
Niektórzy mogą nam zarzucić, że powoli stajemy się monotematyczni, bo w ostatnim czasie skupiamy się głównie na poziomie dziarskości boskiego komandora Sheparda i drobiazgowo analizujemy muskulaturę hardego Jamesa Vegi, ale niestety nic na to nie poradzimy. Choć nie jesteśmy tak pokręceni, aby skrupulatnie badać smak potu Quarian, to nie da się ukryć, że w najbliższych tygodniach temat „Mass Effect 3” powinien zdominować ten serwis i stać się głównym tematem dysput społeczności skupionej wokół komputerowych gier fabularnych. Jeżeli więc z nonszalancją godną Pawła Grasia reagujecie na finał kosmicznej trylogii BioWare, to możecie niedługo przeżywać ciężkie dni.

Szczęśliwie, spora część czytelników z większym lub mniejszym zainteresowaniem wypatruje przygód Sheparda, więc tym razem liczba pogróżek nawołująca do zaprzestania nudzenia powinna być minimalna. Dlatego też, mogę ze spokojnym sumieniem napisać, że z niemieckiego frontu wojny ze Żniwiarzami przybył kurier, który wręczył nam kilka ciekawych informacji o projekcie „Mass Effect 3”. Choć zapowiedź zamieszczona na łamach czasopisma „GameStar” wiele nowego nie naświetla, to nigdy nie zaszkodzi rzucić okiem na kilka smaczków, nieprawdaż?
Lojalnie ostrzegam – w rozszerzeniu mogą pojawić się pewne spoilery. Nieduże, ale zawsze.