
Skondensowana dawka nostalgii i rozrzewnienia za dawnymi czasami napiera na nas nie tylko ze strony branży elektronicznej rozrywki. Także cwani potentaci filmowi pragną zdobyć serca starych kinomanów, zbijając kapitał na kontynuacji przygód kultowych herosów, którzy ukształtowali kilka pokoleń fanów fantastyki. Podobnie, jak w przypadku gier komputerowych, o ile będzie zrobione to dobrze i z szacunkiem dla materiału bazowego, to nie widzę w tym niczego zdrożnego.

Max Rockatansky na taki respekt z pewnością zasługuje, bo jako wojownik szos z charakterystyczną kurtką z oberwanym rękawem na stałe wpisał się w annały pop-kultury, a rozliczne odniesienia w serii "Fallout" są tego najlepszym przykładem. Czy George Miller potraktował swoje największe dzieło z należytą estymą? Nowy zwiastun nie rozwiewa wątpliwości, ale spektakularności nikt mu nie odmówi.