

„Przypomniał sobie żart, który Robert opowiedział w krypcie w Winterfell, gdzie patrzyli na nich kamiennym wzrokiem Władcy Zimy. „Król je – powiedział wtedy Baratheon – a Namiestnik zbiera całe gówno”. Śmiał się wtedy. Nie tak należało powiedzieć. Umiera Król, pomyślał Ned Stark, a grzebie się Namiestnika.”
Minęły już lata pokoju i oto możnowładcy zaczynają grę o tron. Wszystkie pionki zostały już ułożone na szachownicy, a gracze wykonali niezwykle precyzyjne oraz zabójcze ruchy. Pierwszą ich ofiarą stał się lord Eddard Stark, którego obecna sytuacja jest nie do pozazdroszczenia. Dumny pan Winterfell został oskarżony o zdradę wobec królestwa i uczestnictwo w spisku mającym na celu obalenie prawowitego władcy. Za tak obmierzły oraz niehonorowy czyn płaci się tylko jednym – głową, na placu Baelora Błogosławionego, gdzie wiarołomca dokańcza żywota na oczach sprawiedliwych bogów i w akompaniamencie wyzwisk wykrzykiwanych przez plebs. Czy jest jeszcze nadzieja dla Starka? Pomocna dłoń zostaje niespodziewanie podana przez Varysa, Starszego nad Szeptaczami u boku króla Joffreya. „Pająk” składa Eddardowi „propozycję nie do odrzucenia”, która, mimo że obarczona ogromnymi konsekwencjami, jest jedyną deską ratunku dla głowy rodu Starków.