
Sprawny statek to podstawa, jeżeli chce się uchodzić za porządnego korsarza. Niestety, same chęci często nie wystarczają i czasem trzeba odłożyć marzenia o pasjonujących przygodach na tropikalnych archipelagach na zakurzoną półkę, ponieważ nasza stara wierna łajba nie potrafi już podołać wyzwaniom stawianym nam przez dzianych gubernatorów z Piranha Bytes. Umówmy się – na przegniłym, rozklekotanym i dziurawym okręcie, z którego uciekają szczury, trudno byłoby walczyć z mitycznymi bestiami.

Dlatego też, zanim zabierzecie się za zbieranie załogi, zapełnianie prochowni i chomikowanie cytrusów, to lepiej sprawdźcie, czy spełniacie niezbędne wymagania sprzętowe. Dopiero wtedy będziecie mogli z czystym sumieniem zadecydować, czy warto rozpocząć drobiazgowe przygotowania do rejsu lub lepiej pójść niezwłocznie do zapuszczonej speluny, gdzie smutki niespełnionych marzeń zalejecie kubkiem taniego rumu. Koniec końców, porcja alkoholowego zapomnienia jest jedynym przyjacielem, który nigdy nie opuszcza w potrzebie.