Twórcy "Black Geyser: Couriers of Darkness", izometrycznego, drużynowego cRPG, rozgrywającego się w czasie rzeczywistym z systemem aktywnej pauzy opowiedzieli w dosłownie kilku słowach o pracach nad swoją produkcją. Przede wszystkim przeprosili za długie milczenie i oznajmili, że w przyszłym tygodniu ogłoszą jakąś wielką nowinę dotyczącą gry. Co to ma być? Nie wiadomo. Aby jednak osłodzić czekanie, udostępnili filmik z kilkoma grafikami koncepcyjnymi lokacji z "Black Geyser". W tle gra jeden z utworów, jaki usłyszymy podczas wędrówek.

Akcja cRPG-a rozgrywa się w mrocznym, targanym wojnami królestwie Isilmerald, w świecie Yerengal. Fabułę napędza jedna z licznych przywar ludzkich – chciwość. Oczywiście wywołana została przez złowrogą siłę, wpływającą na kruche człowiecze umysły. Co ciekawe, nawet główny bohater, w którego się wcielasz, nie jest od niej wolny. Tylko od ciebie zależy, jak zarządzisz jego losem – czy ulegniesz chciwości i dobijesz królestwo, czy raczej wykażesz się silną wolą i pomożesz powstać mu z upadku?

Postapokalipsa kręciła mnie od zawsze. Światy dotknięte zagładą, nieliczni ocaleni odkrywający w sobie determinację, o jaką w normalnych czasach by się nie podejrzewali, i zmutowana flora oraz fauna. Nurt ten zdobywa też coraz więcej czytelników i, co za tym idzie, pisarzy próbujących swoich sił w kreowaniu rzeczywistości po katastrofie. Jedną z takich osób jest Meg Elison, której debiutancka powieść, "Księga Bezimiennej Akuszerki", zdobyła nagrodę im. Philipa K. Dicka. Mam już wystarczająco powodów, żeby nie przepuścić lektury koło nosa.

W książce podążamy za nienazwaną położną. Jej spokojne i dostatnie życie zostaje przerwane wraz z pojawieniem się nowej choroby. Groźna gorączka o niewiadomym pochodzeniu zaczyna trawić znaczną część ludzkości, a prace nad lekarstwem grzęzną w martwym punkcie. Większość zarażonych umiera. Co ciekawe, ciąża i związany z nią poród oznaczają wyrok śmierci zarówno dla matki, jak i dziecka. Niewielu zaraza ominęła, nielicznym udało się ją przeżyć. Do tej drugiej grupy zalicza się tytułowa akuszerka, starająca się od tej pory przetrwać w nieprzyjaznym świecie.

Już za dwa tygodnie premiera "Hood: Outlaws & Legends", twórcy postanowili więc podzielić się kilkoma informacjami na temat wyglądu gry po tym czasie. Obiecują mnóstwo darmowych dodatków w pierwszym roku po wydaniu gry, zaś ci, którzy zakupią wersję Year 1 Edition, otrzymają dostęp do trzech płatnych przepustek bitewnych. Okres ten ma zostać podzielony na cztery tematyczne sezony, z których każdy będzie zawierał darmowe dodatki do rozgrywki, wydarzenia społecznościowe czy różne kosmetyczne zmiany.

Krótko po premierze, w sezonie o nazwie Litha, ma pojawić się nowa mapa – Góra. Będzie stworzona z dwóch odseparowanych obszarów połączonych mostami, gdzie będzie trzeba się mocno napracować, aby pozostać niewykrytym. Co więcej, pojawi się modyfikacja, skupiająca się przede wszystkim na krwawej akcji, oraz darmowa Banitka, Eidaa.

Układając klocki Lego w dzieciństwie nie sądziłem, że branża ta rozwinie się do tak gigantycznych rozmiarów. Za co większe i ciekawsze zestawy trzeba zapłacić naprawdę solidne pieniądze. Niemniej satysfakcja z posiadania np. takiego samodzielnie złożonego Sokoła Millenium jest ogromna. Bardzo ciekawą odnogę firmy stanowi Lego Ideas, portal, na którym budowniczy mogą sami składać propozycje zestawów i głosować na najlepsze pomysły. Dzięki temu powstały tak dobre kompozycje jak rakieta Saturn V (mam, bardzo polecam, wygląda zjawiskowo) czy ECTO-1 Pogromców duchów.

Na stronie tej pojawiła się propozycja modułowego kreatora poziomów "Prince of Persia" z 1989 roku i wygląda bombowo. W pierwszym etapie buduje się moduły: fragmenty ścian, kolumn i pułapek, a następnie można je ułożyć w dowolny sposób. Na koniec wystarczy dołożyć figurki, napoje, dekoracje i zagrać! Zestaw zawiera wystarczająco elementów, aby wykonać szare poziomy lochów oraz złote poziomy pałacu. Figurki postaci zawierają Księcia, Księżniczkę, złego Jaffara, dwóch jego strażników i morderczy szkielet z trzeciego poziomu (drań był ultra twardy).

Ilość pomysłów na dodatki związane z grami nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać. Jakiś czas temu pisaliśmy o monecie-statule w formie Białego Wilka. Tym razem za jedyne 3,599 dolarów możecie nabyć posążek antagonisty w grze "Death Stranding", Clifforda Ungera, w którego wcielił się Mads Mikkelsen.

