
Wbrew wcześniejszym plotkom Bethesda nie zdecydowała się (i jak obiecuje nie zdecyduje się, przynajmniej w najbliższym czasie) na stworzenie gry w stylu battle-royale. Postanowiła skupić się jednak na innym, równie modnym w ostatnich miesiącach kierunku – gry w formie usługi.

Oznacza to, że "Fallout 76" przez dłuższy czas będzie otrzymywał darmowe aktualizacje, które zagwarantują nam nowe opcje oraz wyzwania. Studio obiecało, że zamierza wspierać produkcję "przez naprawdę długie lata", a mniejsze aktualizacje wypełnią nam czas pomiędzy pełnoprawnymi rozszerzeniami, za które będzie trzeba zapłacić. Jeśli już mowa o pieniądzach, twórcy uspokajają – mikrotransakcje skupią się tylko na kosmetycznych aspektach tytułu, a wszystkie "wyjątkowe" przedmioty będzie można uzyskać również w trakcie rozgrywki. Cały dochód z mikropłatności zostanie przeznaczony na utrzymanie serwerów oraz implementowanie kolejnych nowinek.