"Mass Effect 3" – Casey Hudson odpowiada na krytykę graczy

2 minuty czytania

Finałowa część przygód komandora Sheparda spotkała się z różnymi opiniami. W środowisku recenzenckim najnowsza produkcja studia BioWare jest chwalona za ciekawą fabułę, dobrze stworzony system rozwoju postaci oraz wymagające potyczki. Te same aspekty gry są również krytykowane przez dosyć dużą grupę graczy, którzy na forach internetowych piszą, że spodziewali się czegoś więcej po "trójeczce". Prawda jest jednak taka, że trzeba samemu zagrać w "Mass Effect 3", by przekonać się, czy gra faktycznie jest warta uwagi.

mass effect 3, ashley williams

Casey Hudson, szef zespołu pracującego nad "Mass Effect 3", w wywiadzie udzielonym serwisowi Digital Trends, odpowiedział na pytania dotyczące powstawania DLC, wpływu fanów na tworzenie gier oraz implementacji komend głosowych w wersji na Xboksa 360.

Hudson już na początku wywiadu chciał dać do zrozumienia, że studio BioWare bierze sobie do serca opinie społeczności na temat gier wydawanych przez Kanadyjczyków. Niestety, jak wiadomo, nie można zadowolić wszystkich, ale główny projektant gry podkreślił, że "Mass Effect 3" swoją ostateczną formę w znacznym stopniu zawdzięcza wielu reakcjom ze strony graczy.

Casey Hudson wziął również w obronę zakończenia gry, które również nie spodobały się graczom ze względu na brak wyraźnego happy endu. W związku z tym fani zdecydowali się nawet na napisanie petycji (uwaga na SPOILERY) oraz zbieranie podpisów na portalach społecznościowych. Fani, chcąc jeszcze bardziej zwrócić uwagę na siebie, zaczęli nawet zbierać pieniądze. Ostatnie dane mówią o zgromadzeniu ponad 28 tys. dolarów. Cała zebrana suma zostanie zaś przekazana na cele dobroczynne.

casey hudson

"Nie chciałem, aby tę grę było łatwo zapomnieć. – odpowiedział Hudson na zarzuty graczy w sprawie zakończeń – Mam tu na myśli także ocierające się o dwa ekstrema reakcje graczy na różne zakończenia, dyskusje na temat różnego ich znaczenia, tego, co wydarzy się później i sytacji, w jakiej znaleźli się bohaterowie. To właśnie czyni tę fabułę tak bardzo emocjonującą. Trochę tajemnic i pola do interpretacji sprawia, że ludzie będą o niej rozmawiać nawet po zakończeniu gry."

Zastosowanie Kinecta w grze miało zaś sprawić, że gracze jeszcze bardziej wczują się w fabułę. Mnie osobiście zastanawia, jak krzyczenie do telewizora ma w tym pomóc, ale kto co lubi. Również poprzez zawarte w grze związki homoseksualne gracze mieli się czuć bardziej związani z fabułą.

Na sam koniec Hudson wypowiedział się w sprawie dodatków DLC. W tym temacie nie powiedział nic nowego, bo dalej uważa, że żadna misja i postać nie zostały wycięte z gry.

Pełen wywiad znajdziecie pod tym adresem. Casey Hudson udzielając odpowiedzi na te pytania prawdopodobnie przyczyni się do kolejnej internetowej kłótni, bo w ostatnim czasie prawdziwe intencje studia BioWare nie są do końca znane.

Komentarze

0
·
Jedna uwaga. "Casey Hudson wziął również w obronę zakończenia gry, które również nie spodobały się graczom ze względu na brak wyraźnego happy endu". Czy naprawdę ktoś myśli, że chodzi o to, że nie ma happy endu? A nie przypadkiem o to, że ostatnie kilka minut to "deus ex machina", metafizyczny bełkot i kompletna bzdura? Że w dobrze skonstruowanym świecie SF takie pomysły są nie na miejscu, nie pasują, rozwalają klimat? Że sprowadzenie końcówki do wyboru A, B lub C gdzie jedno od drugiego niewiele się różni i nie trzyma kupy jest niesatysfakcjonujące? Jest wiele gier z ponurymi zakończeniami gdzie jednak gracz stwierdza "wow, to było mocne, podoba mi się". We wszystkie części ME grało mi się swietnie, uwielbiam (uwielbiałam?) to uniwersum ale gdy odpaliłam trójkę po raz drugi wiedząc jak ma to się skończyć ogarnęło mnie zniechęcenie. Pierwszy raz mam szczerą i może bezpodstawną nadzieję na rychłe DLC. Bo jest możliwość żeby zgrabnie to naprostować, ale to zapewne oznaczałoby, że twórcy muszą przyznać, że ich genialny pomysł z którego są tak dumni wcale taki genialny nie jest.
0
·
Bo najłatwiej pisać "ludziom się nie podoba bo nie ma Happy Endu"... A może chodzi że gra która miała zakończyć wszystkie wątki pozostawia po sobie więcej pytań niż odpowiedzi? Że dzieją się tam rzeczy których nie da się racjonalnie wytłumaczyć?

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...