Figurka ma mieć 40 cali (ok. 1 metra) wysokości i ruchome, iluminowane lampkami LED pnącza, świecące nadnaturalnym życiem po wypuszczeniu żołnierzy, do których przed chwilą były przymocowane. Ubranie to tkanina będąca najbliżej rzeczywistej, jak tylko się da. Jeżeli akurat macie niepotrzebne kilka tysięcy baksów, udajcie się pod ten adres. Wygląda mi to na dobrze wydane pieniądze... nie?

Niedawno informowaliśmy o nadchodzącym rozszerzeniu do "Wasteland 3" pt. "Bitwa o Steeltown", który zadebiutuje na PC i konsolach 3 czerwca tego roku. Twórcy mają jednak zamiar wypuścić w międzyczasie kolejną darmową łatkę o numerze 1.4.0. Pierwszą rzeczą, jaką przyniesie ze sobą, ma być rzemiosło.

Wraz z nim pojawią się nowe bronie oraz wysokopoziomowe modyfikacje, z którymi można spokojnie poeksperymentować. Dodajmy do tego możliwość wykonania własnej amunicji oraz medycznych zasobów, a twoja drużyna powoli zacznie robić się samowystarczalna podczas przemierzania pustkowi. Rzemiosło nie wymaga żadnej dodatkowej umiejętności – wystarczy posiadać odpowiednią formułę oraz niezbędne elementy. Te pierwsze można będzie zdobyć podczas awansowania (przykładowo osiągając wyższy poziom w Pierwszej Pomocy otrzymasz przepisy na różne medyczne zasoby), kupując od sprzedawców, znajdując je na pustkowiach czy wchodząc w posiadanie dziwnych przedmiotów jak np. Wosku do wąsów.

Walt Disney Imagineering, dział badawczo-rozwojowy firmy Walt Disney Company, odpowiedzialny za tworzenie, projektowanie oraz budowę parków rozrywki Disneya i atrakcji na całym świecie, opublikował filmik przedstawiający robotycznego Baby Groota. Robot jest w stanie samodzielnie chodzić na dwóch nogach, wykonywać skomplikowane ruchy i posiada rozwiniętą mimikę twarzy. Praca nad nim trwała ponad trzy lata i jeszcze nie jest skończona, jednak obecna wersja i tak robi wrażenie. Być może wybierając się w przyszłości do Disneylandu natkniecie się na takie właśnie maszyny, które będą swobodnie przechadzały się między wami. Interesujące, ale jednak nadal nieco creepy, brrr.

Do sieci trafił trailer trzeciej już części "Obecności" z podtytułem "Na rozkaz diabła". W filmie ponownie podążamy za Edem i Lorraine Warrenami, którzy w 1981 roku badają sprawę młodego mężczyzny oskarżonego o morderstwo. Chłopak utrzymuje jednak, że za zbrodnię odpowiada demon, władający jego ciałem. Premiera 4 czerwca 2021.

Za kamerą stanął Michael Chaves ("Topielisko. Klątwa La Llorony"), natomiast w głównych rolach ponownie zobaczymy Verę Farmigę (Lorraine Warren) i Patricka Wilsona (Ed Warren). Pozostała obsada: Julian Hilliard (Billy Maximoff w "WandaVision"), Shannon Kook (jako Drew Thomas), Eugenie Bondurant czy Sterling Jerins. Do tej pory obejrzałem tylko pierwszą część serii (recenzja tutaj) i mocno przypadła mi do gustu. Chyba czas nadrobić pozostałe braki. Jak wy oceniacie te filmy?

"Chernobylite" to survival horror z widoku pierwszej osoby ze swobodną eksploracją świata, nieliniową historią, pełną wyzwań i potyczek rozgrywką oraz unikalnym systemem wytwarzania przedmiotów. Akcja rozgrywa się w Strefie Wykluczenia powstałej wokół elektrowni jądrowej w Czarnobylu po niesławnej katastrofie. Stopiony rdzeń płonącego reaktora zmieszał się z innymi substancjami chemicznymi i wytworzył wysoce radioaktywny materiał, zwany Czarnobylitem, który wydobywany jest w tajemnicy przed całym światem.

W grze wcielasz się w fizyka Igora, pracującego onegdaj w elektrowni, który 30 lat od wybuchu wraca na miejsce katastrofy, żeby wyjaśnić zagadkę zaginięcia swojej ukochanej. Musisz przetrwać wystarczająco długo, aby odkryć wszystkie sekrety zony. Zmierzysz się nie tylko z wojskowymi, ale także wszelakiej maści mutantami. Za stworzenie tej produkcji odpowiada polskie studio The Farm 51.

Trudno jednak powiedzieć, czy to będzie powrót do postaci Steve'a Rogersa, czy też kontynuacja przygód Sama Wilsona, który został niejako naznaczony do tego miana w “Avengersach”, czy też zupełnie kogo innego, kto przejmie charakterystyczną tarczę z vibranium. Fakty są jednak takie, że włodarze sterujący Kinowym Uniwersum Marvela potwierdzili, że “Kapitan Ameryka 4” stanie się faktem, a jego produkcja już się rozpoczęła.