

"Szermierz" to czwarty i zarazem ostatni tom serii, w którym stopniowo obserwowaliśmy przemianę trochę nieśmiałego chłopaka w prawdziwą maszynę do zabijania. Andrzej Ziemiański przygotował dla nas opasły tom, aby zgrabnie domknąć wcześniej rozpoczęte wątki. Niczym J.J. Abrams w przypadku "Gwiezdnych wojen" postawił sobie ambitne zadanie, któremu nie udało się w pełni sprostać.
Prowadzone równolegle dwa główne wątki w poprzednich tomach tylko pozornie wcale się nie zazębiały. Jednak w "Szermierzu" Ziemiański postanowił dać odpocząć Virionowi, w wyniku czego nasz przyszły szermierz natchniony podróżuje sobie w dobrym towarzystwie, atrakcji szukając podczas karczemnych pojedynków oraz licznych popijaw z żoną i gromadką wesołych kompanów.