Gwiazdy jak pył
gwiazdy jak pył

Klasyka nie zawsze dobrze się starzeje. Bywa, że po latach stykający się z nimi odbiorcy nie będą w stanie przeżyć tego samego, co fani z okresu premiery dzieła. Tak też dzieje się w przypadku "Gwiazdy jak pył" Asimova – klasycznego dzieła science-fiction. Jak czytało się ją ponad siedemdziesiąt lat po premierze? O tym w niniejszej recenzji.

Isaac Asimov był prawdziwym człowiekiem renesansu. Decyzja jego rodziców o emigracji, gdy ten miał trzy lata, związała tego rosyjskiego Żyda rodem ze Smoleńszczyzny ze Stanami Zjednoczonymi. Jego intelektualny wkład w kulturę dla Ameryki i świata był zaś wielki, acz dla miłośników fantastyki to przede wszystkim dzieła science-fiction jak cykl "Fundacja". Asimov był jednak wszechstronnie uzdolniony: był zarazem prezesem American Humanist Association i profesorem biochemii.

Lucky Luke kontra Pat Poker
lucky luke kontra pat poker

Lucky Luke to prawdziwa legenda Dzikiego Zachodu. Były jednak czasy, kiedy jego imię nie przerażało przestępców, a postura sprawiała, że traktowali go jak żółtodzioba. I prędko odbiło im się to czkawką.

Młodzieniec wraz ze swym wiernym Jolly Jumperem podąża prosto do Red City, gdzie ma objąć stołek szeryfa. Wieść gminna niesie, że słowo "red" w nazwie miejscowości wzięło się od krwi stróżów prawa, jaka wsiąkła w tutejszą glebę. Niewesołe pogłoski o przestrzeganiu prawa w miasteczku prędko okazują się prawdziwe – zanim Lucky Luke na dobre dociera do nowego miejsca pracy, traci swego konia i ubiór na rzecz złodziejaszków. W Red City spotyka zaś lokalnego herszta, właściciela saloonu i mistrza szulerów – tytułowego Pata Pokera.

Przeklęte kobiety
przeklęte kobiety

Chyba tylko miłośnicy książek o Mordimerze Madderdinie są w stanie połapać się w chronologii kolejnych odsłon tej znanej serii, bowiem Fabryka Słów skłania nas do zakupu następnego tomu, który dość śmiało nazwano "Przeklęte kobiety". Zarazem jest to środkowa część osobnego cyklu rozgrywającego się na Rusi, będącego zarazem szóstą księgą cyklu, na który składają się także przygody niejakiego Arnolda Löwefella. Brzmi skomplikowanie? Zapewne tak pomyśli większość z was, jednak zapewniam, że ten problem nie będzie was nurtował zbyt długo, bowiem recenzowana książka zalicza się do tych "na raz".

W teorii sam pomysł na przeniesienie akcji do zupełnie innego zakątka świata pozwala na nowo wykreować pewne postacie oraz postawić przed Mordimerem zagrożenia, z którymi dotąd nie miał do czynienia. Piekara ten etap ma już za sobą przy okazji "Przeklętych krain", stąd też kolejna książka mogła skupić się mocniej na indywidualnościach oraz jeszcze bardziej zaciekawić nas terenami na wschód od znanego na wskroś Cesarstwa.

Injustice. Bogowie pośród nas: Rok drugi
injustice. bogowie pośród nas: rok drugi

Kiedy drogi Supermana i Jokera się przecięły, Człowiek ze Stali nie ceregielił się z zabójczym klaunem, tak jak Batman. Równocześnie ich spotkanie stało się zaczątkiem wydarzeń o najpierw globalnej, a teraz także kosmicznej wadze.

W pierwszym tomie "Injustice. Bogowie pośród nas" obserwowaliśmy prawdziwą rewolucję w sposobie pojmowania superherosów. Ci, zamiast nadal skupiać się na zbliżających się zagrożeniach dla ludzkości i wszelkiej maści kosmicznych bytach dokonujących inwazji na Ziemię, skierowali swoją uwagę na brutalne tłamszenie wszelkich przejawów wojen i niesprawiedliwości, siłą zmuszając głowy państwa do zawierania porozumień i zawieszenia broni. Przynajmniej część herosów pod przywództwem Supermana, ponieważ pozostałym bliżej było do Batmana, pragnącego powstrzymać Człowieka ze Stali, zanim ten przekroczy granicę, zza której nie ma już powrotu.

X-Men. Punkty zwrotne. Wojna o mesjasza
x-men. punkty zwrotne. wojna o mesjasza

Dzień M zapisał się na kartach historii homo superior czarnymi zgłoskami. Pojawił się jednak promyk nadziei, ponieważ mimo obaw związanych z wyginięciem gatunku, na świat przyszła mutantka, której nadano imię Hope. Tylko że nie wszystkim zależy na jej życiu.

W "Kompleksie mesjasza", pierwszym tomie "X–Men. Punkty zwrotne", mutanci z Instytutu Xaviera musieli się zdrowo napocić, aby zadbać o bezpieczeństwo pierwszej homo superior po Dniu M. Finalnie największy ciężar na swe barki wziął nie kto inny, jak Cable, potrafiący przenosić się w przyszłość. Skrzętnie z tej umiejętności skorzystał, aby uciec przed zamachowcami z różnych ugrupowań, jednak nawet kilkaset lat różnicy nie ostudza zapędów Bishopa i jego nowego sojusznika. W efekcie podróż temporalną na polecenie Cyclopsa odbywa także X–Force, grupa specjalna mutantów pod przewodnictwem Wolverine'a, dla której cel uświęca środki.

