Próby przeniesienia kultowych utworów na potrzeby innego medium zawsze wiążą się z kilkoma pułapkami. Z jednej strony niezwykle łatwo popaść w niełaskę u ortodoksyjnych fanów oryginału, którzy otwarcie i niekiedy ostro krytykują zbyt daleko idącą interpretację materiału źródłowego. Z drugiej – trzymając się bezpiecznych ścieżek wyznaczonych przez klasykę, nie trzeba wiele, aby nowinka zaginęła pośród dziesiątek odtwórczych tworów.
W przypadku twórczości H.P. Lovecrafta do puli zagrożeń należy dodać jeszcze samą skłonność autorów do popadania w swego rodzaju "mackowatość", polegającą na eksponowaniu nie tych elementów, które były najjaśniejszymi (najplugawszymi?) punktami dorobku Samotnika z Providence. Po tym przydługim wstępie, sprawdźmy, po której stronie barykady znaleźli się Norberto Buscaglio i Alberto Breccia, których to album zatytułowany "Mity Cthulhu" ukazał się nakładem wydawnictwa Non Stop Comics.