W maju minie siódma rocznica wydania gry Władca Pierścieni w wersji online. Z tego względu jej twórcy zamierzają zapewnić fanom kilka atrakcji oraz zdradzić niektóre sekrety związane z przyszłością gry.
Potwierdziły się nieoficjalne do tej pory doniesienia o restrukturyzacji w Warner Bros Interactive Entertainment, które miały dotknąć twórców sieciowego Lord of the Rings Online, czyli studio Turbine.
Informacje o planach restrukturyzacji w Turbine potwierdza w mailu Remi Sklar z Warner Bros. Studio, do tej pory zatrudniające 400 osób, ma zostać uszczuplone, jednak Sklar zapewnia, iż nadal pozostanie częścią koncernu. Tym samym ucina plotki odnośnie likwidacji studia.
Turbine znane jest jako twórca gier MMO. Swoją przygodę z tego typem gier rozpoczęło od Asheron's Call, czyli pierwszej gry online w pełnym 3D. Następnym krokiem było Dungeons&Dragons Online, które pojawiło się w 2006 roku, by trzy lata później przejść na system Free-To-Play. Tytuł ten, oferujący świat oparty na popularnych Lochach i Smokach, przyniósł studiu tytuł najlepszej gry Free-To-Play zdaniem portalu MMORPG.com.
W 2007 roku Turbine zaatakowało ponownie, wydając na świat Lord of the Rings Online, które w 2010 także zostało uwolnione od miesięcznego abonamentu na rzecz mikropłatności. Tytuł ten, który niedawno, bo 15 października, doczekał się kolejnego rozszerzenia, wciąż jest rozwijany i zyskał sobie oddaną społeczność, która każdego dnia przemierza świat stworzony przez mistrza Tolkiena.
Dalsza przyszłość firmy pozostaje nieznane, podobnie jak liczba zwalnianych pracowników. Pozostaje mieć nadzieję, że uszczuplony zespół nadal będzie sprawował piecze nad swoimi grami. Decyzja ta zbiegła się z niedawnymi zwolnieniami w Zyndze, więc wygląda na to, że gier MMO na rynku jest już zbyt wiele, przez co każdemu kolejnemu tytułowi jest coraz ciężej wyrobić sobie dobrą opinię... oraz zyski.
Turbine postanowiło podzielić się z graczami kolejnymi screenami z nadchodzącego dodatku do sieciowego Lord of the Rings Online – Rise of Isengard. Tym razem będą to monstra, które staną nam na drodze.
Rozszerzenie, którego premierę zaplanowano na 27 września tego roku, wprowadzi do świata gry zupełnie nowe trzy obszary: Dunland, Gap of Rohan oraz rzecz jasna tytułowy Isengard ze sławną wieżą Orthank na czele. Dodatkowo, gracze będą mogli osiągnąć niedostępny do tej pory 75 poziom doświadczenia.
Rise of Isengard to także nowe raidy nawet do 24 osób w drużynie. Tytuł ten będzie sprzedawany w aż trzech wersjach – Base Edition, Heroic Edition oraz Legendary Edition. Różnić się będą, poza ceną rzecz jasna, także dodatkowymi punktami do wykorzystania w oficjalnym sklepie Turbine, dostępem do nowych obszarów i premiowych questów.
Więcej o Rise of Isengard przeczytacie na oficjalnym forum, zaś nowe grafiki możecie obejrzeć w galerii na MMORPG.com.
Dla wszystkich, którzy nie mogą doczekać się rozszerzenia do Lord of the Rings Online, czyli Rise of Isengard, serwis MMORPG.com zdobył od Turbine sześć nowych screenów.
Rise of Isengard to kolejne pełnoprawne rozszerzenie do LOTR:O, które zawierać będzie zupełnie nowe trzy regiony do eksploracji. Premiera została wyznaczona na 27 wrzesień tego roku.
Resztę nowych screenów znajdziecie w rozszerzeniu newsa.
...bo skoro już mowa o odgrzebywaniu dawno zapowiedzianych projektów. Turbine, po blisko półrocznym nabieraniu wody w usta, w końcu zdradziło kilka informacji na temat zbliżającego się dodatku do „Lord of the Rings Online” – „Rise of Isengard”. Czas skopać tyłek Sarumanowi i jego kilkutysięcznej armii diabolicznych Uruk-hai. Najazd na Orthank został zaplanowany na 27 września.
Tytuł zaoferuje graczom trzy zupełnie nowe regiony (Dunland, Isengard i Rohan), 24-osobowy raid (na którego końcu czeka potężny smok – Draigoch) oraz możliwość wytrenowania swojego herosa do 75 poziomu doświadczenia.
„Tym razem nasza podróż po Śródziemiu zabiera nas do jednego z najbardziej znanych miejsc w całym uniwersum. Nowe lokacje wyznaczą kolejne standardy epickości pod względem skali, historii i wyzwań.” – skomentował Aaron Campbell, producent „Lord of the Rings Online”.
