publicystyka, szczególnie opowiadania rodzime. O ile Janusz Cyran i jego "Finis" jeszcze ujdzie (broni się przede wszystkim niezłym konceptem), o tyle "Spotkanie w tunelach" Bartka Biedrzyckiego to... hmmm... niezbyt udana próba literacka. Oklepany pomysł postapokaliptyczny, fatalne wykonanie, dialogi rodem z serialów "Trudne Sprawy" i podobnych...
Ostatnią autorką jest słynna Nancy Kress i zdecydowanie przewyższa ona polskich twórców. Niestety, wyłącznie w myśl zasady "Na bezrybiu i rak ryba", gdyż przygody Zacka są niepotrzebnie rozciągnięte i z czasem stają się przewidywalne – ot, czytadło do zajęcia kilku wolnych chwil.
Podsumowując – mamy jedno opowiadanie średnie, jedno tragiczne i jedno za długie. Apeluję o usprawnienie selekcji.
Powracamy do publicystyki. Maciej Parowski raczy nas świetnymi tekstem o Philipie K. Dicku (którego książki namiętnie recenzuje Medivh). Możemy zapoznać się z niektórymi faktami z życia tego niezwykłego (ale czy na pewno w sensie pozytywnym?) artysty. To także informacja o wydanej biografii Dicka, pióra Anthony`ego Peaka: "Philip K. Dick. Człowiek, który pamiętał przyszłość".
Po artykule o początkach hipnozy (wspólna praca Agnieszki Haskiej i Jerzego Stachowicza) przechodzimy do części recenzenckiej. Całą stronę poświęcono "Obietnicy krwi" Briana McClellana, ten sam zaszczyt spotkał najnowszego "Mad Maxa". Co do pozostałych recenzji, każdy zna moje zdanie – niemożliwym jest rzetelne zaopiniowanie danej powieści w trzech akapitach, skala sześciostopniowa również ogranicza pole manewru. Mogę jedynie odesłać do naszego działu książkowego, gdzie znajdziecie te same tytuły – "Pieśń Kwarkostwora", "Drażliwe tematy. Krótkie formy i punkty zapalne", "Kłamca: Papież Sztuk", "Nóż w lodzie". Prócz tego, w NF znajdziecie jeszcze opinie na temat "Ciemnych Tuneli" Antonowa, "Mniejszego Cudu" Salik, antologii "Wolsung, tom 1", "Samotności Anioła Zagłady" Szmidta, "Malfetto. Mroczne Piętno" Lu, "Takeshi. Taniec Tygrysa" Kossakowskiej oraz "Tronu z Czaszek, księga 1" Bretta.
W międzyczasie możemy zapoznać się z felietonami. Fascynujące "Pożegnanie z mięsem" Rafała Kosika to dywagacje na temat ludzkości oraz smutny wniosek, zawarty w ostatnim akapicie. "Fantastyka w kryzysie" Roberta Ziębińskiego prezentuje po prostu marudzenie i narzekanie na współczesność, jak również utyskiwanie na zasadzie "kiedyś było lepiej". Każdy z nas czytał podobne rzeczy setki razy i przeczyta jeszcze co najmniej dwa razy tyle (ba, niektórzy może nawet napiszą). Ostatni z felietonów, "Azbest a życie pozagrobowe" skupia się przede wszystkim na poruszającym filmie, obejrzanym przez Łukasz Orbitowskiego i refleksjach z tym związanych. Poziom taki, do jakiego nas pan Orbitowski przyzwyczaił – bardzo dobry. Jeszcze dwa komiksy, animacja o Batmanie, tradycyjne konkursy i... koniec.
Z pewnością to numer lepszy od poprzedniego. Poza działem prozy i lakonicznymi recenzjami (ale to drugie jest właściwie normalnym procederem) otrzymujemy masę interesujących artykułów za relatywnie niską cenę. Polecam!
Dziękujemy wydawnictwu Prószyński i S-ka za dostarczenie egzemplarza recenzenckiego.
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz