Choć kontynuacja historii krwawej wendetty Taliona została opóźniona o kilka tygodni, to twórcy za pośrednictwem najświeższego zwiastuna "Śródziemie: Cień Wojny", starają się nas przekonać, że mimo wszystko warto uzbroić się w dodatkową dawkę cierpliwości. Co ważniejsze, robią to bardzo skutecznie.

Wygląda na to, iż produkcja niesie za sobą rozmach znany z filmowej sagi. Nie zabraknie też postaci, które mogliśmy poznać na kartach książki. Prezentuje się to wszystko smacznie i nastraja optymistycznie przed październikową premierą.

Najświeższy zwiastun "Elex" raczej nie wzbudzi wielkiej rewolucji i ugruntuje graczy na znajomych sobie pozycjach. Ci niecierpliwie wyczekujący najnowszego projektu Piranha Bytes, będą zachwyceni tym, że w nowych i intrygujących szatach, udało się zachować ten sam brudny klimat "Gothica". Wraz z lekko toporną mechaniką, którą jednak, gdy się ją tylko cierpliwie okiełzna i widzi świat powoli uginający się pod naszą wolą, sprawia nielichą satysfakcję. Reszta stwierdzi wprost, że to w sumie te same gówno, co Niemcy wciskają nam od lat, więc piękne dzięki i ten tytuł nadaje się do dzbana.

Także, kto co lubi, ale twórcy nigdy nie ukrywali, że najmocniej zależy im na przychylności oddanej społeczności, a reszta może się wypchać. Uczciwa postawa.

Chrisa Avellone'a żadnemu zapalonemu miłośnikowi gier cRPG nie trzeba przedstawiać. Legendarny projektant był siłą stojącą za powstaniem „Planescape: Torment”, głównym autorem specyficznego stylu i wizji, które uczyniły tę produkcję sławną. Pełnił ponadto role kierownicze przy produkcji innych klasyków, w tym „Icewind Dale 2” i „Fallout 2”, pracował też przy takich produkcjach jak „Knights of the Old Republic II: Sith Lords”, „Fallout: New Vegas” czy „Neverwinter Nights 2”. Niedawno zaangażował się w prace nad „Divinity: Original Sin 2” oraz nad „Pathfinder: Kingmaker” – pierwszą grą cRPG opartą na popularnym systemie RPG Pathfinder, a konkretnie na popularnej serii modułów do tego systemu, kampanii „Kingmaker”, której jednym z flagowych elementów jest założenie i zarządzanie własnym królestwem. Twórcy nadchodzącej produkcji opartej na popularnych modułach zdecydowali się niedawno przedstawić kilka odpowiedzi Avellone'a na zadane przez społeczność pytania – tłumaczenie tego krótkiego wywiadu, interesującego zwłaszcza dla fanów papierowego Pathfindera i modułów z serii „Kingmaker”, znajdziecie w rozwinięciu. Tłumaczeniu towarzyszą ponadto zdjęcia z wczesnych wersji gry oraz grafiki koncepcyjne.

Ponad pół roku minęło od naszej ostatniej zapowiedzi gry estońskiego studia ZA/UM, „No Truce With The Furies”. Produkcja, która zdążyła zrobić już sporo zamieszania w światku niezależnych gier cRPG, bez wątpienia może być obecnie nazwana jednym z najbardziej wyczekiwanych tytułów tego gatunku. „No Truce With The Furies” przedstawiana jest jako produkcja humorystyczna, świadoma swojej własnej konwencji i bawiąca się oczekiwaniami wobec gry cRPG. Do niedawna jednak światła dziennego nie ujrzały żadne nowe informacje – aż do chwili, gdy gra zadebiutowała na serwisach Steam oraz Humble Bundle. Wtedy też dowiedzieliśmy się, że przedsprzedaż „No Truce With The Furies” ruszy jesienią 2017 roku. W sieci pojawił się też oficjalny opis produkcji, jego tłumaczenie znajdziecie w rozwinięciu.

Wczoraj w sieci zadebiutował pierwszy materiał wideo prezentujący „The Iron Oath” – niezależną produkcję z gatunku cRPG przygotowywaną przez Curious Panda Games. Wideo przedstawia krótki, około pięciominutowy fragment z wersji pre-alfa gry, wiele więc jeszcze może zmienić się do czasu premiery. „The Iron Oath” będzie w założeniu skupioną przede wszystkim na walce turowej grą cRPG, z wieloma planowanymi (ponad dwudziestoma) klasami postaci oraz czteroosobową drużyną, osadzoną w dynamicznie zmieniającym się świecie pełnym tajemnic. Twórcy gry przewidują rozpoczęcie kampanii crowdfundingowej na kickstarterze w przeciągu następnych dwóch miesięcy.

Wspomniany materiał znajdziecie w rozszerzeniu wieści.

Były dzisiaj kiepskie wieści, teraz czas na trochę lepsze. Poznaliśmy w końcu dokładną datę premiery długo wyczekiwanej hybrydy komputerowej gry fabularnej ze strategią czasu rzeczywistego. THQ Nordic oficjalnie oświadczył, że "Spellforce 3" trafi na półki sklepowe dokładnie 7 grudnia.

Wygląda na to, że wendetta Taliona została przesunięta w czasie. Nic dziwnego, bo zebranie całej armii przeciwko Sauronowi, to przecież nie rurki z kremem. Nie zmienia to jednak smutnych faktów – studio Monolith, za pośrednictwem oficjalnego forum, zdradziło graczom, że "Śródziemie: Cień Wojny" nie trafi w ich ręce pod koniec sierpnia, jak to pierwotnie planowano. Premiera gry została przesunięta na 10 października.

Powody takiego zagrania nie są zaskakujące. Developerzy chcą doszlifować swój produkt do perfekcji i potrzebują dodatkowych kilku tygodni, aby to uczynić. Na otarcie łez twórcy obiecali, że będą bardzo aktywni na zbliżających się targach E3 i zobaczymy na nich sporo nowego materiału prosto z gry. Jak się nie ma, co się lubi, to się lub, co się ma...

Choć wciąż nie znamy daty premiery ani konkretnej ceny, to Blizzard nie ustaje w promocji kontrowersyjnego DLC do "Diablo 3". "Rise of the Necromancer", jak sama nazwa wskazuje, wniesie do produkcji przesiąkniętą nostalgią klasę Nekromanty, a dzięki serwisowi IGN możemy już teraz poznać fabularny przedsmak jego przygód. Zarówno z męskiej, jaki żeńskiej perspektywy.

Nie ma co mitrężyć. Wszystkich zainteresowanych odsyłam do rozszerzenia wieści.

Chwila, na którą fani Piranha Bytes czekali od dawna. Niemieckie studio, ojcowie serii "Gothic" i "Risen", ujawniło dzisiaj oficjalną datę premiery swojego najnowszego dziecka. Na postapokaliptyczny glob targany wojnami frakcji i próbami przejęcia kontroli nad enigmatyczną substancją, trafimy 17 października.

Oprócz efektownego zwiastuna CGI, elegancko prezentującego założenia świata "Elex", poznaliśmy również skład Edycji Kolekcjonerskiej gry.

Courun w swojej recenzji "Vikings: Wolves of Midgard" postanowił wysnuć śmiałą tezę, że w chwili obecnej na próżno szukać lepszego przedstawiciela gatunku skąpanego w nordyckich klimatach niż wspomniana gra. No i proszę bardzo, minęło zaledwie kilka tygodni, a na horyzoncie już pojawił się tytuł, który w sprawiedliwej potyczce bez problemu pokonuje dzieło Games Farm i okrywa się należną chwałą. Nie da się ukryć, że dzięki sukcesowi serialu "Wikingowie" twórcy z coraz większym pożądaniem zaczną kierować swój wzrok na mroźną północ. Jeżeli jednak ich projekty będą tworzone z potrzeby serca jak "Expeditions: Viking", to możemy spać spokojnie, że brodaci grabieżcy nie skończą wyeksploatowani jak żywe trupy. To co? Gotowi pójść w ślady legendarnego Ragnara Lodbroka?