Electronic Arts chyba ma dosyć ekscentrycznych pomysłów Petera Molyneuxa, gdyż tuż pod jego nosem tworzy spełnienie mokrych snów pasjonatów „Fable”. Ponad 40-minutowy materiał z „Kingdoms of Amalur: Reckoning” do końca utwierdził mnie w przekonaniu, że to będzie duchowy spadkobierca tej serii. Jasne, marka brytyjskiego wizjonera wciąż żyje (a raczej egzystuje), aczkolwiek niewiele w niej pozostało z klimatu baśniowego cRPG, który pokochali fani. Kinect, nudna kalka „Virtua Copa” i niedożywiony woźnica jako protagonista? Dziękuję, postoję i wybiorę dzieło 38 Studios.
Oczywiście, spodziewałem się, że kroi nam się niezła produkcja, jednakowoż ten materiał spowodował, iż „Kingdoms of Amalur: Reckoning” znalazł się na szczycie mojej listy gier, w które muszę zagrać w 2012 roku. Specyficzny klimat, ciekawy system rozwoju postaci, widowiskowe potyczki i kilka mniejszych, ale równie frapujących pomysłów, sprawiły, że doszedłem do wniosku, iż „Mass Effect 3” wcale nie musi stać się królem pierwszego kwartału. Ten „czarny koń” jest niespotykanie ambitny i jestem święcie przekonany, że legendarne trio nie wyciągnęło jeszcze wszystkich asów z rękawa.
Plik wideo nie jest już dostępny.
Komentarze
Dodaj komentarz