

Pisanie recenzji kolejnych części serii jest zwykle o tyle prostsze, że na ogół poszczególne tomy pojawiają się w dość długich odstępach od siebie, więc prościej jest wymyślić coś sensownego do powiedzenia. Kiedy jednak mamy do czynienia z ponownym wydaniem całego cyklu w krótkim przedziale czasowym, to w pewnej chwili zaczyna pojawiać się problem. Tak więc, bez dalszych wstępów, raz jeszcze zajrzyjmy na Diunę stworzoną przez Franka Herberta – tym razem w "Dzieciach Diuny".
Minęło 9 lat, odkąd oślepiony Paul Muad’dib ruszył na pustynię celem spotkania z czerwiem. Przez ten czas nad jego domeną czuwała siostra, Alia, pełniąc rolę regentki w imieniu dzieci Atrydy. Bliźnięta – Leto i Ganimę – czekają już wkrótce ciężkie próby. Fundamenty Imperium chwieją się, a wiele osób pragnie ich głów – ciotka, która ulega mrocznej części swych darów, oraz ród Corrinów, pragnący odzyskać utracony tron.