
Najwidoczniej chłopcy z Piranha Bytes pozazdrościli, że ich koledzy z Kanady trzepią ogromną kasę na wiernych fanach i słusznie zauważyli, iż traktowanie społeczności jak nietypowe świnki skarbonki nie wzbudza większego sprzeciwu. Trochę popsioczą, pogrożą piąstką i poruszą kwestię cnotliwości naszych matek, ale i tak nabędą wszystko, co im wciśniemy. W końcu ciemny fan wszystko kupi z uśmiechem na ustach i okrągłe sumki na koncie bankowym są najważniejsze, nieprawdaż?
Wirus pazerności i totalnego zlekceważenia klienta najwyraźniej opanował organizmy ekipy Pankratza, jakby jeszcze tego było mało w jakieś egzotycznej, zmutowanej odmianie. Otóż podobnie jak w przypadku „Mass Effect 3”, gra „Risen 2: Mroczne Wody” doczeka się fabularnego DLC w dniu premiery. Rozszerzenie „Wyspa Skarbów” będzie dorzucane za darmo, jeżeli zdecydujemy się złożyć zamówienie przedpremierowe w jednym z wybranych sklepów.
W sumie wszystko byłoby w porządku, koniec końców to normalna praktyka we współczesnej branży elektronicznej rozrywki i trzeba rzucić jakąś przynętę, aby gracze zdecydowali się otworzyć swój portfel przed 27 kwietnia. Ba, dorzucenie kilku nieistotnych gratów, typu miniaturowy kapelusik i opaska dla naszej papugi czy drewniana noga dla Bezimiennego, byłaby rzeczą oczywistą oraz powszechnie akceptowalną. Wydaje mi się też, że część pasjonatów przełknęłaby jakoś fakt ekskluzywnego sklepu, w którym, dajmy na to, jakiś stary pierdziel za ławą kusiłby gracza ekscentrycznymi laleczkami Voodoo lub błyszczącymi muszkietami. Niestety, wspomniane rozszerzenie oferuje znacznie więcej...
















