
Wydawało mi się, że po początkowym zachłyśnięciu się tym konceptem, radosny okres celebrytów i gwiazdeczek w polskim dubbingu mamy już dawno za sobą, ale najwidoczniej się przeliczyłem. Nie ulega jednak wątpliwości, że dystrybutor mógł zatrudnić jakiegoś Oliviera Janiaka czy Piotra Kupichę, wobec tego nie ma sensu ogłaszać żałoby narodowej. Choć kubeczek rumu na uspokojenie – wskazany.
Ech... no dobra, Cenega ma u mnie ogromny kredyt zaufania, jeżeli chodzi o tego typu marketingowe ruchy, gdyż w podobny sposób wyciągnęła kiedyś z kapelusza Krzysztofa Skibę. Wybór, który początkowo wydawał się ryzykowny oraz lekko nietrafiony, ale finalnie zbuntowany rockman dosłownie przyćmił wszystkich aktorów podkładających głos w „Fallout 3” (włączając w to anglosaską obsadę), więc może i w tym szaleństwie jest jakaś metoda?

Przekonamy się już niedługo. Tak czy owak, Adam Darski – lider zespołu „Behemoth”, skandalista i ulubieniec bulwarówek, dołącza do obsady polskiej wersji „Risen 2: Na Mrocznych Wodach”. Wcieli się on w skórę obdarzonego niezwykłą charyzmą kapitana piratów, Slayne’a. Postać to oczytany, niebywale inteligentny, nienagannie ubrany dżentelmen, który potrafi oczarować swoją aparycją i stylem bycia każdego, a w szczególności przedstawicielki płci pięknej. Pozory jednak mylą, gdyż facet jest równocześnie mistrzem intryg i prowokacji – pod maską dobrego przyjaciela czai się zimnokrwisty drań, nie wahający posunąć się do najgorszych ekscesów, aby osiągnąć swoje samolubne cele.