


Dla niektórych z nas rozpoczął się sezon sesyjny, dla niektórych nastąpiło zwieńczenie maturalnych stresów, a jeszcze inni po prostu odliczają dni do wczasów pod gruszą. A cóż lepszego można robić w zbyt parne dni, by się uczyć, pracować lub wychodzić na zewnątrz, jak nie zapoznać się z ciekawym serialem o fantastyce, oczywiście. W pierwsza czerwcowa odsłona Fantastyki w Kadrze będzie poświęcona ciekawemu, brytyjskiemu miniserialowi, który zdołał zachwycić krytyków i dać wiele do myślenia widzom.
"Czarne Lustro" rozpatruje niedaleką przyszłość i skupia się na negatywnych konsekwencjach rozwoju naszej cywilizacji, pokazując w dość ekstremalny sposób, do czego może dojść, jeśli pozwoli się na niekontrolowane przemienienie naszego dotychczasowego życia w cyfrową karykaturę. Pierwszy sezon serialu, choć składa się tylko z trzech segmentów, daje wiele do myślenia, ukazując przyszłość, której warto starać się uniknąć, by nie stać się niewolnikiem technologii.

BioWare chyba jednak uczy się na błędach, kto by pomyślał...
Hej, "Dragon Age: Inkwizycja" naprawdę zapowiada się wyjątkowo smakowicie i powoli zaczynam sobie ostrzyć zęby na ten tytuł. Pewnie dlatego, że ta gra nie jest robiona na kolanie, tylko na spokojnie i z prawdziwym poszanowaniem dla społeczności. Każdy kolejny materiał, który serwuje nam BioWare, coraz mocniej uświadamia mnie w przekonaniu, że warto będzie postawić na tę produkcję w październiku. Czarny koń tego roku? Kto wie, skoro nawet Mike Laidlaw nagle zaczął gadać z sensem, to znaczy, że coś jest już na rzeczy.
Najświeższa prezentacja kompleksowo stara się przedstawić największe atuty "Inkwizycji".

Oczywiście, chłopcy z CD Projekt RED nie są jedynymi Polakami, którzy zamierzają namieszać i z dumą machać biało-czerwonym sztandarem w gorącym Los Angeles. Na tak renomowanej imprezie nie mogło również zabraknąć Tomasza Gopa, który wraz ze studiem CI Games promuje polską odpowiedź na serię "Dark Souls".
Czy "Lords of the Fallen" stanie się kolejnym polskim tytułem, szturmem podbijającym serca graczy po drugiej stronie oceanu? Najświeższy fragment rozgrywki raczej nie przekona do siebie niezdecydowanych graczy, gdyż jest na to zbyt krótki. Mimo wszystko jako drobna przystawka przed głównym daniem sprawdza się niezgorzej, więc warto rzucić na niego okiem i cierpliwie czekać na więcej.

Choć najnowsze dziecko studia Monolith nie uniknie oskarżeń o bezpardonowe kopiowanie pomysłów swojej konkurencji (głównie z serii "Batman: Arkham" oraz "Assassin Creed"), to jeden aspekt tej tolkienowskiej produkcji wybija się ponad pewną oryginalność. Mowa tutaj oczywiście o systemie Nemesis odpowiedzialnym za sieć interakcji między protagonistą a jego oponentami, czyniącym całe doświadczenie bardziej unikalnym.
O tym fragmencie mechaniki "Cienia Mordoru" pisałem już wielokrotnie, ale jeżeli jakimś dziwnym i niemożebnie smutnym trafem umknęły Wam te wpisy, to nic straconego. Twórcy przygotowali krótki, aczkolwiek treściwy filmik, który dokładnie wyjaśnia, z czym to się je.

Dzień bez filmiku o naszym ulubionym wiedźminie jest dniem straconym, a kolejny materiał ze słonecznego Los Angeles dostosowuje się do prezentacji nocną porą. Nowy fragment rozgrywki nie jest tak ekscytujący jak chociażby najświeższy zwiastun czy ostatni urywek przedstawiający polowanie na gryfa, ale czy to znaczy, że jest mniej wartościowy? Pytanie retoryczne, moi mili.
Tym bardziej, że twórcy ukazują nam krótkie spojrzenie na Wolne Miasto Novigrad, jedno z największych skupisk ludzkich w świecie stworzonym przez Andrzeja Sapkowskiego. Warto jednak zaznaczyć, że pomimo selektywnego zwiedzania aglomeracji, materiał zdradza pewien intrygujący powrót. Mowa tutaj o personie, która odgrywała dość duże znaczenie w książkowej sadze i jej późniejsze losy osnute były gęstą mgłą tajemnicy. Stąd też, jeżeli nie chcecie sobie psuć niespodzianek, nie oglądajcie – proste jak priorytety Natalii Siwiec.

Chciałem feudalną Japonię! No cóż, może za rok? Tak czy siak, kolejna odsłona serii Assassin's Creed o podtytule Unity zabierze nas w czasy Rewolucji Francuskiej. Zwiedzenie XVIII-wiecznego Paryża z rzeką Sekwaną oraz katedrą Notre Dame wydaje się odpowiednią rekompensatą za brak Japonii. I shurikenów. Na targach E3 tytuł odczekał się sporej ilości nowych materiałów oraz informacji o dokładnej dacie premiery.

Batman: Arkham Knight ma być powrotem do dawnej świetności Mrocznego Rycerza, który w ostatniej odsłonie serii – "Arkham Origins" – został różnie przyjęty przez krytyków i graczy. Jednakże większość opinii sprowadzała się do tego, że jest gorzej niż w poprzednich częściach. Winę za to obarczono zmianą studia na Warner Bros Montreal. Dlatego z entuzjazmem przyjęto wieść, że do sterów powraca Rocksteady.
Na targach E3 zaprezentowano graczom nowy gameplay prezentujący Batmana w akcji. W ciągu pięciu minut pokazano szybowanie po mieście Gotham bogatego w dodające animuszu szczegóły, walkę oraz to, na co szczególnie czekali fani serii – jazdę Batmobilem.

Jeśli oczekiwaliście po Star Wars: Battlefront na E3 co najmniej pierwszego gameplaya prezentującego rozrywkę, to będziecie srogo rozczarowani. Niestety, o produkcji DICE osadzonej w świecie Gwiezdnych Wojen usłyszeliśmy na trwających właśnie targach niewiele. Twórcy przyznali się jedynie do inspiracji filmami, o czym traktuje znajdujące się w rozszerzeniu newsa wideo. No, co prawda, można zauważyć miejscami kilka krótkich fragmentów z samej gry – ale tylko tyle.

Blackguards, pierwszy cRPG od studia Daedelic Entertainment znanego głównie z przygodówek, przyjął się tak dobrze, że już rozpoczęto prace nad jego kontynuacją. Gra z turowym systemem walki oraz elementami typowymi dla cRPG-ów ukazała się na początku bieżącego roku, więc trzeba przyznać, że developer sprawił sobie dość krótki odpoczynek.
- 980 stron
- « Pierwsza
- ←
- 352
- 353
- 354
- 355
- 356
- →
- Ostatnia »





