Piszę ten liścik pośród ciemnej nocy,
Aby go czytały Twoje piękne oczy.
Piszę ja ten liścik na białym papierze,
Abyś się dowiedziała, jak Cię kocham szczerze.
Vitanee: Noire, Noire, obudź się! Noo, nieźle poszalałaś na tej imprezie urodzinowej Wolvertino, któremu życzymy samych sukcesów na łamach naszego portalu. Ale nie po to cię budzę z drzemki – przyleciała kolejna sowa z listem! Już wiem, jak czuł się stary Dursley, gdy te wszystkie puchate bestie przynosiły Harry'emu listy z Hogwartu! O, patrz tutaj: "Vitanee, wyjdź za mnie!", a to: "będę cię drapał po brzuszku, Noire". Wypadałoby w końcu na te listy poodpisywać. A teraz jest na to świetny czas, okrągła, dziesiąta Dumka.
Noire Panthere: Ughhghgh... Poszalałam? Chyba żartujesz, skoro zwinięcie dwóch butelek solidnego wina i obalenie ich przy lekturze książki nazywasz szaleństwem... A kogo obchodzi Dursley? Pfff, kij tam z listem, weź oskub tę sowę i na rożen, wygląda na młodą, więc mięso powinna mieć smaczne. No co się tak na mnie patrzysz?! Ehh, no dobra. Tego chętnego na drapanie mnie po brzuchu na rożen, więcej mięsa będzie. Co, znów nie pasuje?! Mniejsza, pisz. "Drodzy czytelnicy, dziękujemy, że co poniedziałek jesteście z nami."