Tekst zawiera spoilery.
Gaunter o'Dim przedstawia się jako były obwoźny handlarz lustrami, stąd też często tytułuje się mianem "Szklanego Człowieka" lub "Pana Lusterko". Prawdziwa natura tej wybitnej indywidualności długo pozostaje zagadką, jednak największy znawca demonów twierdzi, że jest wcieleniem najwyższego zła, które w wielu światach znane jest pod różnymi imionami. Posiada zdolność kontrolowania czasu, wliczając w to możliwość jego zatrzymania, chociaż na tym umiejętności o'Dima wcale się nie wyczerpują. Bez mrugnięcia okiem zapewnia bogactwo, powodzenie w interesach czy miłości, a nawet nieśmiertelność.
Ten wyglądający na Aedirńczyka mężczyzna uwielbia zawierać pakty z tymi, którzy są w stanie go zainteresować. Proponuje wtedy spełnienie marzeń w zamian za duszę nieszczęśnika. Warunki takiej umowy zostają skrupulatnie spisane, jednak w tak zawiły sposób, iż często można pokusić się o ich odmienną interpretację, przez co strona umowy może je zrozumieć opacznie lub też nie pojąć wcale. Mimo to Pan Lusterko zawsze przybywa po swój dług. Istnieje możliwość zerwania umowy. Udało się to niewymienionemu z imienia człowiekowi oraz, w zależności od wyborów gracza, sławnemu Geraltowi z Rivii. Wystarczy zaoferować Panu Lusterko coś, co go zainteresuje, lecz nawet wtedy "Aedirńczyk" dyktuje własne zasady gry.
Pana Lusterko spotykamy już w podstawowej kampanii. Jest jednym z bywalców karczmy w Białym Sadzie i to właśnie on kieruje nas do pobliskiego garnizonu, gdzie możemy dowiedzieć się czegoś więcej o poszukiwanej czarodziejce z Vengerbergu. Zaraz później znika, by pojawić się ponownie podczas przymusowego rejsu w stronę odległego Ofiru. Okazuje się, że towarzyszy wyprawie mającej na celu uratowanie księcia. Rozmawia z Geraltem tuż obok nosa współwięźnia, który nawet go nie widzi. Proponuje Białemu Wilkowi wolność, jednocześnie wypalając na jego twarzy znamię. Wyznacza Jantrę jako miejsce spotkania i pojawia się tam tuż po tym, jak wiedźmin wydostaje się z rąk Ofirczyków w wyniku niespodziewanego sztormu.
Tam też opowiada Geraltowi o Olgierdzie, czyli człowieku bez serca, który nie chce płacić swoich długów. O'Dim nie zamierza rezygnować z umowy i zmusza Białego Wilka, by ten stał się jego pomagierem. Wiedźmin ma wykonać pozostałe trzy życzenia von Evereca, dzięki czemu odzyska wolność i pozbędzie się znamienia. Szlachcic nie wita demona zbyt entuzjastycznie, bowiem jego relacje z fałszywym kupcem trudno nazwać "przyjacielskimi". Chociaż Olgierd szukał sposobu wyjścia z kłopotów finansowych, to jednak sam udał się na spotkanie z Gaunterem, o którym dowiedział się od tajemniczej kobiety. Zgodził się na warunki paktu, godząc się tym samym na utratę kogoś, kogo kochał. Dzień później zginął Witold von Everec, zaś Olgierd szybko stał się człowiekiem majętnym. Poślubił ukochaną Iris, lecz wkrótce odkrył, iż nieśmiertelność, której tak pragnął, uczyniła z niego człowieka wyzbytego wszelkich uczuć.
Olgierd próbował zerwać pakt na wiele różnych sposobów, jak też często odwiedzał oxenfurckiego uczonego, jednak nawet okultysta nie był w stanie znaleźć rozwiązania. Pan Lusterko czekał cierpliwie, lecz mimo to uważnie obserwował Geralta, pomagając mu od czasu do czasu. Tym sposobem nie tylko podarował wiedźminowi krew von Evereców, lecz także wziął udział w weselu w Bronovitz, gdzie bez problemu rozpoznał ducha Witolda. Pana Lusterko można posądzić nawet o bezinteresowność, bowiem nakłonił wiedźmina do tego, by poświęcił więcej czasu Shani.
Gdy Geralt uporał się ze wszystkimi życzeniami Olgierda, Gaunter ponownie odnalazł swojego pomagiera w oxenfurckiej "Alchemii". Wyznaczył miejsce spotkania ze szlachcicem w ruinach starej świątyni Lilwani, czym raz jeszcze dał znać o swojej przewrotnej naturze. W kontrakcie znalazł się zapis o spotkaniu na księżycu i właśnie taki wzór widniał na posadzce tego dawnego miejsca kultu.
Jeśli nie interweniujemy, to Pan Lusterko zabiera duszę Olgierda, co jest równoznaczne ze śmiercią von Evereca. Jeśli jednak przejmiemy się losem szlachcica, to Biały Wilk zaproponuje grę, w której stawką będzie nie tylko dusza mężczyzny, ale także jego własna. Gaunter o'Dim zadaje zagadkę, której rozwiązaniem jest odbicie. Specjalnie stworzony świat posiada wiele luster, jednak samozwańczy kupiec niszczy każde z nich. Mimo to Geralt znajduje rozwiązanie w postaci tafli wody, czyli odbicia, którego nie sposób zniszczyć. O'Dim zostaje przegnany, lecz na odchodne ostrzega wiedźmina o tym, iż nie da się go zabić i pewnego dnia Pan Lusterko powróci.
Komentarze
Dodaj komentarz