Nie da się ukryć, że uniwersum „Mass Effect” to najbardziej dorodna krowa w małym stadku BioWare i każda inicjatywa z nim powiązana przynosi krociowe zyski. Ba! Można nawet rzec, że jeżeli Kanadyjczycy potrzebują złota, to wystarczy, że po prostu posadzą komandora Sheparda na nocniku – takim jest cudotwórcą finansowym. Nie dziwi zatem, że chłopcy z Edmonton są bardzo elastyczni i starają się wydoić ten tytuł z każdej strony. DLC, książki, ubrania, litografie, filmy anime i oczywiście – komiksy. Wierzcie lub nie, ale dużymi krokami nadciąga kolejna historia obrazkowa.
Fabuła „Mass Effect: Evolution” skupia się na dziejach zagadkowego Człowieka Iluzji, zanim ten postanowił zrezygnować z dawnego życia i stanąć na czele fanatycznej, proludzkiej organizacji paramilitarnej – Cerberus. Jakie mroczne tajemnice kryje jego przeszłość? Kim był ten człowiek i co spowodowało, że zdecydował się porzucić starą tożsamość? Jaka była jego rola w Wojnie Pierwszego Kontaktu? Tego dowiemy się już niedługo...
Za całość odpowiada trio artystów: Mac Walters („Mass Effect 2”), John Jackson Miller („Star Wars: Knights of the Old Republic”, „Mass Effect: Odkupienie”) oraz Omar Francia (“Star Wars: The Force Unleashed 2”). Amerykańska premiera ostatniej części została zaplanowana na 20 kwietnia.
Czy jest szansa, że komiks pojawi się i u nas? Bardzo możliwe. Pierwsza historia obrazkowa, „Mass Effect: Odkupienie”, która opowiadała o losach Liary T’Soni zaraz po katastrofie „SSV Normandia”, ukazała się w Polsce dzięki wydawnictwu Egmont (i to od razu w całości, a nie ochłapami, tak jak w Stanach Zjednoczonych), za pośrednictwem serii „Komiksowe Hity”. Trudno pisać o sprzedaży tamtego dzieła, bo to jak wróżenie z fusów – nie ma dokładnych danych, gdyż rodzimy wydawca skrzętnie ukrywa tego typu informacje. Tym niemniej, patrząc na świetną sprzedaż książek z uniwersum „Mass Effect”, w przypadku komiksów nie powinno być inaczej, a to tylko dobrze rokuje na przyszłość.
PS. Przykładowe strony znajdziecie pod tym adresem.
Komentarze
Ale! Mimo tego wszystkiego sądzę, że warto publikację przejrzeć. Nic nie stracimy, mózgi nam się nie zlasują (może), nikt nas nie zamieni w huski, a przynajmniej dowiemy się czegoś nowego.
No i zobaczymy jak naprawdę wygląda ten osnuty legendami Palaven;p
Zapewne zabili mu jakas ukochana, pewnie Sarren nawet to zrobil albo sie przyczynil, i sie zrobil zuy jak burak.
Jesli wlasnie rozpracowalam cala historie to Bioware powinno mnie zatrudnic.
SPOILERSPOILERROZPRASPOILERCOWASPOILERŁAŚSPOILERSPOILER
Ale jak było dokładnie, dowiemy się za jakiś tydzień, gdy ostatnia część wyjdzie (i trafi do sieci;p)
Czekam na oferte pozycji w Bioware! xD
To tego... jest gdzies caly ten komiks opublikowany?
Dodaj komentarz