Jak donosi serwis xfire, trwają zaawansowane prace nad poprawieniem czwartej części znanej serii od Bethesdy. Mowa tutaj o "The Elder Scrolls IV: Oblivion", choć samo źródło tych informacji nie jest do końca pewne czy chodzi o zwykły remaster czy też włodarze marki zdecydują się na remake. Tak czy owak, fanowskie próby przeniesienia wspomnianej gry na silnik graficzny "piątki" mogą się okazać bezcelowe.

Drodzy czytelnicy – świeża informacja. Grupa TES Renewal pracuje nad przeniesieniem poprzedniczki osławionego "Skyrima" na jego silnik. Yknm... zaraz, chwila, brzmi jakoś znajomo? Fakt, coś w tym jest. Nie mam jednak tym razem na myśli opisywanego już przez nas modu "Skywind". Okazuje się bowiem, że zespół planuje również odświeżenie "Obliviona", pt. "Skyblivion". Aktualna wersja to 0.2, ale twórcy postanowili już teraz podarować nam zwiastun swojego przyszłego dzieła...

…czyli jak prezes Bethesda Softworks rzuca kolejnymi perłami ze szkatuły swoich nieskończonych mądrości. Niedawno stwierdził, że większość graczy opiera chęć nabycia danego tytułu na podstawie kilku wymuskanych obrazków, a teraz wysnuł pogląd, że legendarna „Zbroja dla konia” to przykład dobrze zrobionego DLC.

Ha! Rozszerzenie stworzone z odrzutów i robione na kolanie? Przedmiot, który nic nie wnosił do rozgrywki, prócz ładnego wyglądu i kilku dodatkowych punktów życia dla wierzchowca? Powszechny obiekt kpin całej branży i solidny przykład „ciemnej strony” płatnych materiałów do pobrania? Co smutne to może być prawdą, liczby ponoć mówią same za siebie.

„Muszę przyznać, że wszystko co dotychczas zrobiliśmy [w kwestii płatnych dodatków], radziło sobie znakomicie pod każdym względem, w tym też sławetna ‘Zbroja dla konia’. Oczywiście nie mam przed sobą raportu ze sprzedaży, aczkolwiek mnóstwo osób kupiło ją jeszcze wczoraj – klnę się na wszystkie świętości, że tak było.

The Underdark Saga to modyfikacja do Obliviona, która dodaje do świata gry towarzyszkę imieniem... Viconia. Brzmi całkiem znajomo?

Fani sagi Baldur's Gate mroczną elfkę z pewnością doskonale kojarzą. Modyfikacja nie tylko zawiera dodatkową postać, która będzie z nami podróżować i wspierać nas orężem, ale także ma się znaleźć coś dla fanów zawierania bardziej romantycznych więzi.

Mod do swego działania wymaga obu oficjalnych rozszerzeń – Knights of the Nine oraz Shivering Isles. Do pobrania jest z tego adresu.

Od jakiegoś czasu bardzo popularne stały się adaptacje filmowe gier komputerowych. Z reguły tego typu produkcje są przewidywalne i nie wgniatają widza w fotel, a krytycy nie oszczędzają negatywnych określeń. Ale typowy fan i tak zapłaci za bilet, by tylko zobaczyć swój ulubiony tytuł na wielkim ekranie. Na obecną chwilę jedynie "Książę Persji: Piaski Czasu" wydaje się być na tyle udanym filmem, który został ciepło przyjęty nie tylko przez społeczeństwo graczy.

Tymczasem na horyzoncie pojawia się kolejna filmowa adaptacja gry i nie jest nią zapowiedziany jakiś czas temu Mass Effect. ZeniMax Media, właściciel Bethesda Softworks, idąc w ślady BioWare chciałby stworzyć ekranizację Obliviona. Póki co nie ma jednak żadnych konkretów i wiadomo tylko tyle, że 16 sierpnia marka Oblivion jako produkcja filmowa i telewizyjna została mocno zastrzeżona.

Bardzo możliwy wydaje się też scenariusz, że film będzie wprowadzeniem do piątej odsłony The Elder Scrolls, która zdaniem graczy musi się w końcu pojawić na rynku. Póki co pozostaje nam jednak snuć tylko domysły, bo zarówno producent, jak i wydawca siedzą cicho o niczym nie mówiąc.