Wszyscy zainteresowani mogą już składać zamówienia przedpremierowe, obfitujące w specjalne bonusy wewnątrz gry. Twórcy przygotowali trzy zestawy, które zadowolą każdego maniaka wirtualnego Śródziemia, w zależności od zasobności jego portfela:
- „Base Edition” – gwarantuje specjalny czerwony płaszcz, szkapę prosto z równin Rohanu, tytuł „Guard of the Isen” i 25% szybsze nabijanie poziomów doświadczenia dla wszystkich postaci do 65 levelu.
- „Heroic Edition” – oferuje zestaw zawarty w „Base Edition”, wyjątkowy biały oraz zielony płaszcz i tysiąc punktów Turbine, które można wydać w specjalnym sklepie „Lord of the Rings Online”.
- „Legendary Edition” – zawiera zawartość „Heroic Edition” i kilka nowych misji w Trollshaws, Eregion, Moria, Lothlorien oraz Mirkwood.
Jednym z ciekawszych wydarzeń ubiegłego roku było przejście "Lord of the Rings Online" na system mikrotransakcji, co niektórzy postrzegali jako zapowiedź rychłego końca gry, nie mogącej poradzić sobie w konkurencji z płatnymi tytułami. Jednak w ostatnim wywiadzie dla serwisu TenTonHammer producentka "Lorda", Katie Paiz, rysuje zupełnie inny obraz efektów tej decyzji.
Gracze mogą się już cieszyć November Update do Lord of the Rings Online. Co takiego istotnego wprowadza to uaktualnienie?
Przede wszystkim powód do zadowolenia mają wszyscy gracze, którzy cieszą się grą bez abonamentu. Aż do 65 poziomu mogą się bawić w Morii, Lothlorien oraz Mirkwood (Mrocznej Puszczy). Poza tym poprawiono umiejętności dwóch klas postaci (loremastera oraz Rune Keepera) oraz obszary startowe dla elfa i krasnoluda.
To nie cała lista zmian. Tej należy szukać pod tym adresem.
„Dawne Dni przeminęły. Średnie Dni przemijają. Świtają Dni Nowe. Czas elfów już się skończył, zbliża się nasz czas: świat ludzi, którymi my powinniśmy rządzić. Na to wszakże trzeba nam potęgi, byśmy we wszystkim mogli narzucić swoją wolę, a to dla dobrych celów, które jedynie Mędrcy umieją dostrzec.”
„Lord of the Rings Online” powoli wychodzi z dołka i coraz śmielej zaczyna sobie poczynać na rynku gier MMO. Pierwszym tego znakiem jest zapowiedź nowego dodatku, który zadebiutuje przyszłorocznej jesieni – „Rise of Isengard”. Saruman… I'm coming to get YOU!
Cierpliwość europejskich graczy została wystawiona na niespełna siedmiotygodniową próbę, gdy to oni z wywieszonym jęzorem i zazdrosnym wzrokiem, musieli spoglądać na swych amerykańskich rówieśników, którzy od 10 września mogą raczyć się bezpłatną grą w „Lord of the Ring Online”. Jednak dzisiejszego dnia etap bezsilności minął bezpowrotnie, gdyż jak oficjalnie oświadczyła firma Codemasters, Europa może przestać martwić się o abonament i podróżować po Śródziemiu za całkowitą darmochę.
Chcecie się załapać na tą epicką wyprawę? Nic prostszego, wystarczy udać się pod ten adres, stworzyć osobiste konto i ściągnąć 10GB klienta (którego transfer jest bardzo przyzwoity). Tak czy siak, ja już to uczyniłem, więc do zobaczenia po tamtej stronie świata wirtualnego – Darz Bór!
Swoją drogą twórcy „Lord of the Ring Online” zrobili znakomity biznes na rezygnacji z abonamentu oraz wprowadzeniu mikrotransakcji. Według ostatnich wyliczeń przychody firmy wzrosły dwukrotnie, a gra uzyskała blisko milion nowych użytkowników. Miło, może reszta branży pójdzie w ślady Turbine, widząc aż takie sukcesy?
Szanowni czytelnicy! Dzisiejszego wieczora pragnę uroczyście poinformować, że na GameExe wraz z tą chwilą pojawiły się dwa nowe teksty.
Co ciekawe, oba artykuły są recenzjami gry "Lord of the Rings Online", jednak jedną z nich napisała kobieta powszechnie znana jako Valaquenta, a drugą mężczyzna ukrywający się pod kryptonimem Pacyfik. Dzięki temu będziecie mogli poznać zdania dwóch zupełnie odmiennych postaci, by przekonać się, czy warto wzbogacić swój prywatny zbiór o ten tytuł. Oceny pokazują, że punkt widzenia zależy od punktu patrzenia. Miłego czytania!
- 5 stron
- 1
- 2
- 3
- →
- Ostatnia »