Gamedec

Studio Anshar może powoli otwierać szampany i gratulować sobie pierwszego sukcesu. Wystarczyło tylko 36 godzin, aby ufundować ich projekt detektywistycznego RPG w cyberpunkowych klimatach. Nie powinno to dziwić, bo raz, że sam pomysł na produkcję zapowiada się naprawdę arcymiodnie i portfel aż sam otwiera się z wrażenia, bo dwa, iż w wizję katowickiej ekipy uwierzyły takie gatunkowe tuzy jak Brian Fargo czy Obsidian Entertainment, a to już coś znaczy.

gamedec

Oczywiście, to jeszcze nie koniec, bo zbiórka pieniędzy kończy się dopiero za 31 dni, a twórcy zamierzają nas nęcić dodatkowymi opcjami, które zostaną wprowadzone do rozgrywki wraz z osiągnięciem kolejnych progów pieniężnych.

Mount & Blade II: Bannerlord

Studio TaleWorlds postanowiło wpisać się w akcję #zostańwdomu miłym akcentem i dzięki tytanicznej pracy całej ekipy, która wzięła sobie do serca rozliczne prośby pasjonatów o jak najszybsze wypuszczenie produkcji, “Mount & Blade 2: Bannerlord” trafi w ręce wszystkich niecierpliwych fanów dzień wcześniej. Premiera została przesunięta na 30 marca o 11:00.

mount and blade 2

Powyższą informację można skwitować cynicznym uśmieszkiem, bo czym jest ten jeden dzień biorąc pod uwagę tyle lat oczekiwania oraz poślizgów? Jednak w dobie pandemii koronawirusa, gdy większość produkcji zalicza obsuwy, a wszystkie eventy gamingowe są anulowane, taka wieść przynosi jakiś promyczek nadziei i normalności. Poza tym, w dobie globalnej kwarantanny miło będzie trochę wcześniej zająć umysł kolekcjonowaniem czaszek naszych przeciwników.

Gniew Imperium

Gniew Imperium – recenzja książki

Dodał: , · Komentarzy: 0
gniew imperium

Brian McClellan zyskał sobie spore uznanie na rynku literackim dzięki swojej ”Trylogii Magów Prochowych”. Wniósł do fantastyki ciekawy powiew świeżości. Niedawno postanowił pójść za ciosem i stworzył w wykreowanym przez siebie uniwersum nową serię, opatrzoną tytułem ”Bogowie krwi i prochu”. Jej drugi tom to ”Gniew Imperium”.

Fatrasta płonie. Landfall wpadło w ręce Dynizyjczyków, a pół miliona uchodźców zalało trakty, szukając bezpiecznego schronienia. Zarówno najeźdźcy, jak i Lindet nie ustają w wysiłkach, jednak ich prawdziwym celem nie są terytoria, a kamienie bogów i leżący w nich potencjał stworzenia broni ostatecznej. Ale ci, którzy znają terror, jaki niesie ze sobą ta moc, nie mają zamiaru siedzieć z założonymi rękami. Vlora i Taniel, oraz Styke i Ka-poel zabierają swoich podkomendnych i ruszają w wybrane przez siebie rejony, gdzie mogą znajdować się pozostałe artefakty. Ich cel jest prosty: zniszczyć lub ukryć kamienie, przy okazji jak najbardziej uprzykrzając życie każdemu, kto spróbuję położyć na nich łapę.

Seriale

Choć Netflix póki co stworzył tylko jedną oryginalną produkcję na terenie naszego kraju (“1983”, który w opinii wielu miał świetny pomysł, ale okazał się srogim rozczarowaniem), to nie przeszkadza mu to czerpać z olbrzymiego dorobku polskich artystów. Nie tak dawno mogliśmy się cieszyć pierwszą porządną ekranizacją największego polskiego towaru eksportowego, czyli “Wiedźmina” Andrzeja Sapkowskiego. Natomiast już niedługo swoją premierę na platformie będzie mieć “Kierunek: Noc”, który został zainspirowany powieścią “Starość aksolotla” autorstwa Jacka Dukaja.

kierunek: noc,netflix

Za projekt wziął się belgijski oddział firmy. Serial będzie zawierał sześć odcinków i zostanie osadzony w apokaliptycznych klimatach.

Fallout 76

Kolejną produkcją, która stała się ofiarą koronawirusa został “Fallout 76”. Twórcy zapowiedzieli, że rozszerzenie “Wastelanders” zaliczy delikatny poślizg. Powodem – rzecz jasna konieczność przestawienia się developerów na model pracy zdalnej, co spowodowało opóźnienie ostatecznych testów gry i spowolniło cały proces wypuszczenia dodatku.

fallout 76,wastelanders

Szczęśliwie, na długo wyczekiwane przez wszystkich graczy przemierzających wirtualne pustkowia rozszerzenie nie będzie trzeba długo czekać. Poślizg wynosi tylko tydzień i dodatek trafi na serwery dokładnie 14 kwietnia. Dokładnie w tym samym terminie “Fallout 76” zadebiutuje na platformie Steam.

“Wastelanders” doda do gry masę postaci niezależnych, których ewidentnie brakowało podróżnikom przemierzającym postapokaliptyczną Zachodnią Wirginię. Dorzuci również zupełnie nowe zadanie główne, które odpali się wraz z wyjściem z Krypty 76. Jest to także ostateczne przyznanie się studia do fiaska eksperymentu związanego z tym, że to sami gracze mieli się wcielić w skórę NPCów.

