
Nieoficjalne źródła informacji oraz partyzanckie tropy mają to do siebie, że nierzadko prowadzą do rozczarowań tudzież trafiania kulą w płot, ale na pewne elementy układanki trzeba po prostu zwracać uwagę. Z tej prostej przyczyny, że one się dodają i mają spory sens. Tak jak oficjalna prezentacja "Fallout 4" na zbliżających się tragach E3.

Marka leży odłogiem już dobre parę lat, a od premiery "Skyrim" również przesypało się sporo piachu w klepsydrze, więc logicznie można założyć, że Bethesda coś kombinuje. Tym bardziej, że chłopcy pierwszy raz zorganizują własną konferencję w Los Angeles, więc wystawienie na światło dzienne jakiegoś dużego projektu jest więcej niż pewne.