Trzeba przyznać z ręką na sercu, że chyba każdy fan komputerowych gier fabularnych zaznaczył w swoim kajeciku datę 17 sierpnia, jako dzień jednego z ważniejszych wydarzeń tego roku. Pierwszy zwiastun „Dragon Age 2”, produkcji, na którą już od teraz czekamy z wypiekami na twarzy. Kto oglądał konferencje EA, wie, że – po standardowych, buńczucznych zapewnieniach, iż kolejna część „będzie super wypasiona i doskonalsza w każdym detalu” – naszym oczom ukazał się filmik o dość wyświechtanym tytule – „Przeznaczenie”.
No cóż, jest dobrze, ale jak dla mnie bez fajerwerków. Umówmy się, że ten trailer może co najwyżej lizać buty tegorocznym zwiastunom „Star Wars: The Old Republic” czy „Starcraft II”. Walka Hawke (taki Shepard w wersji fantasy) z anonimowym Qunari (obecnie tak prezentują się pobratymcy Stena), wraz z doskonałym podkładem muzycznym może robić wrażenie, ale… brakuje tego czegoś do wykrzyknięcia „arcydzieło!”. Jakby specjaliści z BioWare próbowali mi wcisnąć ten sam, dobrze znany już produkt, w nowym opakowaniu. Zamiast ciarek na plecach, poczułem lekki niesmak w ustach.
Znamy też oficjalną datę premiery gry. W „Nowym Świecie” będą mogli tworzyć historię Thedas już 8 marca 2011 roku, natomiast mieszkańcy „Starego Kontynentu” 11 marca.
PS. Na deser trzy świeżutkie screeny, które możecie obejrzeć również w naszej galerii.
Komentarze
Cytat
Kwestia gustu, lecz absolutnie tego nie neguję, że zwiastun "Starcrafta II" nie należał do najlepszych w historii. Spełnił jednak swoje zadanie oraz skutecznie zanęcił mnie do zakupu i to mimo tego, że nie należę do wielkich fanów tej serii. Tak bardzo, że się nawet zastanawiałem czy nie zaszaleć i poświęcić te 180 zł. na grę
Natomiast w przypadku zwiastuna "Dragon Age II" apetyty były ogromne, a dostaliśmy tylko zwykłego schabowego. Smacznego i owszem, ale gdzie się podziała ta nutka ekstrawagancji i zaskoczenia?
Dodaj komentarz