Polityka informacyjna BioWare skutecznie wypościła każdego fana serii „Mass Effect” – ciężko jest znaleźć jakiś soczysty smaczek w morzu materiałów, które są wałkowane milion razy ze wszystkich stron (misja na planecie Sur’Kesh) lub nie przekazujących żadnej głębszej wiedzy (lwia część odcinków „BioWare Pulse”). Choć można narzekać na tę kanadyjską zagrywkę, a złośliwi mogliby napisać, że panowie z Edmonton starają się usilnie coś ukryć, to trzeba przyznać, iż dzięki temu każdy świeży materiał ma znacznie lepszy smak. Szczerze pisząc, bardziej podoba mi się taka forma niż odkrywanie wszystkich kart przed premierą, jak to było w przypadku drugiej części.
Spójrzmy sobie na taki najnowszy epizod GT.TV, w którym pokazano kilka wcześniej niepublikowanych fragmentów rozgrywki z „Mass Effect 3”, wraz z komentarzem Caseya Hudsona i Maca Waltersa. Trwa to niewiele ponad osiem minut, składa się głównie z poszatkowanych urywków, a developerzy prawią „oczywiste oczywistości”, które słyszeliśmy już niejednokrotnie – niby nic wielkiego, ale człowiek ogląda całość z zapartym tchem, chłonie każdą sekundę materiału i delektuje się najmniejszymi szczegółami, dającymi spore pole do spekulacji.
Zatem, co nowego? Ba, czego tutaj nie ma! Z jednej strony Casey Hudson opowiada o intrydze w finale przygód dziarskiego komandora, mówi o mroczniejszej stronie Człowieka Iluzji i pokrótce zdradza, jak funkcjonuje tryb kooperacji. Natomiast z drugiej, Mac Walters udowadnia, dlaczego Mars jest kluczowy dla całej historii, kogo spotkamy na legendarnej „czerwonej planecie” i w jaki sposób pokonamy armię Żniwiarzy. Gdzieś w tle znalazło się również miejsce dla napakowanego Jamesa Vegi (w jego skórę wcieli się Freddie Prinze Jr.) oraz zupełnie nowego tałatajstwa. Mniam!
Pełny odcinek znajdziecie w rozwinięciu wiadomości.
Plik wideo nie jest już dostępny.
Komentarze
I intryguje mnie ten cały motyw z Marsem, o.
Ogólne na apetyt materiał video fajny, do tego jest przetykany co trochę przez jakąś panią
Piekne, piekne, PIEKNE sa animacje twarzy w ME3! Naprawde pokazuja emocje i trud przez jaki przechodza postacie.
Gra zapowiada się ciekawie, ale Tokar ma rację polityka informacyjna chłopaków z Bio jest żałosna, ale chyba jest kierowana do amerykańskiego odbiorcy.
Dodaj komentarz