The Hidden Elves to nazwa nowej modyfikacji do wielokrotnie nagardzanej czwartej części sagi Elder Scrolls – Obliviona.

Mod ten, autorstwa Korany, wprowadza do świata gry kolejną rasę. Tym razem jest to jak zawsze miła dla oka odmiana elfów, która przez mieszkańców wysp Summerset nazywana jest Haldmerami. Historia zapomnianych elfów sięga właśnie czasów, gdy wspomniane wyspy dołączały do Imperium. Wtedy też wielu Bretonów brało sobie altmerskie kobiety, zaś zrodzone nielegalnie dzieci zostały wymazane z kart historii za sprawą Zakonu Psijic. Niektórym jednak udało się pozostać w ukryciu, dzięki czemu możemy wcielić się w przedstawiciela Haldmerów.

Nowa rasa potrafi stawać się niewidzialna (wynik prześladowań), specjalizuje się w walce mieczem oraz lekkim pancerzu. Mod do swojego działania wymaga innych rozszerzeń, na czele z Roberts Male oraz Roberts Female Body v12.

Dokładne informacje, jak i link do pobrania The Hidden Elves, znajduje się w tym miejscu.

Grupa miłośników drugiej części serii The Elder Scrolls, czyli Daggerfall, postanowili przenieść kilka rozwiązań ze swojej ukochanej gdy do najnowszej części gry, Obliviona. Tak ma powstać projekt "Oblivifall".

Póki co udało się jedynie stworzyć kilka śmiesznych komunikatów, które pojawiać się będą w różnych momentach rozgrywki. Prace nadal jednak trwają – pojawić ma się kilka osobnych modów, które będą wprowadzały zawartość Daggerfalla do Obliviona.

Więcej informacji na temat Oblivifall znajdziecie pod tym adresem.

Na łamach Planet Elder Scrolls ukazała się recenzja modyfikacji do The Elder Scrolls IV: Oblivion o nazwie Castle Seaview.

Pod tą nazwą kryje się przepiękny zamek, przypominający średniowieczne twierdze. Już po instalacji tego modułu dostajemy wiadomość, iż według plotek to jest najpiękniejszy zamek w całym Tamriel. Twierdzę tę znajdziemy na północny-zachód od Skingradu. Autor recenzji, Rammajamma, przyjrzał się dokładniej modułowi i stosując skalę 1-10 ocenił oryginalność, projekt tak zamku, jak i towarzyszącego mu zadania oraz oczywiście kompatybilność.

Jaką uzyskał ocenę końcową Castle Seaview? Przekonajcie się sami, czytając recenzję.

Starożytna Ayleidzka Stacja Kosmiczna ponownie odnaleziona! Skorzystaj z szansy, by zwiedzić tę niezwykłą konstrukcję, dryfującą wokół orbity Tamriel.

Autor tej modyfikacji do The Elder Scrolls IV: Oblivion, ZeroDevil, nie zdradza niestety zbyt wielu szczegółów. Wiadomo na pewno, że twórcami stacji byli Ayleidzi zaś odnaleziono ją dzięki wścibstwu pielgrzymów. Zalecane posiadanie drugiego rozszerzenia do gry, Shivering Isles.

Zainteresowani więcej informacji znajdą w tym miejscu.

Nie tak dawno swoją premierę miała książka osadzona w świecie The Elder Scrolls, o tytule The Infernal City (Piekielne miasto). Najciekawszym w tym wszystkim jest fakt, że najwięcej zamieszania wywołania nie książka, a notka z księgarni Waterstones.com.

Otóż opis zdradzający informacje na temat piątej części The Elder Scrolls został już podmieniony, ale jeden z redaktorów serwisu Kotaku zdołał uwiecznić wcześniejszą wersję, która brzmiała: "Akcja powieści rozgrywa się 45 lat po wydarzeniach przedstawionych w grze The Elder Scrolls IV: Oblivion oraz dodatku Shivering Isles. Książka częściowo zamyka lukę w fabule do następnej gry, której akcja toczyć się będzie 200 lat później."

Zainteresowanym pozostaje czekać na oficjalne oświadczenie firmy Bethesda.