
Każdy prawdziwy pirat powinien w czasie swojej wyprawy morskiej zdobyć tyle łupów, ile tylko zdołają pomieścić skrzynie i kufry. Następnie, po powrocie na twardy ląd, drogocenności te muszą zostać wymienione na prawdziwe złoto, bo posiadanie właśnie tego kruszcu świadczy o pozycji społecznej. Wszystko ładnie i pięknie, ale problemem dzisiejszych czasów jest fakt, że niektórzy piraci trochę za bardzo się cenią i oferowane przez nich dobra nie są tyle warte, na ile je wyceniają. Klient przeważnie zaczyna wtedy kręcić nosem i odchodzi w poszukiwaniu sprzedawcy, który przedstawi mu lepszą ofertę.

Niestety, ale identycznie jest w przypadku edycji kolekcjonerskiej "Risen 2: Dark Waters". Widzimy jej zawartość na grafikach i myślimy sobie "Jest nieźle!". Niestety, cena sprawia, że dziękujemy sprzedawcy i na zawsze znikamy z jego świata, bo wiemy, że możemy znaleźć coś dużo lepszego w tych kosztach.