Agatha Christie. Herkules Poirot. Morderstwo w Orient Expressie

2 minuty czytania

herkules poirot. morderstwo w orient expressie

Zapytany w środku nocy o tytuły najlepszych kryminałów obok "Psa Baskerville'ów" czy "Długiego pożegnania" bez zastanowienia wymienię między innymi "Morderstwo w Orient Expressie" Agathy Christie. Literacki klasyk, który doczekał się niezliczonych adaptacji na potrzeby innych medium, niedawno ukazał się także w wersji komiksowej za sprawą wydawnictwa Egmont.

Zimą 1937 roku detektyw Herkules Poirot, najbardziej rozpoznawalna postać wykreowana przez królową kryminału, podróżuje słynnym Orient Expressem ze Stambułu do Calais. Zaspa śnieżna powoduje zatrzymanie się pociągu z dala od cywilizacji. Rankiem podróżujących czeka jednak większa niespodzianka – amerykański krezus nazwiskiem Ratchett został wielokrotnie dźgnięty sztyletem i zmarł na skutek odniesionych obrażeń. Poirotowi nie pozostaje nic innego jak zaprząc do pracy małe szare komórki.

Od strony fabularnej to wierne odwzorowanie oryginału. Początkowo obawy budziła objętość komiksu, liczącego sobie 64 strony, jednak ta przestrzeń okazała się wystarczająca do rzetelnego przedstawienia zagadki kryminalnej. Owszem, Benjamin von Eckartsberg nie uniknął skrótów, kilkadziesiąt stron okazało się również zbyt ograniczające dla pełnego zobrazowania przesłuchań Poirota i przeszłości postaci. Niemniej scenarzysta zdołał uchwycić esencję śledztwa, wszelkie kluczowe tropy, zarówno prawdziwe, jak i fałszywe, oraz całkiem nieźle ukazał przekrój warstw społecznych podróżujących pociągiem. Nie jest to głębia porównywalna do książek Agathy Christie, ale i tak Benjamin von Eckartsberg przekazał najważniejsze informacje i uniknął uwydatnienia tych, które mogły ułatwić czytelnikowi rozwikłanie zagadki.

herkules poirot. morderstwo w orient expressieherkules poirot. morderstwo w orient expressie

Graficznie to solidna, rzemieślnicza robota. Tsai Chaiko z powodzeniem odmalowuje różnorakie emocje na twarzach postaci, dobrze operuje też kolorami i dba, aby jednolita scenografia – w końcu znakomita większość utworu rozgrywa się w jednym wagonie – nie znudziła odbiorcy. Mimo to pewna kwestia uderzyła mnie jako fana powieści Christie – w wersji Chaiko z pewnością nie można pisać o "małym Belgu", bo wzrostem w niczym nie ustępuje on pozostałym postaciom. Nie rozpatrywałbym tego w kategorii mankamentów, gdyby omawiany komiks był luźną interpretacją książki. Autorzy jednak kurczowo trzymają się oryginału i takie odbicie od klasycznego postrzegania postaci tylko w tym jednym elemencie budzi negatywne uczucia.

"Morderstwo w Orient Expressie" to przyzwoita adaptacja. W żadnym razie nie jest to interpretacja odkrywcza czy wybitna – po prostu dobra i dostarczająca rozrywki miłośnikom klasycznych kryminałów z metodą dedukcji. Jeżeli chcecie odświeżyć swoją znajomość z kultowym utworem, to warto przeczytać ten komiks. Jeśli zaś dopiero szykujecie się na pierwszą podróż słynną koleją, to zdecydowanie lepszym wyborem będzie sięgnięcie najpierw po literacki pierwowzór.

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za dostarczenie egzemplarza recenzenckiego.

Ocena Game Exe
7
Ocena użytkowników
-- Średnia z 0 ocen
Twoja ocena

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...