Injustice. Bogowie pośród nas. Rok pierwszy
injustice. bogowie pośród nas. rok pierwszy

Komiks zainspirowany grą wideo inspirowaną komiksami. Taka geneza może budzić grozę i obawy o odcinanie kuponów albo i kuponów od kuponów, biorąc pod uwagę cały łańcuch pokarmowy tegoż projektu. Czy słusznie? Niekoniecznie.

O tym, że Superman to najpotężniejszy z superbohaterów Ligi Sprawiedliwości, nie trzeba nikogo szczególnie przekonywać. Kiedy ginie najbliższa mu osoba, porzuca dotychczasowe zasady i postanawia zaprowadzić pokój na świecie siłą. Ze szlachetnego herosa przeistacza się w mściciela eliminującego łotrów raz na zawsze. Sadza do jednego stołu przywódców zwaśnionych państw i nakazuje im zawrzeć natychmiastowe porozumienie, nie słucha głosu doradców, prezydentów ani… Batmana, który zbiera drużynę mającą powstrzymać Człowieka ze Stali przed zatraceniem się na krwawej ścieżce, na którą ten wstępuje.

Wichry Diuny

Wichry Diuny – recenzja książki

Dodał: , · Komentarzy: 0
wichry diuny

Wielkie uniwersa zasługujące na status legendy nie są niczym nowym w świecie czytelniczym. Takie serie często jednak mają pewną skłonność do pozostawiania w swym świecie luk, zarówno w wątkach głównych, jak i pobocznych. Tu na scenę wkraczają opowieści dodatkowe, tworzone albo przez oryginalnych twórców, lub też innych autorów, biorących na swe barki wypełnienie owych braków. Jedną z takich książek są "Wichry Diuny", będące wspólnym dziełem Briana Herberta (syn Franka Herberta) i Kevina J. Andersona.

Wraz ze śmiercią Chani i odejściem Muad'diba na pustynię dla Imperium nastaje czas niepokoju. Władzę przejmuje młodsza siostra Paula, Alia, Zły Duch, jednak początki jej rządów są bardzo niestabilne. Wrogowie Atrydów nie ustają w knowaniach, kwizarat pragnie coraz większej władzy i nie wygasają konflikty wewnętrzne.

Porzucone Królestwo
porzucone królestwo

Do porzuconego Grombelardu powracają jego starzy władcy, by ponownie przejąć nad nim kontrolę. Czas odcisnął na nich swoje piętno, nie są tymi samymi ludźmi, co kiedyś. Przeszłości nie przywrócą, lecz tworzą nową historię. W zasadzie nawet nie wszyscy z nich zdecydowali się w ogóle na ten powrót. Jaki finał odnajdzie ta awanturnicza historia?

Z twórczością Feliksa W. Kresa zetknąłem się przypadkiem parę lat temu. Na mym stosie wstydu wciąż czekają na swoją chwilę stare wydania "Północnej granicy" i "Króla bezmiarów". Los w postaci oferty wydawnictwa dla naszego portalu sprawił jednak, że swoją przygodę z jego twórczością rozpocząłem od siódmego tomu jego cyklu. Czy wejście w ten świat przebiegło gładko? Owszem, powieść jest zrozumiała w odbiorze również wtedy, gdy sięgniemy po nią nie znając poprzednich tomów.

Pustynna Włócznia, tom 2
pustynna włócznia

Druga część "Pustynnej Włóczni" Petera V. Bretta koncentruje się tym razem na Północy. W wersji skróconej można przyjąć, że wszystko jest jakby po staremu. Rozwijając zaś problem...

Powróćmy pokrótce do moich dotychczasowych wrażeń. Brett jest pisarskim Midasem, który cokolwiek nie opowiedziałby na kartach swej powieści, sprawi doborem słów, iż będzie to złoto. Jego "Cykl demoniczny" czyta się z niezwykłą lekkością i syndromem "jeszcze sto stron i dopiero potem przerwa".

Druga część "Pustynnej Włóczni" kontynuuje podjęte we wcześniejszych tomach wątki, już jednak bez znanego z poprzedniczki motywu retrospekcji. Arlen niesie ludzkości runy wojenne, by mogła stanąć naprzeciw Otchłańców. Zarazem magia Otchłani zaczyna na niego źle oddziaływać, co jest najpewniej zaledwie zapowiedzią nadchodzących problemów. Ich przeczucie stanowi dla Arlena czynnik pobudzający do działania.

Pustynna Włócznia, tom 1
pustynna włócznia

Jeden z bohaterów "Cyklu demonicznego" Petera V. Bretta jest znakomitym skrzypkiem, który swoją grą urzeka publikę oraz potrafi zachwycić nawet demony. Autor omawianej serii ma z nim coś wspólnego. Czaruje on swego odbiorcę równie skutecznie, choć za pomocą słowa pisanego.

Wznowiona właśnie przez Fabrykę Słów "Pustynna Włócznia" jest bezpośrednią kontynuacją wydarzeń z "Malowanego Człowieka". Sięgając po nią podjąłem się pewnego ryzyka i wyzwania zarazem – pierwszy tom oczekiwał na przeczytanie od lat na "stosie wstydu"... Nadrobienie zaległości przyszło sprawnie nie tylko za sprawą presji czasu na oddanie recenzji. Ona właściwie nie odegrała żadnej roli! Tę książkę czytało się po prostu jednym tchem, a każda przerwa od lektury wywoływała w duszy prawdziwy ból rozstania. Z marszu ukończywszy "Malowanego Człowieka" sięgnąłem po "Pustynną Włócznię".

Wczytywanie...