Komiksy

Fear Agent #2 – recenzja komiksu

Dodał: , · Komentarzy: 0
fear agent

Do sięgnięcia po serię "Fear Agent" nakłoniły mnie nazwiska autorów. Rick Remender i Tony Moore, choć wprawdzie notują wahania formy – któż ich nie notuje? – zwykle zapewniają przyzwoity poziom.

Pierwszy tom "Fear Agenta" zupełnie mnie nie porwał i w mojej opinii był jednym z najsłabszych dzieł Remendera. To powód, dlaczego do kontynuacji podszedłem bez większych oczekiwań. Rzecz dzieli się na dwie części. W "Ostatnim pożegnaniu" cofamy się w przeszłość i jesteśmy świadkami inwazji obcych, czyli w gruncie rzeczy poznajemy historię Heatha Hustona, który stał się potem Agentem Strachu. Dowiadujemy się, jak niewielka społeczność ocalałych walczyła z najeźdźcami i próbowała przetrwać w schronie. Z kolei w "Miażdżącej krytyce" wracamy do czasów obecnych, a Heath próbuje znieść widok dawnej żony i jej nowego partnera. Rozterki miłosne to zaledwie początek lawiny problemów, jakie spadną na bohatera.

King's Bounty II

“King’s Bounty” to seria, która cieszy się sporą popularnością w Polsce, jak również w krajach Europy Wschodniej. Reszta świata raczej zbyt mocno nie ekscytuje się losami, jakie czekają tego krewniaka “Heroes of Might & Magic”, co wyjaśniałoby dlaczego o tytule nie jest zbyt głośno – niestety, nie ta liga marketingu oraz pieniądza.

king's bounty ii

...a szkoda, bo poprzednie część marki były naprawdę zaskakująco strawne, dawały sporo frajdy pasjonatom baśniowych klimatów i stanowiły dość unikalny miks turowej strategii z RPG. Produkcja miała grono oddanych pasjonatów, o czym niech świadczy fakt, że poprzednia część na przestrzeni lat doczekała się, bagatela, pięciu pełnoprawnych dodatków.

Druga część “King’s Bounty” ma nadejść w tym roku. Twórcy zamierzają trochę namieszać i odejść od sztandarowych cech serii. Cukierkowe klimaty ma zastąpić realistyczniejszy (lecz wciąż fantastyczny) świat, a rozgrywka położy zdecydowanie większy nacisk na aspekt fabularny – dialogi, wybory i konsekwencje naszych czynów.

Wiedźmin 3: Dziki Gon

CD Projekt RED, podobnie jak inni potentaci branży elektronicznej rozrywki, nie mają ostatnio łatwego życia. Pandemia koronawirusa pokrzyżowała plany milionom ludzi na całym świecie, a mimo że gry komputerowe wydają się być szczególnie popularne w okresie globalnej kwarantanny (chociażby patrząc na rekordy frekwencji, które bije teraz Steam), to nie da się ukryć, że poszczególne studia także dostały na przestrzeni tygodni mocno po pysku.

cd projekt red,wośp

Warszawskie studio w marcu zaliczyło jeden z mocniejszych spadków w swojej historii bytności na giełdzie. Okres kwarantanny też nie pomaga przy ostatecznych szlifach “Cyberpunk 2077”, bo mimo że developerzy pracują zdalnie, to jednak nie to samo co praca na miejscu.

Mimo niezbyt przychylnej koniunktury, CD Projekt RED postanowił włączyć się w walkę z koronawirusem i przekazał na ten cel 4 miliony złotych. Firma przelała całą kwotę WOŚP ufając doświadczeniu fundacji w kwestii zakupu niezbędnego sprzętu medycznego.

Komiksy
jazz maynard

Pierwszy "Jazz Maynard" zabrał czytelników do El Raval, szemranej i biednej części Barcelony, w której wraz z przyjaciółmi wychowywał się tytułowy bohater. W drugim tomie udajemy się z nim w mroźniejsze rejony – do Islandii.

Co zaprowadziło muzyka-włamywacza na północ Europy? Za sowitą zapłatę ma odnaleźć Złote Oko, irański artefakt. Na miejscu wplącze się także w sprawę rasistowskich ataków na mieszkańców Reykjaviku. Nim jednak do tego dojdzie, razem z przyjacielem Teo będą musieli posprzątać bałagan spowodowany aresztowaniem Judasa Melchiota, niedawnego bossa przestępczego półświatka El Raval. Niedługo po tym, jak trafił do więzienia, jego miejsce na szczycie podziemnego świata przejął niejaki Caligula, a okoliczna społeczność na własnej skórze doświadczyła prawdziwości porzekadła "z deszczu pod rynnę".

Torchlight III

Gra, która najpierw miała być darmowym sieciowym slasherem z mikrotransakcjami. Podczas procesu produkcyjnego ktoś doszedł do trzeźwego wniosku, że ludzie totalnie zlewają temat (co zupełnie mnie nie dziwi), a obrane wcześniej założenia nie wyglądają tak dobrze jak wcześniej prezentowały się na papierze. To może zrobimy z tego na powrót hack’n’slasha i bez mrugnięcia okiem dodajmy do tego “trójkę”, aby móc bezczelnie żerować na nostalgii!

Schaefer, czy tobie czasem sufit na łeb nie spadł? Chyba chcesz spuścić swoje kolejne studio w klozecie.

torchlight 3,sharpshooter

W zdecydowanej większości przypadków takie działania zwiastują tragedię i porażkę pełną gębą. W kwestii “Torchlight III” raczej możemy być tego pewni, a w tym przekonaniu utwierdzi każdego najświeższy zwiastun, który prezentuje nową klasę postaci – Sharpshootera.

Wczytywanie...