Studio Marvel przygotowało zapowiedź-bombę, w której ogłosiło rozpiskę trzeciej fazy uniwersum Marvela. Przed nami sequele znanych już produkcji, a także kilka zupełnie nowych tytułów.
W rozwinięciu newsa znajdziecie filmy, które ukażą się w najbliższych latach wraz z ich datami premiery. Poza tym, mamy dla Was dawkę materiałów dodatkowych.
W telewizji oglądamy "The Flash", "Arrow" i "Gotham", w kinie nie tak dawno podziwialiśmy nowych "X-Menów" oraz "Kapitana Amerykę 2", a w ślad za komiksowym uniwersum Marvela idzie DC, które na razie subtelnie dawkuje kolejne nowinki dotyczące hitu z Supermanem, Batmanem i Wonder Women. Nie zapominajmy jednak, od czego się to zaczęło. To sukces "Avengers" ostatecznie poskutkował wysypem produkcji o superbohaterach. A już w maju przyszłego roku Mściciele powrócą w składzie zwiększonym o dwie nowe postacie (Quicksilver i Scarlet Witch)! Czekacie na kolejny bój o ludzkość?!
Jeśli odpowiedzieliście twierdząco, zapraszam po pierwszy zwiastun nadchodzącej mega-produkcji Marvela o podtytule "Age of Ultron".
Postać najsławniejszego krwiopijcy nie ma ostatnio szczęścia do filmowych adaptacji. Czy "Historia nieznana" zmieni ten stan rzeczy? Czy przyczyni się do tej wizyta lekko spóźnionego widza o mrocznej przeszłości?
Odpowiedź zapewne kryje się w naszej recenzji, będącej moim zapisem próby wgryzienia się w próbę opowiedzenia historii o Draculi na nowo. Zapraszam do lektury.
Zwykle rozpoczyna się od mgły niosącej zapowiedź niewyobrażalnej grozy, ale tym razem nie będzie potrzebna. Dwa cienie przemykają obok pierwszych jasnych kolorów na ekranie i zwiastują nazwę tego, co teraz nastąpi. Siadają w wybranym rzędzie, chociaż w mroku trudno ocenić, czy aby na pewno wybrali to, co im wcześniej zapisano. Jest ich dwoje, jednak tylko jedna para oczu z zapamiętaniem wypatruje wszystkiego w najbliższym otoczeniu. Jeszcze tylko moment i wszystko stanie się jasne. Oto nadchodzi nieznana do tej pory opowieść o pewnej istocie, która zapragnęła zakosztować ludzkiej krwi.
Pod koniec sierpnia informowaliśmy Was, że Tomasz Bagiński i studio Platige Image pracują nad nowym filmem fabularnym o Wiedźminie. Z najnowszych informacji wynika, że produkcja otrzymała dofinansowanie od Państwowego Instytutu Sztuki Filmowej, które wyniosło 150 tysięcy złotych.
W skład komisji weszli: Jacek Bławut, Michał Oleszczyk i Maciej Pieprzyca. Nadchodzący "Wiedźmin" został uznany za "film bardzo dobry", czym motywowane jest przyznanie dofinansowania.
Planowana na przyszły rok piąta odsłona "Terminatora", czyli "Terminator: Genisys" nie będzie prequelem ani próbą stworzenia od nowa całej serii o walce z mechanicznym zabójcą.
Zza oceanu docierają niepokojące informacje odnośnie kolejnego filmu o "Terminatorze". "Piątka" nie będzie dalszym ciągiem ani próbą "odświeżenia" serii, co nie każdej serii wyszło na dobre. Co więcej. sam obraz został zaklasyfikowany jako PG-13, a więc możemy pomachać na pożegnanie porządnym i krwistym scenom walk. Nie uświadczymy także mocniejszych słów, bowiem chociażby jeden wulgaryzm nie ma prawa prześlizgnąć się przez czujne oko komisji. Rewelacje te zdradził Jai Courtney, który w "Genisys" (cóż za koszmary tytuł) wcieli się w postać Kyle'a Reese.
Włodarze stacji The CW mogą czuć się usatysfakcjonowani, bowiem premierowy odcinek "The Flash" zanotował doskonały wynik oglądalności i w tym samym czasie antenowym pokonał rywali na innych kanałach.
Serialowa premiera przygód Barry'ego Allena zabrała widownię na poziomie 4,5 miliona widzów, którzy wtorkowy wieczór postanowili spędzić na The CW. Wynik ten jest najlepszym osiągnięciem od ponad 5 lat, kiedy to na łamach tej samej stacji pojawił się pierwszy odcinek "Pamiętników Wampirów".
Wygląda na to, że wypuszczony dużo wcześniej pilot serialu spełnił swoją rolę. Pozostaje mieć nadzieję, że ten spin-off "Arrow" zdoła utrzymać widownię i nie zacznie osiągać kiepskich wyników jak jeden z wymienionych wcześniej seriali.
Czekacie na film na podstawie serii "Assassin’s Creed"? No to jeszcze sobie poczekacie...
Wytwórnia filmowa 20th Century Fox postanowiła przełożyć datę premiery swojej adaptacji. Produkcja miała zadebiutować 7 sierpnia 2015 roku, jednak pojawiły się różne problemy typu: zmiany w scenariuszu, w związku z czym ostatecznie film ukaże się dopiero w roku 2016. Póki co wiemy o nim jedynie tyle, że zdjęcia jeszcze się nie rozpoczęły, a główną rolę zagra Michael Fassbender (prezentowany na zdjęciu powyżej).
Lato chyli się ku końcowi, wieczory zaś stają się coraz dłuższe. Nie wiem jak Wy, ale ja już powoli wyciągam jesienno-zimowy zestaw, czyli ciepłe skarpetki, koc i rękawiczki. No i spory kubek, pełen parującego kakao. W sam raz do lektury opasłego tomiszcza albo do... obejrzenia czegoś. Po prostu.
Medivh, którego tym razem nie trzeba było wyciągać z japońskich ostępów, w jakiejś części najwyraźniej podziela mój tok myślenia, bo zabarykadował się w salce kinowej i nikomu z pozostałych mieszkańców Zamczyska nie pozwolił do niej wejść. Siedział tam zbyt podejrzanie długo, jak na tylko jeden seans. Może go wessało do jakiejś filmoprzestrzeni? Może chciał obejrzeć kilka dzieł? A może wciąż i wciąż puszczał jeden i ten sam utwór? Tajemnica się wyjaśniła, gdy w końcu – ciut zapuszczony – opuścił zaanektowane lokum. Nie, nie sam. Z recenzją. Nawet nie jedną. Zapraszam do lektury!
- 136 stron
- « Pierwsza
- ←
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- →
- Ostatnia »