

Kiedy miesiąc temu pisałem newsa o remasterze oryginalnej trylogii "Mass Effect" żartobliwie rzuciłem, że kiedy nie wiadomo, w którym kierunku poprowadzić serię zawsze można wrócić do korzeni. Nie spodziewałem się jednak, że Bioware weźmie sobie moje słowa do serca. Trailer nowego "Mass Effecta" innowacyjnie nazwanego "The Next Mass Effect" przebudził we mnie dawno zapomnianą nostalgię. Zew Żniwiarzy, zniszczone Przekaźniki Masy, motyw Vigila pobrzmiewający w tyle, starsza i mądrzejsza Nie-Liara przemierzająca lodową planetę, aby znaleźć kawałek pancerza z numerem N7... Wszystko jest na swoim miejscu. Miejmy tylko nadzieję, że nowa seria nie skończy jak "Terminator: Genisys" i "Mroczne Przeznaczenie".